Luigi Mangione został zatrzymany w poniedziałek rano w Altoona, w Pensylwanii, 460 km, od miejsca zbrodni. Policjanci aresztowali go w McDonaldsie. Na twarzy miał niebieską maskę chirurgiczną, a na stole otwarty laptop.
Śledczy zostali wezwani przez pracownika restauracji. Według relacji „Washington Post", dwójka policjantów z Altoony podeszła do podejrzanego i poprosiła go o zdjęcie maski. Gdy to uczynił, oficerowie nabrali pewności, że mają do czynienia z poszukiwanym mężczyzną.
Wszystkie komentarze
Od tego jest AI ubezpieczyciela."
Wiadomo, że Luigi miał problemy zdrowotne dwojakiego rodzaju: schorzenie kregosłupa, na które przeszedł operację w tym roku, ale też "mgłę mętalną" (?), na którą się uskarżał bo lekarze nie wiedzą jak to leczyć. Nie wiadomo na razie czy te choroby miały jakikolwiek związek/problemy z ubezpieczeniem zdrowotnym. Nie znalezione jak na razie rówżnież żadnych opinii wyrażanych czy to publicznie czy w gronie znajomych na temat amerykańskiego systemu zdrowia. Więc póki co - większość pozostaje w sferze domysłów.
Jego rodzina to potentaci nieruchomościowi (w tym właściciele kilku domów opieki, BTW, więc też działają w branży zdrowotnej) w Baltimore, z całą pewnością nie było mu potrzebne ubezpieczenie zdrowotne.
mentalną
Koleś jest walnięty więc nie jest wykluczone, że nie wykupił ubezpieczenia lekarskiego.
Biorąc po uwagę, że ubezpieczenie i tak nie chce pokrywać droższych terapii, to jego wykupywanie przez bogatych pewnie nie ma sensu. Chyba, że są jakieś opcje "Full coverage" za naprawdę wysokie kwoty, nie wiem, bo nie znam tego systemu. Nie wiemy jakie miał chłopak układy z rodziną, nie można wykluczyć, że jako dorosły musiał sam pokrywać wszystkie swoje wydatki. W biegiem czasu powinno się zacząć wyjaśniać. Ciekawe jakie miał rzeczywiste motywacje. Czy to własne doświadczenia, czy wczuł się w misję proroka, czy też może tylko choroba umysłowa.
Mógł być poprostu legendarnym dobrym białym facetem z bronia
"Przemoc wobec bogtych elit, nie jest rozwiazaniem!" - Powiedziala rewolucja francuska.
Jeśli potwierdzą się doniesienia, że rodzina Luigiego sama należy do górnego promila, to tym bardziej podziwiam odwagę chłopaka i życzę jury nullification.
No i jest hot, to na pewno mu sprzyja.
Luigi Mangione sam był członkiem tego '0.1%', pochodził z bogatej rodziny z Baltimore i skończył uniwersytet należący Ligi Bluszczowej. No rzeczywiście, uciśniony proletariusz.
Nie zrozumiałeś komentarza, na który odpowiadasz. Przecież @niechjedząciastka2 sam o tym wspomniał.
Zrozumiałam. To zabójstwo nie ma nic wspólnego ze 'świadomością klasową' zważywszy, że Mangione był z tej samej 'klasy społecznej' co jego ofiara. Mało tego, można powiedzieć, że był z wyższej klasy niż ten prezes, bo tamten sam się dorobił, a Mangione był bananowym dzieciakiem bogatych rodziców.
Poza tym z jego Twittera można wywnioskować, że miał zdecydowanie prawicowe, choć dość niespójne poglądy.
Czy jak jeden biedak zastrzeli drugiego, to też jest to na tle klasowym?
„Ludowy bohater"
Ten „lud" sięga kręgów akademickich w USA.
Wydaje mi się, że mógłbyś dużo zyskać, zapoznając się z pierwszym lepszym podręcznikiem socjologii, bo ewidentnie nie rozumiesz, że istnieją realnie pojęcia typu "opinia publiczna", "duch dziejów", "niesprawiedliwość", które nie są redukowalne do spisu fizycznych własności jednostki oraz ich przekonań o świecie. Fakt, że miliony ludzi sympatyzuje z było nie było mordercą jest dowodem na to, że problemy o których mówią, są realne i ważne. A mówią właśnie o chciwości, o nieprzekraczalnych podziałach społecznych, o niesprawiedliwości. Innymi słowy, o pogłębiających się przepaściach między klasami.
