W najnowszym wydaniu ?Environmental Research Letters? międzynarodowy zespół naukowców podlicza ofiary antropogenicznych (czyli powodowanych przez człowieka) zanieczyszczeń powietrza na całym świecie. W sumie umiera z ich powodu przeszło 2,5 mln ludzi rocznie.

Ok. 470 tys. zabija zanieczyszczenie ozonem (nie tym znajdującym się w wysokich partiach atmosfery, on chroni nas przed promieniowaniem UV - tym emitowanym z kominów i rur wydechowych, który snuje się przy powierzchni). A 2,1 mln ludzi umiera z powodu zanieczyszczenia pyłami.

- Według nas brudne powietrze to obecnie jeden z najgroźniejszych czynników środowiskowych - komentuje współautor badania Jason West z Uniwersytetu Północnej Karoliny w USA. - Szczególnie we wschodniej i południowej Azji, gdzie powietrze jest bardzo zanieczyszczone i gdzie mieszka bardzo dużo ludzi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    I z brudnym powietrzem trzeba walczyć ale proszę bez paniki klimatycznej typu „ociepla się, bo człowiek“. Bo klimat zawsze się zmieniał i np. w epoce dinozaurów był znacznie cieplejszy niż obecnie a przecież wtedy nie było ludzi. To co wtedy było przyczyną upałów?
    @toja3003 Logika wywodu dość wątpliwa. Równie dobrze można by zaprzeczyć, że ludzie giną w wypadkach samochodowych, bo dawniej nie było samochodów, a ludzie również tragicznie ginęli. Faktycznie, brudne powietrze, a w szczególności jego zapylenie jest dużą większym i bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia. Sądzę, że wydatkowanie pieniędzy na ograniczanie zapylenia i emisję trucizn dałoby znacznie większy efekt w porównaniu do kosztów, niż walka z gazami cieplarnianymi. Nie wyklucza to jednak zupełnie hipotezy o antropogennym charakterze zmian klimatycznych.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @toja3003 Dał byś już spokój tym dinozaurom, bo ten przykład nie ma sensu. Tłumaczyło ci to na różne sposoby już chyba z pięć osób. Jesteś odporny na wiedzę i fakty jak fanatycy religijni.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Naistotniejszy zarzut jaki stawiam wielu badaczom klimatu dotyczy wniosków jakie wyciągają na podstawie pomiarów tzn. pytania na ile zmiany klimatyczne wynikają z działalności człowieka a na ile np. ze zmian aktywności Słońca. Bo klimat zawsze się zmieniał i nie chodzi tylko o epokę dinozaurów ale także o inne okresy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @jezdziec_apokalipsy Naistotniejszy zarzut jaki stawiam wielu badaczom klimatu dotyczy wniosków jakie wyciągają na podstawie pomiarów tzn. pytania na ile zmiany klimatyczne wynikają z działalności człowieka a na ile np. ze zmian aktywności Słońca. Bo klimat zawsze się zmieniał.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    Logika na przykładzie wypadków samochodowych jest mi obca. Z brudnym powietrzem trzeba walczyć. Natomiast zgadzam się, że atropogenny charakter zmian klimatycznych jest jak piszesz „hipotezą” a więc nie udowodnionym twierdzeniem. I również zgadzam się z tym, że nie należy tej hipotezy wykluczać.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @toja3003 Oszczędzę sobie zbędnego wysiłki i po prostu cię zignoruję. Już wolę poświęcić ten czas na ucznie swojego psa tabliczki mnożenia. Jest przynajmniej cień szansy, że się uda i zrozumie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    E, pewnie kupa dinozaurów parowała od słońca i robiło się bardziej upalnie, zaczęła się robić dziura , czarna dziura. Ludzie nie są winni, tak działa wszechświat , ale muszą coś wymyślać, zawsze nowe "Dziady".
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @toja3003 Ok, pomińmy tutaj tak nielubiane przez Ciebie sprawy wpływu człowieka na klimat i zajmijmy się brudnym powietrzem. Pytanie: co najbardziej zanieczyszcza powietrze? czasem nie spalanie paliw kopalnych? nie mało efektywny transport samochodowy? zaraz, zaraz ale przecież z tym właśnie walczą "ekoterroryści"! Odchodzenie (całkiem się nie da) od paliw kopalnych to więc nie tylko ratowanie klimatu, to także, co ważniejsze znaczna poprawa jakości powietrza! To mniej chorób płucnych, mniej alergii, mniejsza degradacja lasów i budynków.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1