Organizatorzy liczą, że marsz skonsoliduje ruch antywojenny. W to jednak nie wierzą wszyscy przedstawiciele rosyjskiej opozycji, a pomysł skrytykował ambasador Ukrainy w Niemczech.

Antywojenni Rosjanie przemaszerowali w niedzielę, 17 listopada, ulicami Berlina. Inicjatorką akcji była Julia Nawalna, wdowa po polityku Aleksieju Nawalnym, zabitym w lutym 2024 r. w kolonii karnej w Charpie.

Manifestacja zakończyła się pod ambasadą Rosji, gdzie wykrzykiwano "no Putin, no war". Wzięło w niej udział około 1800 osób - podaje Radio Wolna Europa, powołując się na berlińską policję.

- Jeden protest niczego nie zmieni. Musimy dalej wychodzić na ulicę - powiedziała wdowa po Nawalnym. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ambasador Ukrainy podsumował to trafnie: to nie protest, to akcja PR-owa na użytek Niemiec i generalnie Zachodu, mająca umocnić - jako wiarygodne - kłamstwo rozpowszechniane od zawsze przez Nawalną et consortes, że to jakoby "wojna Putina, nie rosjan". Na marginesie - poparcie dla Putina w rosji wynosi dziś ponad 85 proc.(!). I jest to wynik wiarygodny, Centrum Lewady - bynajmniej nie proputinowskie - robi badania opinii publicznej w rosji rzetelnie.

    Co do Nawalnej, ostatnio znowu się pokazała swą prawdziwą twarz, gdy na pytanie niemieckich dziennikarzy, czy popiera wspieranie Ukrainy dostawami broni, odpowiedziała, że "trudno powiedzieć - bomby zabijają też rosjan" (!!!). Nawet media niemieckie, raczej gołębie w kwestii rosji, niż jastrzębie, podsumowały potem Nawalną, że "brakuje jej empatii wobec Ukraińców". To delikatne wysłanie sygnału, że już dostrzegły, jaką jest obłudną, cyniczną osobą.

    Swoją drogą, mam pytanie do redakcji. Dlaczego nie przytaczacie tak ważnego kontekstu, gdy piszecie o Nawalnej i tzw. opozycji rosyjskiej? Nawalna jest tu pod jakąś ochroną? Nie przypominam sobie rzetelnego, krytycznego tekstu na temat nawalnistów na łamach "GW". Może przeoczyłem, ale nawet w takim wypadku łagodność, z jaką traktujecie ich na tych łamach, zwyczajnie razi.
    @reksiofafik

    Był jeden test a w tym tekście jeden paragraf, że Ukraińcy, ktos stamtąd ma do niej zastrzeżenia.

    Jakieś 4-5 miesięcy temu.

    Pamiętam, bo komentowałem, a to taka rzadkość, coś niepozytywnego o rozysjkiej opozycji "imperialno - demokratycznej" :)
    już oceniałe(a)ś
    19
    4
    @reksiofafik
    broń ukraińska zabija Rosjan - to przecież prawda. Trudno żeby Rosjanka Nawalna popierała uśmiercanie rodaków. Jesteś mentalnie opóźniony że tego nie rozumiesz czy jak?
    już oceniałe(a)ś
    11
    26
    @reksiofafik
    A czego jeszcze oczekujesz, kiedy o Ukrainie pisze Rosjanka? — oczywiście, że w jej myśleniu Nawalna jest święta
    już oceniałe(a)ś
    10
    7
    Zapytajcie Nawalnej czyj Krym i zacznie się jąkać jak jej mąż.
    Czy Kara-Murza jest dalej przeciwny europejskim sankcjom?
    @sywolap
    Oboje dawno już odpowiedzieli na twoje populistyczne pytania.
    już oceniałe(a)ś
    5
    14
    @sywolap
    Autorka tego artykułu nigdy nie zadałaby tak niewygodnego pytania Nawalnej, dowodem chociażby jej wywiad z Andriejem Piwowarem.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    @sywolap
    Krym powinien być niepodległym państwem - od 1944 roku dominują tam Rosjanie, trafił on do Ukrainy z kaprysu za czasów ZSRR, gdzie granice republik były tylko sygestią, zaś za czasów Imperium Rosyjskiego był uważany za problematyczne terytorium.
    już oceniałe(a)ś
    1
    21
    @sywolap
    Można nawet nie włażąc na terytorium Ukrainy — zapytać Nawalną, czy Czeczenia jest niepodległa? — Bo jest, proklamowała niepodległość zgodnie z obowiązującym wówczas sowieckim prawem.

    Dla Nawalnej to jednak nie wystarczy — „czarni“ Czeczeni w rasistowskiej teorii nie mogą tak ważnych rzeczy dokonać samodzielnie, muszą uzyskać aprobatę od „białego“ rosyjskiego pana.
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    @WHR
    "od 1944 roku dominują tam Rosjanie" - interesujący eufemizm, jeśli pamiętamy o stalinowskim ludobójstwie na Tatarach Krymskich i zastępowaniu ich rosyjskimi najeźdźcami, kradnącymi ich domy i ziemię.

    rosja zawsze, gdy wkraczała inwazyjnie na Krym, przynosiła ze sobą prześladowania i śmierć. To trwa także teraz. Tatarzy Krymscy na Krymie nie znają dnia ani godziny. Wielu "zniknęło" bez śladu.

    Krym nie ma możliwości być niezależnym państwem, ale może uzyskać autonomię w ramach Ukrainy. rosja nigdy im tego nie da.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @WHR

    Krym może byc osobnym państwem o ile Rosja w zamian zań przekaże Ukrainie województwa smoleńskie, kurskie i woroneskie.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    pokojowa, wolna i cywilizowana Rosja nie istnieje. Opozycja wewnętrzna i zewnętrzna to plankton w oceanie imperializmu tej obrzydliwej nacji
    @obywatel_RT
    potwierdzam
    Mam rosyjski paszport, niestety trudno się szybko tego paszportu pozbyć
    Przeraża mnie głupota i nienawiść wobec całego świata u 80% obywateli Rosji, nawet tych w Polsce
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @obywatel_RT
    "Opozycja" pewnie też uważa że Krym, Czeczenia i Tuwa powinny być rządzone z Moskwy, zatem też są w praktyce imperialistami.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    Cywilizowana Rosja? Wcześniej doczekamy się leku zapobiegającego śmierci.
    @telok
    To (nowo)twór, który wszystko sobie zawłaszcza, bo nic własnego nie ma. Nawet nazwę państwa zawłaszczyli.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Rosyjska opozycja jest zaczadzona imperialnym mitem Rosji
    @Armanix

    Te mit to jajo z którego znów wylęgnie się agresywny kraj napadajacy na sąsiadów dookoła.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @Armanix
    Proszę o dowody.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Imperialna opozycja. Dopóki nie zostaną zaorani jak Niemcy po 2 wojnie nic się nie zmieni.
    @mysiopysio
    Niemcy zostali zaorani miliardami dolarów z planu Marshalla
    już oceniałe(a)ś
    3
    9
    @mysiopysio
    To co mówisz to kompletna bzdura z trzech powodów:
    1. Niemcy nigdy nie wyrzekły się swojego kompleksu wyższości nad innymi. Szczególnie nad regionem Europy Południowej i Środkowo-Wschodniej. Pokazuje to postawa Merkel, która w czasie kryzysu z 2008 roku oskarżała narody południowoeuropejskie o lenistwo oraz zawieranie partykularnych kontraktów z Rosją i Chinami bez oglądania się innych członków UE.
    2. Proces "zaorania" objął tylko Niemcy Zachodnie. W dawnej NRD stałe rosną w siłę skrajna prawica i lewica, które oferują szybkie rozwiązania i wskazują palcem winnych. Samo dawne NRD jest postrzegane jako upośledzony krewny RFN, który powinien zostać przemilczany.
    3. "Zaoranie" zmieniło Niemców w impotentów i dekadentów, którzy tłumacząc się nazistowską traumą przestali aktywnie się angażować w rozwiązywanie globalnych problemów i wierzyć w kłamstwa, iż da się ze wszystkimi dogadać. Sprawiło to, że największą potęga gospodarcza UE ma kruchą zarówno armię, która żyje w cieniu garnizonu USA oraz gospodarkę, która dała się uzależnić od rynku rosyjskiego i chińskiego. Wszystko to pod hasłem, że gospodarkę można oddzielić od polityki.
    Nie należy też zapominać o tym, że to otwarta postawa Merkel zainicjowała kryzys migracyjny w 2015 roku, który wzmocnił ruchy ksenofobiczne i eurosceptyczne.
    już oceniałe(a)ś
    3
    8
    @ostatni normalny

    Ktoś stamtąd mi tłumaczył, że robili jakies naloty i ktoś dostawal jakieś dywany i to nazistów otrzeźwiło, ale nic więcej nie wiem.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Nowy-Nick
    nic ich nie otrzeźwiło, walczyli do końca. Masakra polskich żołnierzy pod Budziszynem miała miejsce pod koniec kwietnia 45 - 2 tygodnie przed końcem wojny.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @ostatni normalny
    Dostali łomot, bo "Generał Walter" nie umiał dowodzić- ani na trzeźwo (co było rzadsze), ani po pijaku. A ponadto nasi dzielni żołnierze nie szykowali się już na walkę, tylko na gwałcenie i rabowanie, więc zostali nieco zaskoczeni...
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    50 lat. Tyle minimum zajmie Rosjanom wydostawanie się z bagna, w które radośnie wdepnęli. Dla mnie mogliby tam pozostać na wieki, niemniej, nawet w pijackich łbach rozum w końcu zwycięży.
    @Lobus Temporalis

    Myślę że bez okupacji (III Rzesza, Cesarstwo Japonii) lub całkowitego rozpadu (Austro - Węgry) nigdy.
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    @Lobus Temporalis
    Optymista
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Od lat mam kontakty z Rosjanami i ile mogę powiedzieć, to tyle, że antywojenność blisko 95% z nich polega na "żeby mi przelewy zagraniczne przychodziły", "bo Wkusno i Toczka nie smakuje jak Mac", "bo do Europy trzeba lecieć Pegasusem przez Turcję, a wolę bezpośrednio".

    Dobrze, że czytelnicy nie mają złudzeń co do altruistycznych motywacji tego spędu.
    już oceniałe(a)ś
    18
    2