Film kultowy to film tak zły, że widz zrywa boki, a jednocześnie tak dobry, że nie może się od niego oderwać

Rekinado * (w skali laika) **** (w skali konesera)

 

film SF, USA 2013, reż. Anthony C. Ferrante

 

Sobota 21:00 SCIFI Universal, niedziela 01:00

Każdego roku powstają setki filmów, które wydają się twórcom głębokie, ważne albo przynajmniej rozrywkowe, tymczasem kiedy trafiają do kin, wywołują wzruszenie ramion, czasem chichot. Znamy to dobrze. W przypadku rodzimej kinematografii aż za dobrze. Ale raz na wiele lat powstaje dzieło, przy którym chichot przeradza się w gromki śmiech. Wieść zatacza coraz szersze kręgi. Nagle taki film zdobywa popularność porównywalną z hollywoodzkimi hitami. I to jest właśnie prawdziwe kino kultowe - prawdziwe, bo to określenie zostało zawłaszczone przez PR-owców i dziś często słyszymy, że jakiś film jest kultowy, jeszcze zanim wszedł do kin.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    W Polsce celują w tego rodzaju firmach tv Puls i tvs - "Piraniokonda"," Megaszczęki kontra megamacki" czy Beach Sharks (nie pamiętam jak to twórczo przetłumaczono) dowodzą że ilość wymiarów kiczu przewyższa znacznie ilość wymiarów proponowanych przez teorię superstrun.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    < I to jest właśnie prawdziwe kino kultowe - prawdziwe, bo to określenie zostało zawłaszczone przez PR-owców i dziś często słyszymy, że jakiś film jest kultowy, jeszcze zanim wszedł do kin. (...) i wtedy powstaje nowy film kultowy. Jak "Rekinado". > "Brzmi kretyńsko'? Panie Śmiałkowski, czy przypadkiem sam sobie pan nie przeczy?
    już oceniałe(a)ś
    5
    1