Trybunał Konstytucyjny w Ekwadorze skazał japoński koncern Furukawa Plantaciones za traktowanie pracowników jak niewolników. Wypłaci im 41 mln dolarów odszkodowania. Musi ich też publicznie przeprosić.

Traktowanie pracowników, którzy uprawiali i zbierali abakę (konopie filipińskie używane do plecenia lin), było możliwe, bo zatrudniani na plantacjach pracownicy byli potomkami afrykańskich niewolników i analfabetami, nieświadomymi swoich praw i bezbronnymi. Pracowali bez umów o pracę i bez ubezpieczenia, po 10 godzin dziennie.

Według Trybunału Konstytucyjnego w Ekwadorze japoński koncern „stosował na swoich plantacjach praktykę pracy niewolniczej znaną jako przypisanie do ziemi, wykorzystując sytuację bezbronności pracowników. Pracowali w „urągających ludzkiej godności warunkach w obozach na plantacjach, bez wody pitnej, urządzeń sanitarnych, elektryczności oraz prawa do opieki zdrowotnej". Wykorzystanie niewolników świadczy o „strukturalnym rasizmie" koncernu, który traktował ich jako „narzędzia produkcyjne, a nie jako osoby ludzkie". 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Warto przeczytać książkę Martina Capparosa pt. Nameryka, żeby zrozumieć co się dzieje w Ameryce Południowej XXI wieku, w niektóre rzeczy trudno wprost uwierzyć. Każdemu polecam takie oderwanie się od naszej, jakże okrutnej (zdaniem niektórych) rzeczywistości.
    @She2019
    Dziękuję!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    A co z odpowiedzialnością państwa, które nie zapewniło swoim obywatelom żadnej ochrony przed tym niewolnictwem? Gdzie policja, urzędy, ochrona praw człowieka i obywatela? Pracownicy godzili się na pracę na takich warunkach, bo nie mieli żadnych innych możliwości pracy, ani odwołania do jakichkolwiek cywilizowanych instytucji ochrony obywateli. Państwo zostawiło ich jak bydło na pastwisku pozwalając każdemu by ich doił do woli.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Bardzo proszę niech ktoś przeczyta ten tekst i poprawi literówki. W pierwszym zdaniu pierwszego akapitu nie ma części tekstu...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Może Bangladesz by skazał zarządy H&M-u, ZARY i innych globalnych firm za to samo?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Doskonała wiadomość! Czekam na więcej takich informacji. :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    26 plantacji
    miau
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Panie Redaktorze, rozróżniajmy pracę niewolniczą od zatrudniania niewolników.
    Skąd niby Furukawa Plantacciones brali niewolników, których zatrudniali? Pożyczali od sąsiadów?
    @bonawentura
    Przeczytaj wyrok Trybunału Konstytucyjnego w Ekwadorze: japoński koncern Furukawa Plantaciones „stosował na swoich plantacjach praktykę pracy niewolniczej znaną jako przypisanie do ziemi."
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @Pawel Gu(recki)
    Japończycy przypisali do ziemi niewolników w Ekwadorze za pomocą attaché kulturalnego czy stacjonują tam ich jednostki paramilitarne?
    już oceniałe(a)ś
    0
    7
    @Yokokasta
    Ludziom bez wyksztalcenia i przez to bezbronnym eystarczy zabrac dokumenty, np dowod osobisty czy w wypadku migrantow, paszport i juz sa przypisani do ziemi, czyli miejsca pracy. glupkowatymi pytaniami sprawiasz wrazenie, ze pochwalasz takie praktyki, wszystko dla zysku akcjonariuszy? Wstyd
    już oceniałe(a)ś
    8
    0