Najlepszym filtrem jest blacha stalowa. Przez nią nic nie przechodzi, tylko przez nią nie da się oddychać. W przypadku maseczek liczą się nie tylko parametry filtracji, ale też opory powietrza.

Rozmowa z prof. dr hab. inż. Tomaszem Ciachem*, chemikiem i nanotechnologiem z Wydziału Inżynierii Chemicznej Politechniki Warszawskiej

Margit Kossobudzka: O jakim rodzaju maseczek pan pomyślał, kiedy wybuchła pandemia koronawirusa i zaczął nas obowiązywać nakaz zakrywania nosa i ust?

Prof. Tomasz Ciach: Na pewno nie o prostym zakrywaniu twarzy w postaci chustki, maseczek materiałowych czy cienkich maseczek fizelinowych dostępnych za kilkadziesiąt groszy, tzw. medycznych czy higienicznych. One zatrzymują 10, maksymalnie 30 proc. wdychanego przez człowieka bioaerozolu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    dziadekzbielan: Proszę wskazać aptekę w Warszawie, w której można kupić maseczkę FFP2. We wszystkich, w których pytałem, odpowiadają, że nie ma, nawet w hurtowni nie ma. Wiem, ogłasza się mnóstwo nieznanych firm w sieci, ale dostarczają jakieś badziewie udające maseczki, to jak kupowanie lekarstw w przypadkowym miejscu.
    @babciazbielan
    Znalezienie w Internecie jest pracochłonne, ale możliwe. Ja znalazłam.
    Jednocześnie nie przyjmowałabym za pewnik, ze maseczka kupiona w aptece (jeśli by tam była) nie jest badziewiem...
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    @halice1
    A w internecie nie jest badziewiem? Ja ma właśnie problem z weryfikacją wszelkich ofert w internetach, nie jestem w stanie sprawdzić czy nadruk na tej maseczce coś znaczy czy ktoś go tam umieścił sam i tak sprzedaje...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @KWK
    Zaskakujący wniosek...
    Przeciwnie - większość jest badziewiem, właśnie o tym napisała. Znalezienie wartościowego produktu jest czasochłonne i frustrujace. A dlaczego możliwe? - bo masz czas na sprawdzenie każdej informacji: producent, certyfikat, materiał wykonania. Ja znalazłam 5 warstwowe maseczki FFP2 polskiej firmy z certyfikatem Centralnego Instytutu Ochrony Pracy (CIOK).
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    No dobra miasteczka maseczką a co z zakażeniem przez śluzówkę oka? Znów udajemy że to nie istotne? Czy oprócz rozliczenia kretynów u władzy możemy kiedyś rozliczyć kretynów, którzy wybrali kretynów?
    @YZAC
    Mam dla Ciebie rozwiązanie. Nałóż na siebie worek plastikowy taki do jakiego wrzuca się sortowane odpadki.
    Wirus będzie musiał długo myśleć jak się dostać.
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @YZAC
    aby się zarazić trzeba pewnego miana drobnoustrojów przez śluzówkę to trudne. A może się liżecie po oczach?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    FFP2=N95, FFP3=N99. To inne nazwy tych samych norm, nie można rozróżniać masek FFP i N na dwie grupy, bo to są te same maski! W tekstach p. Margit Kossobudzkiej zauważam sporo przekłamań. Proszę się poprawić, albo przestać pisać w dziale nauka.
    @czytelnik314
    To nieprawda maska FFP2 nie równa się N95, choć może. Jest po prostu badana dla innego medium
    ( pył wzorcowy NaCl i pary parafin). W Europie bada się na pary parafin.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @czytelnik314
    Oj, ostrożnie z tymi pouczeniami, gdy nie masz stosownej wiedzy. A nie masz.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Dopóki te maski FFPx nie będą refundowane w znacznym stopniu, nie należy się spodziewać masowego używania. Aspekt ekonomiczny jest tu kluczowy - mało kto będzie przeznaczał spore pieniądze na coś, co za chwilę powinien wyrzucić. No chyba że jak eksperci - ma dostęp do darmowych "służbowych" masek.
    @wjaro03
    Można używać masek z bawełny z wymienną wkładką z włókniny FFP2 , maskę można prać a włókninę wymieniać) koszt ok. 1 zł za wkładkę.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @lessie111
    I bawić się samemu w 'konstruktora" masek bez żadnej gwarancji że to jest skuteczne. Sorry ale nie kupuję tej koncepcji. Aby coś było powszechnie używane powinno być : a. w miarę tanie lub refundowane ( tak jak leki); b. powszechnie dostępne w każdym sklepie "na rogu"; c. nie wymagające jakichś specjalnych działań i studiów z zakresu materiałoznawstwa. Oczywiście pomijam tu samo nastawienie ludzi, bo to odrębne zagadnienie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @wjaro03
    podpisuję się obydwoma rękami - tak samo przekonywał dr Białek bodajże przedwczoraj w TOK FM , że każdy powinien nosić maski FFP.
    Jemu łatwo powiedzieć rzecz jasna, skoro ma ja za darmo w miejscu pracy (i dobrze, niech ma).
    Ale kompletną naiwnością jest oczekiwać, że cała populacja nagle zacznie je kupować (gdzie? za co?) i masowo używać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jest to pierwszy wartościowy artykuł na temat maseczek, choć chyba już 4 czy 5 pojawiło sie w czasie ostatnich 2 dni...
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    Jeśli wirus roznosi się tak łatwo (aerozol - słowem roku), to jakim cudem jeszcze wszyscy go nie przeszliśmy?
    Widzę sinusoidę informacyjną: najpierw "noszenie maseczek nic nie daje, ważne są tylko dla medyków"; potem "noś maseczkę, wirus przenosi się drogą kropelkową, każda bariera ma znaczenie"; teraz "maski materiałowe, ani nawet chirurgiczne nic nie dają, tylko FF coś tam cię uratuje".
    Sorry ale co "ekspert" to mówi co innego.

    Fakt, że wywiad prowadzi Margit Kossobudzka rzecz jasna nie zwiększa zaufania do treści...
    @Mrrid
    wyciagnij wniosek z faktów:
    1. wentylacja szpitali zakaźnych jest do wolnej atmosfery
    2. wirus w powietrzu utrzymuje sie kilka godzin
    3. zefirek to kilka km/godz
    Sukcesów i pzdr
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Takie wyjaśnienia czytałam w prasie zagranicznej już we wrześniu. W Polsce byłam ostatnio - maski prawie wszyscy noszą pod nosem, zazwyczaj są to nieprane od dawna skrawki bawełny albo poliester.
    już oceniałe(a)ś
    9
    7
    A JA ZNOWU SWOJE, JUŻ RAZ PISAŁAM NA TYCH ŁAMACH.
    W TEJ NOWEJ SYTUACJI OSOBY TAKIE JAK JA, SKAZANE BĘDĄ NA ARESZT DOMOWY.
    MAM 81 LAT, CHORE SERCE, PROBLEMY Z PŁUCAMI. DO TEJ PORY UŻYWAŁAM PRZYŁBICY, TEŻ NIE BEZ PROBLEMU. NIE DAM RADY PORUSZAĆ SIĘ W MASCE.
    WIĘC CO? DOSYĆ SIĘ BABCIU NACHODZIŁAŚ PO TYM ŚWIECIE?
    @mojwybor
    Osoby z zaświadczeniem od lekarza nie muszą mieć maseczek. Inna kwestia, że przy problemach z płucami i takim wieku, szanse na kiepski finał zakażenia, są bardzo wysokie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0