Statek badawczy "Polarstern" z kilkudziesięcioma naukowcami na pokładzie został uwięziony w lodzie niedaleko bieguna północnego.

Tam, gdzie jest teraz „Polarstern”, panują już ciemności. W połowie października słońce ostatecznie skryło się za horyzontem. Jego rozproszone w atmosferze światło rozświetlało mrok przez pewien czas, ale zmierzch gęstniał z każdą dobą i wkrótce zmienił się w najprawdziwszą noc polarną.

Potężny lodołamacz należący do Instytutu Badań Polarnych i Morskich im. Alfreda Wegenera w Bremerhaven w Niemczech potrafi niczym żyletka przecinać lód o grubości półtora metra, a jeśli trzeba, taranować nawet dwa razy grubsze kry. Po arktycznych i antarktycznych akwenach pływa od trzech dekad i ma za sobą niejedną polarną przygodę, ale największe wyzwanie dopiero przed nim.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dwa miesiące bez internetu i telefonu? Gdzie oni znajdują śmiałków gotowych podjąć się takich wyzwań?
    @JarMal

    jestem gotów !
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @NickFury
    Ja też !!!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @JarMal
    bez przesady, maja satelitarne telefony
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Będą musieli przetrwać bez internetu i telefonów."
    - a to dlaczego? czyzby polaczenia satelitarne nie istnialy?
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    Jako dzieciak czytałem u Centkiewiczów o radzieckich wyprawach na krach lodowych. To były ekstremalne ekspedycje bez szans na szybki ratunek w razie problemów. Ta współczesna wyprawa robi wrażenie rozmachem i na pewno jest bardzo potrzebna ale pisanie o niej w kontekście jakiś wyzwań lub niegodności dla uczestników... No nie, bez żartów ;)
    @Killick
    No, trochę zimno. I slone lczko nie świeci. I pograć nie ma na czym. Nuuuda...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Zajebista przygoda!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Ciekawe czy widzieli "Terror" :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    A na grafice w
    Siano ze personel naukowy 600 osób, to znaczy jednorazowo czy łącznie we wszystkich turach?
    @A.B.C.
    Już sam znalazłem , przez rok z wymianami będzie Łącznie 600 naukowców
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Nie za bardzo rozumiem w czym ta ekspedycja jest "największa" ?
    Obecnie lodołamacz będący bazą jest wielokrotnie większy od Frama, Maud, Siedowa czy innych statków' które wmarzały w lód.
    Sam pomysł nie jest niczym nowym. Na pewno powstanie materiał porównanwczy z tym sprzed lat. Największa to może być liczba rotujących naukowców. Zresztą kto by dziś "przetrwał" 3 lata takiego dryfu? To nie czasy Nansena, Scotta, Amundsena. Na pewno koszt ekspedycji będzie konkretny. Skoro ma być rotacja, to tych ludzi trzeba samolotami przetransportować. WiEc koszt logistyki będzie imponujący.
    Chyba, że natura "wytnie numer" i poprzewraca wszelkie harmonogramy, okaże się, że samoloty nie mają gdzie lądować i założenia trafi szlag. To jednak cały czas nie przewidywalna Arktyka.
    @Pim73
    "Nie za bardzo rozumiem w czym ta ekspedycja jest "największa" ?
    Obecnie lodołamacz będący bazą jest wielokrotnie większy od Frama, Maud, Siedowa czy innych statków' które wmarzały w lód."
    Chyba sam sobie odpowiedziałeś na początku, ale poza tym to dzięki za zreferowanie artykułu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0