Twoja autystyczna redukcja problemu do wydumanych sterylnych przykładów "jednego biedaka i drugiego" jest jak udowadnianie, że plastikowe miednice nie istnieją, bo ich źródłosłowem jest miedź.
A Engela był milionerem ;D
*Engels
Rozumiem, że uważasz się za wielkiego intelektualistę, bo przeczytałeś podręcznik socjologii. Gratuluję.
Nierówności społeczne i 'przepaści pomiędzy klasami' w ciągu ostatnich 20 lat maleją, a nie się pogłębiają, tak samo jak liczba ludzi żyjących w biedzie. Nie wiem też jakiej niesprawiedliwości doświadczył ten chłopak z bogatej rodziny.
Wbrew twoim nadziejom to zabójstwo nie miało nic wspólnego z twoją wymarzoną komunistyczną rewolucją, tylko było dziełem przećpanego prawicowego chłopaka z bogatej rodziny, i absolutnie nic nie zmieni w sprawie dostępu do opieki zdrowotnej w USA.
A miliony ludzi sympatyzowało również z Hitlerem i Stalinem, więc widocznie też problemy, o których mówili, były realne i ważne.
I naucz się czytać, bo wyraźnie piszę o sobie w rodzaju żeńskim, a ty wyskakujesz uporczywie z rodzajem męskim.
"Fakt, że miliony ludzi sympatyzuje z było nie było mordercą jest dowodem na to, że problemy o których mówią, są realne i ważne"
Miliony ludzi sympatyzowały z Hitlerem i Stalinem. Do tej pory wielu ludzi uwielbia Mao i Che Guevarre. Czy to usprawiedliwia zbrodnie, które popełnili?
Na jakiej podstawie uważasz, że on jest prawicowcem?
Jeśli naprawdę nie widzisz różnicy między zabiciem jednego człowieka, za którym stoją miliony tragedii i przedwczesnych śmierci, a zabiciem milionów ludzi przez jednego człowieka, to nic co napiszę nie będzie miało znaczenia.
"Nierówności społeczne i 'przepaści pomiędzy klasami' w ciągu ostatnich 20 lat maleją, a nie się pogłębiają"
Nonsens.
Najbogatsi powiekszyli swoje majątki a pozostali zbiednieli, klasa średnia w USA się skurczyła przez pandemię.
Pierwsze primo, jak jeden biedak zastrzeli drugiego to 45 000 policjantów nie szuka zabójcy 24/7.
O ile procent osób żyjącch w biedzie pozostaje na podobnym poziomie od wielu lat (za Trumpa nieco wzrósł, za Bidena nieco spadł), to nierówności społeczne według wszystkich możliwych statystyk rosną stale od początku lat 80. Nie mam pojęcia, skąd bierzesz swoje dane, ale zmień ich dealera.
Na podstawie jego konta na Twitterze. Jego poglądy są trudne do określenia, ale na pewno nie są ludowo-lewicowe. Nie ma tam nic o ludzie, dyskryminacji, równości, walce klas et cetera. Raczej typowy zestaw poglądów dla kogoś obracającego się w internetowych sferach prawicowych.
Obserwował prawicowe profile (np. konserwatystę Paula Skallasa i konto "i/o" poświęcone 'niepoprawnym politycznie' statystykom dotyczącym rasy) oraz profile libertarian z Doliny Krzemowej. Narzekał na nowoczesną architekturę (bo 'zabija duszę') i chwalił Tuckera Carlsona, lamentował nad społecznymi skutkami spadku religijności, martwił się niską dzietnością w Japonii i zalecał delegalizację sekszabawek jako remedium, proponował delegalizację pornografii. Na Goodreads zaznaczył, że chciałby przeczytać Mein Kampf.
Udostępnił post, w którym ktoś pisał, że większość ludzi nie podziela zaangażowania Muska w sukces cywilizacyjny, bo to, co Musk nazywa "woke mind virus" pragnie tylko równości, a równościowcy chcą zniszczyć świat, bo na gruzach wszyscy będą równi.
To brzmi jak lewicowiec?
