MARIA ZMARZ-KOCZANOWICZ : Ale czy nie jest tak, że Michnik stał się zjawiskiem, figurą, instytucją? Kiedy jeździliśmy za nim z kamerą do Hiszpanii, na Litwę, do Gruzji, gdzie był zapraszany, wszędzie słyszałam, że zazdroszczą nam tego "Michnika", jakby to nazwisko oznaczało jakiś enzym potrzebny do budowy demokracji. Niespokojny duch, który pomaga posuwać się naprzód.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze