Pierwsze prace ekshumacyjne rozpoczną się w kwietniu w Puźnikach niedaleko Tarnopola. Przeprowadzi je Fundacja Wolność i Demokracja, którą wspierać będą eksperci z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i Instytutu Pamięci Narodowej, a także ukraińscy archeolodzy.
– Mamy nadzieję, że prace zostaną zakończone już latem tego roku. Tak, aby po 80 latach nasi rodacy, ofiary potwornych zbrodni, wreszcie mogły spocząć w pokoju – powiedział "Rzeczpospolitej" wiceprezes fundacji Maciej Dancewicz.
Wszystkie komentarze
Taka ciekawostka.
Dziadek (Słowak z pochodzenia) był w AK.
Jego najstarszy syn zgłosił sie do SS-Galizien.
Dodam, że jako członek SS dziadek podlegał ściganiu przez międzynarodowe sądownictwo, jak każdy SS-mann, podejrzewany o zbrodnie.
Fakt, że tylko Polska z wszystkich okupowanych krajów Europy, nie miała wojsk kolaborujących z III Rzeszą, to anomalia, czy dowód czegoś głębszego?
To fakt historyczny, wyróżniający nas od innych nacji, gdzie była zinstytucjonalizowana kolaboracja z III Rzeszą. Bo jest różnica pomiędzy masową kolaboracją, także na poziomie rządów a przypadkami kolaboracji wśród jednostek. Nie wiem jak u Czechów było, raczej nie był SS czeskiego.
Nieuczciwa to jest taka manipulacja jak Twoja, trollu!
Otóż tablica w Monastyrzu, odnowienia których domaga się strona ukraińska, dotyczą żołnierzy UPA poległych w bitwie z NKWD. Tak bardzo szkoda Ci siepaczy Stalina?!
Poza tym, Polska podpisała z Ukrainą umowę międzynarodową, w której strony wzajemnie zobowiązały się do ochrony swoich miejsc pamięci. Więc jeśli któreś z tych miejsc zostało zniszczone, powinno być odbudowane w niezmienionej formie.
Polegli w starciu z NKWD, a co robili wcześniej? Nie jest mi szkoda siepaczy Stalina, tylko pomordowanych Polaków.
Siepacze Stalina zabili siepaczy Bandery, zatem tym gorzej dla Stalina i należałoby w Warszawie wystawić pomnik ofiarom siepaczy Stalina, czyli siepaczom Bandery. Czyż to nie jest logiczne?
Tylko, że obecna sytuacja jest w ogromnej mierze winą strony polskiej: niewywiązania się strony polskiej z umowy międzynarodowej o ochronie miejsc pamięci (czyli nieodnowienie w oryginalnym kształcie mogiły w Monastyrzu po jej zniszczeniu przez działających na rosyjskie zlecenie brunatnych) oraz prowokacyjnie antyukraińskiej nowelizacji ustawy o IPN posła Rzymkowskiego.
Szanowni, nie pozwólmy, by to trolle i zaprzańcy ze skrajnej prawicy dyktowali narrację w polskiej polityce wobec Ukrainy!
Żadne trolle nie wymusiły na posłach, rządzie Ukrainy historykach gloryfikacji ludobójców. Sami nakreślili kształt swej "polityki historycznej" i zrealizowali ją z naddatkiem stawiając pomniki zbrodniarzom, nazywając ich imieniem ulice i ucząc dzieci ideologii Doncowa i Bandery. Nie tylko czczą UPO-ców, ale też SS-Galizien - jak każda SS przez prawodawstwo międzynarodowe uznana jest za organizacją zbrodniczą. Kultywują SS m.in. na górze Żbyr, gdzie stoi monument na ich cześć.
Kijowscy hajdamacy się rozbrykali.
Pomniki upowskich zbrodniarzy możecie sobie przywracać u siebie.
Mosze z Tel Awiwu? Raczej troll Iwan z Moskwy.
Na tablicy w Monastyrzu wymienieni byli żołnierze UPA polegli w walce z NKWD. Tak was to boli, tawariszcz?
Jeden i ten sam sowiecki pies. Niezależnie czy NKWD czy UPA.
po co rozpamiętywać historię, piszesz? czyli nie rozpamiętujmy: Auschwitz, Katynia, wymordowania 6 mln obywateli polskich, a nadgorliwi Żydzi niech nie rozpamiętują Holocaustu. Ormianie niech nie rozpamiętują ludobójstwa tureckiego, a Chińczycy japońskiego, itd. Najlepiej tylko żreć, wydalać i co tam jeszcze zapragniesz...
A czemu badania miejsc pochówków polskich ofiar miałyby spowodować przegraną Ukrainy w wojnie?
Nie zbrodnia. Ludobójstwo. Zbrodnia to było np. zabójstwo Adamowicza. Bez obdzierania skóry lub rozrywania końmi. Tyle , że Ukraińcy od ogłoszenia niepodległości zaprzeczali skali swych zbrodni.
takiego czegoś nie powiedziałbyś w trakcie obchodów wyzwolenia Auschwitz, Katynia, albo w Izraelu. Za wypowiedź, by Żydzi nie czcili pomordowanych przodków zostałbyś antysemitą i rewizjonistą. Tylko dla "poprawnych politycznie" niewinne cywilne ofiary z Kresów nie są godne czci i pamięci i należy je olać.
Tylko w przypadku polskich ofiar sprzed 80 lat, czy innych ofiar też?
No cóż, Ukraina miała wystarczająco dużo czasu przed wojną, by załatwić tą kwestię, nie uważasz?
To akurat mogą zapewnić wyłącznie Rosjanie.
Niech kolega/koleżanka wymusi na Rosji o zlikwidowanie ulic i pomników Lenina, Stalina, wszystkich marszalkow, NKWD-dowcow w tym naszego Feliksa Dzierżyńskiego, KGB-owcow itd,. A następnie niech wszystkie ulice nazwa Piłsudskiego.
Ale to chyba też kolegi nie zadowoli i coś nowego wymyśli.
Czyli jeśli w Rosji są ulice zbrodniarzy, to w każdym innym kraju jest w porządku, jak władze gloryfikują ludobójców? każde fałszowanie historii i gloryfikowanie ludobójczych organizacji i potwornych zbrodniarzy wymaga potępienia. W przypadków państw (teoretycznie) przyjacielskich nam też.
Przynajmniej w Rosji nie ma pomników SS, ani hucznych pochówków SS manów, a na Ukrainie jak najbardziej...
Ale pogrzeby zasłużonych enkawudzistów i kagiebistów owszem są. I niejeden z nich ma polską krew na rękach. Ale to wam, prawakom, akurat nie przeszkadza...