Był też za legalizacją niektórych narkotyków, ale to jest pogląd prędzej libertariański niż lewicowy i w kręgach technologicznych (które bynajmniej nie są lewicowe) jest powszechny. Sam zapewne zażywał psychodeliki i/lub marihuanę, wygląda na to, że parę miesięcy temu mu odbiło, przestał się kontaktować z rodziną i pojawił się dopiero teraz.
"Nierówności społeczne i 'przepaści pomiędzy klasami' w ciągu ostatnich 20 lat maleją, a nie się pogłębiają". Globalnie po 200 latach wzrostu nierówności teraz zaczęły faktycznie się statystycznie się zmniejszać. Ale nierówności wewnątrz krajów, np. w USA i wielu krajach Zachodu są nadal bardzo wysokie i stale rosną. W USA od 1979 do 2021 roku majątek najbogatszego 0,01 procenta (dziś 12 tys. gospodarstw) wzrastał 27 razy szybciej niż majątek najmniej zamożnych 20 procent. Dodaję to, żeby umieścić twoją tezę w odpowiednim świetle.
Przeciwko zamordowanemu CEO toczyło się postępowanie, jak i przeciwko całej firmie za liczne nieprawidłowości. Morderstwo spowoduje jedynie że większość z tych sekretów i ważnych informacji zabierze ze sobą do grobu. Zmniejszy a nie zwiększy szansę firmy i reszty zarządu na poniesienie odpowiedzialności. No ale głupki mają chwilę czasu żeby się pocieszyć czynem "rewolucjonisty".
Ja widać cierpisz na te same zaburzenia poznawcze co Mangione, ale może uda Ci się jakoś uchować ;)
Poza tym nie same nierównosci są ważne ale to, że biedni są coraz biedniejsi i średnia pensja, podobnie jak stawka za godzine nei rośnie a pełznie podczas gdy koszty życia i np wynajmu wciąz rosną.
I jakby sie nie patrzeć - "bogaci" i ich lobbing sa własnie winowajcami, ukradli państwo i sprawili, że działa na ich rzecz.
Zastanawiam sie czy USA to przetrwa w całości, bo wybór Trumpa jest skutkiem czegoś głebokiego i groźnego, jako że miliony ludzi wybrały zmianę, nawet jesli przyniesie ze sobą zamęt i niestabilnośc, bo maja już dosyć.
A Lenin był udziałowcem Rolls-Royce.
No i miejmy ze jury nullification obejmie tez przyszlego zabojce tego pracownika Maca na ktorym wlasnie zaczal sie wirtualny lincz... bo zadzwonil na policje ze prawdopodobnie rozpoznal poszukiwanego morderce....
Przy czym tez z Maca (w odroznieniu od mordercy) zapewne jest dosc ubogim i niewyksztalconym czlowiekiem
Z góry przepraszam za możliwy wulgarny komentarz, ale proszę, użyj do myślenia czegoś co służy do myślenia. To, że jest "hot" nic nie zmienia, morderca to morderca. Nie jesteśmy małpami.
"człowieka, za którym stoją miliony tragedii i przedwczesnych śmierci"
Podaj źródło tej informacji.
Engels był synem niemieckiego fabrykanta, a Kropotkin rosyjskim arystokratą. A mimo to, mieli sporą świadomość klasową.
To brednie. Straszne brednie.
Odpowiem tutaj i obiecuję że moja prenumerata wkrótce się kończy.
Nie popieram linczów, a twoja uwagę o prawdopodobnie niskim kapitale kulturowym tego pracownika Maca jest ważna. Nie interesuje mnie zbytnio kim był Luigi Mangione i w co wierzył. Nie uważam, że jego wygląd jakkolwiek wpływa na ocenę moralną jego działania*.
Natomiast uważam, że reakcja społeczna na to co zrobił jest godna uwagi - taki odczyt barometru i ostrzeżenie dla elit, że pogłębia się poczucie bycia ignorowanym, poczucie braku możliwości efektywnej komunikacji niesprawiedliwości i krzywdy. Uważam, że maksymalistyczne podejście "każde przestępstwo jest złem" to pójście na moralną łatwiznę bardzo podobne do zdania się na wyroki niewidzialnego bóstwa. Bardzo łatwo jest wzruszyć ramionami nad cierpieniem i śmiercią bezimiennych tłumów, bo Bóg tak chciał (bo kapitalizm tak chciał).
I wreszcie jeszcze raz, łopatologicznie - ideologiczna interpretacja czynu agenta przez społeczeństwo/historię nie musi mieć nic wspólnego z ideologią tegoż agenta. Nie wiem w co wierzyła Rosa Parks, ale wiem, że była kamyczkiem, który spowodował lawinę zmian na lepsze. Mam nadzieję, że tu będzie podobnie (choć nie jest ona szczególnie wielka).
* Natomiast - niestety - wpływa na efektywność przekazu.
"Nierówności społeczne i 'przepaści pomiędzy klasami' w ciągu ostatnich 20 lat maleją," WHAT?!
Co za grzybki żeś jadł? Jest dokładnie odwrotnie.
Zbrodnia nie jest sprawiedliwa.
Ale warto przemyśleć czemu rzesza ludzi popiera tego człowieka.
Poziom frustracji wzrasta.
Ignorujmy dalej ludzi i potem się nadal dziwmy.
Znad latte nie wszystko widać niestety
Zastrzelenie z zimna krwia i z premedytacja na ulicy bezbronnego czlowieka zawsze nazwe zlem. Nie mowimy tutaj o zastrzeleniu jakiego krwawego oblakanego dyktatora. Zreszta tacy nie chodza samotnie, bez broni po ulicy...
A porownywanie tego do co zrobila Rosa Parks jest tak kretynskie ze nie podlega nawet dyskusji.
Kapitalizm nie jest rajem ale jak na razie wszystkie przecwiczone alternatywy byly znacznie gorsze. To samo dotyczy panstwa prawa.
Zauważ wreszcie, że do Kobiety piszesz.
Chłopak wykonał to najlepiej, jak tylko możliwe. Uciekł do Central Parku i zgubił trop. Nie rozumiem jedynie, dlaczego nie pozbył się dowodów, kiedy był już poza Nowym Jorkiem. Raczej by mu się więcej nie przydały. No i trzeba było zmienić kraj, póki służby nie znały jego nazwiska. W Kanadzie też nie byłby bezpieczny, ale miałby większe szanse gdzieś się zaszyć.
Jedynym błędem była ta kawa, ale to te włoskie korzenie.
Chyba przewidywał, że go złapią, bo zaraz przed aresztowaniem odpalił filmiki na youtube, przygotowane do wyświetlenia z delayem. Niestety, szybko usunięte.
podaj jeszcze kilka wskazówek więcej jak zwiać po celnym strzale, może to zainspiruje kogoś z naszych sfrustrowanych, widać Manzione GW przy kawie nie czytał...
Nie rozumiem dlaczego nie pozbył się broni, plecaka, kurtki i fałszywego prawa jazdy. Praktycznie wszystkie dowody rzeczowe dostarczył sam. Gdyby to zrobił a do tego zapewnił sobie alibi, nigdy nie byliby go w stanie skazać. Dowody na miejscu były za słabe.
"Nie rozumiem jedynie, dlaczego nie pozbył się dowodów"
Bo jest głupi.
Chłopak niemal całkowicie sam się wystawił. Jeśli nie ta pracownica Maca to ktoś inny by go rozpoznał, albo policja tak czy siak by go dorwała na dniach.
Słyszałam, że chłopak nie pozbył się swpich rzeczy i broni bo planował kolejne morderstwo. Miał przy sobie mamifest, w którym mówił o „pasożytach, które trzeba usunąć”. Liczba mnoga (pasożyty), nie jedna osoba, nie jeden CEO.
Dziękuję, że aż tak mnie doceniasz, ale jednak też przeceniasz. Nie sądzę, żeby zabójcy nie wiedzieli, co należy zrobić, gdyby nie czytali moich komentarzy.
nie pozbył się broni bo jeszcze chciał zabijać. CEO który został zabity nie był jedynym celem.
No właśnie, kiepsko to wykonał. Po tej ucieczce naprawdę myślałem, że jest mądrzejszy. A on nawet nie pozbył się obciążających go dowodów. Zastanawiające jest więc, czemu tak długo go szukali. Czyżby ten rozbudowany system nadzoru był niewiele wart?
Jak będą mordować innych Z BigPharmy lub ubezpieczeniowych oszustów to jakoś nie będzie mi ich żal. Nie popieram ale rozumiem...
Sporo ludzi uważa morderstwo za czyn naganny więc nie powinno nikogo dziwić, że kto go sypnął.
Pracownik nie był uwiedziny zbrodniczą ideologia tylko zachował się jak przyzwoity obywatel
Tak, z pewnością zabicie jakiegoś dyrektora sprawi, że wszystkim teraz wypłacą ubezpieczenia.
Nie postawie nogi w tej zdradzieckiej instytucji.
Jaką instytucje masz na myśli?
McDonald właśnie zgłasza wniosek o bankructwo. :D
Już wywołało debatę, a jeśli jej skutkiem będzie mniej odmów finansowania leczenia, to warto było.
Przypomina mi się "Kiler" Machulskiego, jak tytułowy bohater chodził swobodnie po ulicach, a sprzedawczyni w warzywniaku chciała mu dać zlecenie na swojego starego. Dla oglądających ten film ze mną Amerykanów była to sytuacja absolutnie nie do pojęcia...
W tym przypadku morderstwo uzasadnione. Trump powinien go uniewinnić.
Kto decyduje czy morderstwo jest uzasadnione czy nie?
Lud.
W jaki sposób rodzina Sacklerów wciskała ludziom opioidy?
Dżizas, człowieku, nie ośmieszaj się po raz kolejny. O sprawie Sacklerów, Purdue Pharmie i ich machlojach można sobie wyczytać nawet w Wikipedii...
poczytaj kilka ksiazek i sporo artykolow o tym napisano. mozesz zaczac od imperium bolu.
Czy to znaczy, że Sacklerowie wiązali ludziom ręce i wstrzykiwali im oxycotin?
Ten lek do tej pory jest legalnie dostępny i przepisywany przez lekarzy.
Ale rozumiesz, że "wciskać" coś komuś można nie dosłownie, ręcznie, tylko za pośrednictwem czegoś lub kogoś, manipulacją i oszustwem???
To jest szok, że trzeba takie rzeczy tłumaczyć rzekomo wykształconemu człowiekowi.
Czy ty jesteś powiązany osobiście z tymi amerykańskimi korporacjami, że tak ich bronisz?
Ameryańskie władze dopuściły ten lek do sprzedaży więc chyba uznały go za bezpieczny. Proces dopuszczenia leku trwa bardzo długo. Niektórzy lekarze przepisywali go częściej niż powinni byli, bo pacjenci nalegali. Gdzie tu jest wina Sacklerów?
No właśnie, przez lekarzy... Naprawdę warto poczytać, czemu to przepisywali i jaki to ma to związek z Sacklerami, to może nie pisałbyś bzdur.
naiwność przez Ciebie przemawia, iście dziecięcy obraz świata
Z tobą jest coś strasznie nie halo.
"Z tobą jest coś strasznie nie halo."
Wiem. :)
>W jaki sposób rodzina Sacklerów wciskała ludziom opioidy?
ogarnij się...
Oczekujesz odpowiedzi w jednym zdaniu? Literatura przedmiotu jest obfita. Znajdź sobie.
W Nowym Jorku co roku giną setki ludzi a nie dziesiątki.
No cóż. Niestety zmarł xD
no akurat to nie jest to samo. Broń widmo w USA to nie są takie same samoróbki jak robią sobie kłusownicy. Często jedyna różnica między bronią widmo a taką ze sklepu jest fakt że kupiono ją w częściach i wymagała lekkiego doszlifowania.
Czyli g wiesz. To w USA broń niezarejestrowana lub wykonana samodzielnie za pomocą elementów z neta
Przeczytałeś jak ją wykonał? To doczytaj.
haha jak również "uciec od morderstwa"
Chodzi o broń która nie zawiera części metalowych, która jest niemożliwa do wykrycia w żadnych praktycznie detektorach. Nadaje się ona do wykonania jedynie kilku strzałów.
...a strzelający ryzykuje że jego broń wybuchnie mu prosto w twarz.
To samo pomyślałem to tym prekariacie, który donosi swym panom.
Gdyby nie zastrzelił tego faceta, to teraz nie miałby problemów.
Donosiciele już wychodzą z szamb.
Pozostaje liczyć na Trumpa aby go ulaskawił, inaczej ludzie wyjdą ulice.
Cóż, podobnie można powiedzieć o nieboszczyky CEO. Gdyby z wykańczania ludzi nie zrobił źródła dochodu to nie byłoby o czym mówić.