W 1995 r. pewna brytyjska młoda mama ukończyła powieść o nastoletnim czarodzieju. Kolejno odrzucało ją 12 wydawców, aż w końcu Bloomsbury dało 1,5 tys. funtów zaliczki i wydrukowało 1 tys. egzemplarzy. Do dziś siedem tomów "Harry'ego Pottera" sprzedało się na świecie w ponad 450 milionach, filmy na ich podstawie zarobiły zaś blisko 8 miliardów dolarów. Wniosek: wydawcy potrafią przeoczyć podsunięty im pod nos bestseller.
Jeszcze do niedawna odrzucany pisarz był zdany na ich łaskę, dziś jednak internet daje nowe możliwości. W pełni wykorzystał je Amerykanin Andy Weir. W przeszłości miał kiepskie stosunki z agentami literackimi, którzy jego debiutancką powieść, "Marsjanina" zgodnie odrzucili. Zaczął więc publikować ją w odcinkach na stronie internetowej. - Po zamieszczeniu ostatniej części zacząłem dostawać prośby, by przygotować całość jako e-book, żeby nie trzeba było czytać powieści przez przeglądarkę. Gdy to zrobiłem, dostawałem kolejne e-maile od osób, które chciały przeczytać "Marsjanina", ale nie potrafiły ściągnąć pliku z mojej strony i wgrać go na swój czytnik. Prosiły o wersję na Kindle'a. Ustawiłem najniższą możliwą cenę, czyli 0,99 dol. - opowiada pisarz. W trzy miesiące e-book rozszedł się w 35 tys. egzemplarzy, szturmując listy bestsellerów Amazona.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze