Fala powodziowa zniszczyła setki gniazd. Utopiono jaja i pisklęta gatunków chronionych polskim i unijnym prawem. Masakry dokonała rządowa agenda na zamówienie biznesu. Mało kto zauważył, że to pierwszy widoczny efekt "reformy" - wyjęcia gospodarki wodnej z resortu środowiska i podporządkowanie jej Ministerstwu Żeglugi.

Powódź zamówiła sobie stocznia rzeczna w Płocku, należąca do holenderskiego koncernu VEKA. Trzeba było przetransportować barkami części statku do Gdańska, a wody w Wiśle za mało, barki nie przejdą.

Biznesowi szybko przyszła z pomocą rządowa agenda, czyli Wody Polskie, która nie bacząc na protesty, dokonała spustu wody ze zbiornika we Włocławku. 

Wody Polskie miały w nosie protesty i bardzo nieśmiałe pomrukiwanie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, czyli również rządowej agendy, tyle że zajmującej się przynajmniej teoretycznie ochroną przyrody.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Konie,ptaki ,lasy .Okupant nie czuje straty,okupant jest okupant.
    już oceniałe(a)ś
    138
    1
    Ostatnio zaczęto zabijać foki. To efekt czynienia ziemi sobie poddanej...
    już oceniałe(a)ś
    124
    2
    Rozumiem że prokurator generalny Ziobro zajmie się tak ewidentnym łamaniem prawa.
    @sojer2006
    z luboscia zakaze dotykac sprawy
    dojna zmiana potrzebuje kasy
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    W sedno. A kaska płynie wartkim nurtem do mafii PiSowskiej, tu dla niepoznaki mieniącej się Wodami Polskimi.
    już oceniałe(a)ś
    109
    2
    Katofaszystowscy barbarzyńcy.
    już oceniałe(a)ś
    97
    1
    Wody Polskie powstały w takim chaosie legislacyjnym i organizacyjnym, że jeszcze długo po ich utworzeniu niejasne było jakie właściwie mają kompetencje, a pracownicy nie mieli określonych zakresów obowiązków - jak od takiego cyrku oczekiwać sprawnego działania?

    I pytanie, po co dalej legitymizować działalność Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska, skoro nikt się z nimi nie liczy w tym kraju? W tym momencie to jest parodia ochrony środowiska!
    już oceniałe(a)ś
    94
    1
    A co na to Holendrzy? Może warto tam rozpętać burzę?
    już oceniałe(a)ś
    68
    2
    Widziałam blondi rzeczniczkę tych "wód" mądrzącą się do kamery. Nie napiszę, co wtedy pomyślałam, ale nie były to życzenia pomyślności wszelkiej. Na belce na naszym ganku, nad wejściem do domu osiedliło się jakieś ptaszę. Nie wiem, co to jest, ale gniazdko zbudowało i wysiedziało 4 sztuki (chyba) takich śmiesznych rozdziaw. Przestaliśmy korzystać z tych drzwi, łazimy przez garaż, aby nie straszyć maluchów. Zagrodziliśmy dostęp do tego miejsca, żeby nasze psy zbyt blisko nie podbiegały. Jakim trzeba być zwyrodnialcem, żeby jednym gestem potopić tyle niewinnych stworzeń. Zapytam grzecznie : dlaczego? A teraz zapytam mniej grzecznie: za ile?
    @malagosia
    Garaż posiadasz? To pewnie posiadasz też samochód, może nawet nie jeden. Wiesz ile drzew zostało wyciętych pod budowę dróg, z których korzystasz? Wiesz ile zwierząt zostało pozbawionych swoich miejsc bytowania dla twojej wygody? Nie odkupisz tak łatwo swoich win.
    już oceniałe(a)ś
    0
    25
    @skiba17
    Nie pitol głupot
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    @skiba17
    A ty oczywiście pieszo chodzisz.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    @malagosia
    Dla skiby17 i podobnych mu proleto-suwerenów jakieś tam ptaszki, czy foczki to taki mały pikuś w dziele 'czynienia Ziemi sobie poddaną'.
    Dla chama liczy się konkret: nawóz sztuczny, barka, itp.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1