Nowy album Suede "Bloodsports", czyli echa najlepszych lat britpopowej mody. A może jej pełnoprawny comeback?

Powrót britpopu byłby zgodny z logiką show-biznesu. Jego naczelna reguła głosi, że każda moda wypala się po to, by w końcu powrócić.

Początki britpopu krytycy lokują w początku 1992 r., gdy ukazały się dwa ważne single - "Popscene" Blur oraz "The Drowners" Suede. Brytyjska prasa, szukając lokalnej przeciwwagi dla grunge'u zza Atlantyku, szybko obwieściła nową modę. W 1993 r. magazyn "Select" umieścił na okładce wokalistę Suede Bretta Andersona owiniętego w brytyjską flagę, a w środku rozpisywał się o takich zespołach, jak: The Auteurs, Denim i Pulp.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kilka uwag do skądinąd ciekawego felietonu. - trudno mówić o jakiejkolwiek rewolucji w kontekście muzyki pop, gdzie w jakimś sensie wszystko już powiedziano i nagrano, jeśli nie był nią britpop (a nie zgodzę się że był "reakcyjny"), tak samo nie był nim grunge (bo Nirvana to lennonowska melodyka wypchnięta w amerykański zgiełk spod znaku Sonic Youth); tak samo nie był nim trip hop, bristol sound, jungle czy ambient. - płyta ParkLife to jednak dzisiaj klasyka i szczytowe osiągnięcie Anglików - nie należy zapominać o wyrastających z britpop Radiohead - Pablo Honey i Bends to godni reprezentanci gatunku - powrót britpopowej mody ma moim zdaniem 2 przyczyny, z jednej strony zwyczajnie słabi następcy - czy wymienieni Kaiser Chiefs, Kooks, Razorlights, Libertines itd itp zwyczajnie "nie dają rady", z drugiej strony połączenie dojrzałego wieku w jaki weszli ówcześni odbiorcy britpopu (kasa, nostalgia, poczucie młodości itd) oraz kryzysu w ogóle muzyki, wytwórni, słaba sprzedaż płyt - oto dojrzał odbiorca który kupi sobie takie nowe Suede, chętnie pójdzie na koncert - ubiegłoroczny koncert Pulp na Openerze (doskonały) był tego zjawiska zwieńczeniem - zupełnie inną sprawą jest fakt że połowa lat 90tych była niezwykłym połączeniem kilku zjawisk w kulturze pop - gitarowego trendu który stał się mainstreamem, ogólnego prosperity i oczywiście gigantycznego wysypu utalentowanych twórców - Yorke, Albarn, Gallagher, Anderson a poza tym najważniejsze: MUZYKA BYŁA WÓWCZAS CZYMŚ WAŻNYM DLA MŁODYCH LUDZI - dzisiaj pełni co najwyżej drugoplanową rolę w samookreślaniu się młodych ludzi
    już oceniałe(a)ś
    1
    0