Zniesienie stanu epidemii i zastąpienie go stanem zagrożenia epidemicznego nie zmienia niczego w codziennym funkcjonowaniu. Ale na pewno wpływa na mobilizację połeczeństwa do przestrzegania nielicznych już restrykcji. Personel medyczny ostrzega: pandemia się skończyła, ale wirus pozostał.

Dzisiaj minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o zniesieniu od 16 maja stanu epidemii i wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego, który potrwa przynajmniej do września.

Zniesienie stanu epidemii i zastąpienie go stanem zagrożenia epidemicznego nie zmienia niczego w codziennym funkcjonowaniu. Większość przepisów ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych, a także ustawy covidowej dotyczy bowiem obydwu sytuacji. Rząd nadal więc będzie mógł robić zakupy bez przetargów, wprowadzać ograniczenia w poruszaniu się, zakazywać imprez albo nakazywać noszenie maseczek itp.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze