46-letni Philip Seymour Hoffman, zdobywca Oscara za rolę w ?Capote? (2005), w niedzielę rano został znaleziony martwy w łazience swego domu w nowojorskim Greenwich Village. Prawdopodobnie przedawkował narkotyki. W ramię wciąż miał wbitą igłę.

Nie ukrywał, że przed laty był uzależniony od alkoholu (rzucił go jako 22-latek) i prochów. W 2012 i 2013 r. znów poddawał się leczeniu.

Aktorstwa uczył się w latach 80. w Nowym Jorku. Zaczynał od ról drugoplanowych, m.in. w "Zapachu kobiety" (1992), "Utalentowanym panu Ripleyu" (1999) i filmie Polaka Adka Drabińskiego "Szuler" (1994). Właśnie w tej kategorii trzy razy nominowano go do Oscara - za rolę oficera CIA w "Wojnie Charliego Wilsona" (2007), księdza oskarżonego o molestowanie dzieci, w "Wątpliwości" (2008), i charyzmatycznego lidera sekty w "Mistrzu" (2012) Paula Thomasa Andersona, który obsadzał go w prawie każdym swym filmie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej