Tlący się bunt w partii na dobre wybuchł w poniedziałek (18.11), gdy list otwarty w sprawie rezygnacji Scholza z kandydowania w wyborach opublikowali przedstawiciele konserwatywnej i lewicowej frakcji w partii: Wiebke Esdar i Dirk Wiese. Stało się to akurat w czasie, gdy kanclerz Niemiec był z wizytą w Brazylii na szczycie państw G20.
Przedstawiciele obydwu frakcji napisali w liście: „Obecne postrzeganie kanclerza Olafa Scholza jest silnie związane z koalicją rządzącą. Z perspektywy czasu jego praca i decyzje, które podjął, zostaną z pewnością ocenione w przyszłości pozytywnie", jednocześnie jednak zaapelowali aby rozważyć kandydaturę Borysa Pistoriusa na kanclerza.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Będzie ciężko, ale może Vladimir się zlituje.
Chadecja musi się bardziej postarać, inaczej AFD wraz ze skrajną lewicą zajmą ich miejsce :P
Nie tylko komuniści lubią dzieci , księża też.
Manifestacją siły byłoby dozbrojenie walczącej Ukrainy pociskami Taurus, łącznie z pozwoleniem ostrału nimi terytoriów, z których okupant atakuje. Boi się putinka i tych jego czerwonych kreseczek...
Odpowiem krótko: tak.
Chyba na podstawie własnej niekompetencji. Merz ma najlepsze karty w tym momencie, ale w ostatnich wyborach według wcześniejszych sondaży SPD też nie miało prawa wygrać. Było znacznie za CDU i nawet za Zielonymi, ale po dobrej kampanii i wpadkach CDU przegoniło obie te partie.
Jeśli kandydatem zostanie Pistorius, to wielu wyborców przerzuci swój głos na SPD. Nie wiem ilu, ale wszystko będzie mogło się zdarzyć.
Nie warto oceniać tej safanduły.
Niemcy zostały po II wojnie wykastrowane.
Są karni pracowici starają się być uczciwi i dobrze wykształceni.
Ale tacy ludzie gdy prowadzą interesy z chuliganem, który wychował się w blokowiskach Leningradu są żenująco bezradni.
Zostawiają swych sprawdzonych przyjaciół na lodzie.
Nie potrafią chronić swej pozycji ani majątku.
Stanowią potencjalne zagrożenie dla interesów Europy.
Ot tak dla dobrego serca, naiwności i idei świętego spokoju oraz paru euro.