Podczas gdy Julian Assange siedzi w londyńskim areszcie, w jego obronie stanęli hakerzy z całego świata, którzy atakują nieprzyjazne portalowi Wikileaks strony internetowe i instytucje.

W ciągu ostatnich dni wiele międzynarodowych firm wycofało się ze współpracy z Wikileaks, która od kilkunastu dni upublicznia tajne dokumenty dyplomacji USA. Operatorzy kart płatniczych MasterCard i Visa wstrzymali przepływ płatności na rzecz organizacji, szwajcarski bank PostFinance przestał obsługiwać jej konta, podobnie serwis PayPal pozwalający dokonywać przelewy. Wszyscy oświadczali, że tymczasowo zawieszają współpracę z portalem i Assange'em, bo istnieją podejrzenia, że ich działalność jest nielegalna.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze