Nostalgia za przedwojenną Warszawą w wersji reżysera Wojciecha Kościelniaka łączy się z tęsknotą za przedwojennym polskim kinem. Aktorzy Teatru Syrena przekonująco odwołują się do dziś już niespotykanego, śmiesznego i wzruszającego aktorstwa Eugeniusza Bodo i Adolfa Dymszy.

Filmowy musical "Hallo Szpicbródka" Mieczysława Jahody i Janusza Rzeszewskiego z 1978 roku był symbolem rozrywki z epoki schyłkowego Gierka. Opowieść o królu warszawskich kasiarzy, który kupuje teatrzyk rewiowy i zakochuje się w jednej z szansonistek, grała na silnej wtedy nostalgii za przedwojenną Warszawą, światem Ziemiańskiej, kabaretów i rewii. Autor scenariusza Ludwik Starski znał go z autopsji, przed wojną pisał bowiem piosenki do teatrzyków Qui Pro Quo i Perskie Oko.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze