Pół tysiąca chrześcijan - głównie dzieci, kobiet i starców - zginęło w kolejnych religijnych pogromach będących przekleństwem tego najludniejszego z krajów Afryki

Tym razem napastnikami byli wyznający islam pasterze Fulani, którzy o trzeciej nad ranem zaatakowali ze wzgórz pogrążoną we śnie wioskę Dogo Nahawa zamieszkaną przez chrześcijan z ludu Berom. Choć w całym stanie Plateau od stycznia obowiązuje stan wyjątkowy i godzina policyjna od zmierzchu do świtu, tej nocy w wiosce nie było choćby jednego policjanta, a pierwsi żołnierze dotarli dopiero w niedzielne południe. Tej nocy Fulani napadli też co najmniej na dwie inne chrześcijańskie wioski.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze