Dziennikarz muzyczny, didżej, muzyk, polityk - Robert Leszczyński zmarł 1 kwietnia 2015 r . W latach 1995-2003 Leszczyński był krytykiem muzycznym "Wyborczej". Z archiwum wyciągnęliśmy kilka spośród setek jego ciekawych tekstów.
Subkultura rave'owców istnieje tylko w weekend. Po normalnym, nudnym tygodniu - dzikie odreagowanie w łomocie basowych bębnów i migotaniu laserowych świateł.
Ogromna hala dwupoziomowej dyskoteki na obrzeżach Warszawy, środek nocy z piątku na sobotę. Muzyka gra z głośnością bliską progu bólu. Beat (rytmiczne uderzenia bębna basowego) jest tak głośny, że słucha się go nie tylko uszami, ale dosłownie czuje całym ciałem. Z takim hałasem nie można walczyć. Można mu się tylko poddać. Hipnotyczny efekt powiększa oślepiające miganie stroboskopu i nieustanne wirowanie kolorowych laserów wycinających w gęstym dymie nieregularne kształty. Wszystko razem sprawia, że czujemy się jak w innym wymiarze. Rzeczywistość wygląda jak film w zwolnionym tempie. W pomieszczeniu tańczy około tysiąca dziwacznie ubranych osób. Tak wyglądało ostatnie Techno Party w klubie Van Beethoven.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze