Wbrew głoszonym w mediach czarnym prognozom, wbrew pesymizmowi, z jakim patrzymy w przyszłość - świat zmienia się na lepsze. To widać, jeśli tylko przyjrzymy się statystykom.

Ten, kto zamartwia się kondycją ludzkości i marnym stanem świata, jaki zostawiamy naszym wnukom, powinien wysłuchać prof. Hansa Roslinga, profesora zdrowia publicznego w Instytucie Karolinska w Szwecji.

Byłem na jego wykładzie podczas Europejskiego Otwartego Forum Naukowego (ESOF) w Kopenhadze pod koniec czerwca. Na tej największej europejskiej konferencji naukowej co dwa lata spotykają się naukowcy, komunikatorzy naukowi i politycy odpowiedzialni za badania i rozwój z ponad 40 krajów naszego kontynentu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "według ekspertów ONZ nawet się nie podwoi, pozostając na poziomie ok. 11 mld - mówi Rosling"

    Czyli jednak nie mit, wbrew tytułowi. Na co tylu ludzi?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0