Tygodnik "The Economist" z pomocą naukowców z Uniwersytetu w Lozannie przeanalizował ankiety robione na przestrzeni 60 lat (1961-2021) w 50 krajach demokratycznych na temat stosunku wyborców do partii, które popierają oraz ich rywali. Ogólny wniosek jest taki, że polaryzacja polityczna - czyli siła niechęci wobec przeciwnego ugrupowania i jego zwolenników - globalnie rośnie. Ostatnio najwyższa jest na Węgrzech, potem w USA, Polsce i Izraelu.
Od czego to zależy? W dużym zbiorze niełatwo znaleźć klarowne schematy. "Można by się na przykład spodziewać – pisze „The Economist" - że ludzie w krajach, w których różnice ideologiczne rosną, będą coraz bardziej wściekli na tych drugich, podczas gdy w rzeczywistości bywa odwrotnie. Napływ uchodźców nie wydaje się szerzyć wrogości, ale kultura szacunku dla przeciwników politycznych i ich argumentów nie wydaje się jej łagodzić; gospodarki rozwijające się były nie mniej podzielone niż te w stagnacji".
Wszystkie komentarze
"Może w tym pomóc rząd działający w interesie całego społeczeństwa i podnoszący ogólny poziom dobrobytu, a także inicjatywy obywatelskie zasypujące podziały, łączące ludzi z przeciwnych obozów."
Ogólny poziom dobrobytu wzrasta, ale rozwarstwienie ekonomiczne postępuje szybciej. "Inicjatywy obywatelskie zasypujące podziały" - wystarczy 5 minut z betonem PiS aby zrozumieć dlaczego takie inicjatywy są mało skuteczne.
Na tle wyborów w USA, obawiam się że "potrzebne było [i będzie] twarde lądowanie."
aby się nie móc odnaleźć w społeczeństwie, a co dopiero jeśli takich jak
oni psychopatów i ignorantów ma się tysiące, to nic dziwnego że życie
z nimi jest już udręką nie dającą się opanować.
===============
Ależ jest wręcz przeciwnie. Partia Pracy miała śladowo lepszy wynik niż 4 lata wcześniej (+1,6 pkt. proc.). A jej sukces w mandatach wynikł - przy JOW-ach - z sukcesu populistów i brexitowców. Duża część wyborców konserwatystów przepłynęła do partii Farage'a (+12 ,3 pkt. proc.).
Ale co wręcz przeciwnie? Że wojenne obozy się rozpadły czy że ludzie się ogarnęli i zobaczyli, co oszuści obiecywali po brexicie, a co naprawdę dostali?
Bo jeżeli to pierwsze to ok, wojenne obozy nigdy nie rozpadają się do końca. Jeżeli to drugie, no to sorry, ale fura Brytyjczyków zrozumiała, co oznacza Brexit dopiero wtedy, gdy ten się dokonał całkowicie czyli po zakończeniu okresu przejściowego (znakomita większość myślała, że Brexit dokonał się wraz z referendum). I tak, teraz chcieliby z powrotem.
Ponadto - nie kłam:
Partia Pracy uzyskała ponad 2 razy więcej mandatów niż w poprzednich wyborach (bodajże 411) i jest to jej trzeci najlepszy wynik w historii.
Ponadto bardzo urośli Liberalni Demokraci, a sondaże wskazywały, że mogą przegonić Partię Konserwatywną i to jest największy sukces wśród wszystkich partii.
Partia Farage'a uzyskała kilka mandatów, co niewątpliwie jest jej sukcesem, bo dotychczas miewała jeden, ale o masowym przepływie elektoratu z Partii Konserwatywnej to raczej ciężko mówić. A jeszcze przed nią jest SNP.
A wszystko to nie stało się dzięki sukcesowi populistów i brexitowców, ale właśnie dlatego, że do ludzi dotarło, czym w istocie jest wyjście z UE i jak to się przełożyło na ich osobiste sprawy i jak bardzo zostali oszukani.
Zatem nie kłam, nie kłam i jeszcze raz nie kłam :P
Sprawdź czy nie komentarze na wyborczej, ściek nienawiści na PiS, Prezydenta Dudę. Konfederacje, Trumpa i Le Pen.
Sprawdź, czy nie ściek nienawiści i chamstwa wylewany z PiSu, Dudy, konfederacji, Trumpa, Le Pen i wielu, wielu innych nazywających siebie patriotami, a w istocie myślących tylko o sobie i swoim interesie oszustach i cwaniakach.