Minęło już prawie pięć miesięcy od początku epidemii COVID-19 w Polsce, a państwo nadal nie ma pomysłu, jak się z nią uporać.

Dzienna liczba nowych zakażeń, która dziwnym trafem przed pierwszą i drugą turą wyborów prezydenckich kształtowała się na zadziwiająco wyrównanym poziomie (w granicach od 200 do plus minus 300), teraz skacze - z ponad 400 do prawie 600, by następnego dnia znów spaść do 400.

Wciąż nie wiadomo, na ile te liczby oddają rzeczywistość. Liczba wszystkich zakażeń na Śląsku podawana przez wojewódzki sanepid i Ministerstwo Zdrowia wciąż jest niższa niż suma liczb podawanych przez powiatowe stacje sanepidu w województwie. Są nowe ogniska zakażeń w kopalniach, ale nie prowadzi się już w nich badań przesiewowych. Bada się tylko tych górników, którzy mieli kontakt z zakażonymi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Pilotem jest pewien szczerbaty flejtuch, wszechmocny i nieomylny. Do czasu.
    @chardonnay
    Ten szczerbaty "pilot" to taki drugi Andreas Lubitz. Tylko, że samolotem lecącym ku katastrofie jest cała Polska i my na jej pokładzie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Szumoski corporation już wory zapełnił, cząsteczką się podzielił, ułaskawienie ma w kieszeni, to teraz kolej na kolejnych. Nowe elity się same nie sfinansują.
    Żreć szybciej bo się ściemnia
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    Szumowina,ktory mial kierowac sztabem antywirusowym,zapadl sie pod ziemie.Pewnie segreguje kase w piwnicy,rozmyslajac o kraju,ktory udzieli mu azylu.
    @majak
    A kraj to ogromny, zatem długo o nim rozmyślać można.

    Pierre Dolin-Pyce
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Jesienią minister zdrowia da dowód sprawności rządu i maseczki sprowadzi za pomocą startującego statku kosmicznego, a brakujące respiratory zamówi u jakiegoś znajomego grabarza. A suweren będzie dalej zachwycony, że brakuje działających testów, maseczek, respiratorów i kompetencji by to ogarnąć.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Panie Redaktor ma rację, bo pilot nie leci z nami już od 2015 roku, a panosząca się od pięciu miesięcy covidowa zaraza nam to nareszcie unaoczniła. Jedynym pocieszeniem, chociaż jednocześnie wielkim niebezpieczeństwem jest to, że lecąc aktualnie w nieznanym kierunku na autopilocie, w tym pisowym samolocie zabraknie w końcu paliwa. A wtedy katastrofa gotowa. Katastrofa zdrowotna, finansowa i każda inna. Może się zdarzyć, że nawet nie będzie komu jej zrelacjonować.

    Nadeszła więc pora, żeby zacząć samodzielnie zbierać dane, samemu je analizować i jak najszybciej przejąć stery od chorych na władzę pisowych funkcjonariuszy.
    @Melania65
    Najpierw należy włamać się do kokpitu. Po dobroci tam nie wpuszczą. Musi nas być wielu bo drzwi dobrze zabarykadowane. Milion jednak powinien wystarczyć.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Bardzo rzeczowe wypunktowanie, Pani Judyto.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Ogniskami są wesela. Nie słychać jednak o tym, by rząd chciał wprowadzić jakieś nowe regulacje w tym zakresie."
    Każda panna młoda , która upiera sie na wesele na 20-100 osób
    powinna sobie uszy dwa stroje.
    Białą suknie i obowiązkowo czarną.
    Za dwa - cztery tygodnie po ślubie,
    przyda sie na kilku rodzinnych pogrzebach!!!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    W kapitaliźmie służa zdrowia ma być rentowna i najlepiej prywatna, prawda? Oto dlaczego sobie nie radzi, USA i Wielka Brytania jeszcze gorzej radzą sobie w wirusem. Ale o kapitaliźmie ani złego słowa, temat tabu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0