Korespondencja z Waszyngtonu
Równo tydzień przed wyborami wiceprezydentka wystąpiła na wiecu w położonym między Białym Domem a Constitution Avenue parku The Ellipse. Choć w najbliższych dniach planuje jeszcze kilka występów, to właśnie ten był symbolicznym i głośno zapowiadanym podsumowaniem jej kampanii.
- Za niecałe 90 dni w Gabinecie Owalnym zasiądzie albo Donald Trump, albo zasiądę ja - powiedziała do wiwatującego tłumu kandydatka Demokratów.
Od pierwszego dnia Donald Trump przyniesie ze sobą listę wrogów. A ja listę rzeczy do zrobienia
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nie jest wcale niemożliwe, że Trump będzie miał na poziomie krajowym więcej głosów. Co wtedy? Czy dobrze podejrzewam, że Pan(i) wtedy nie uzna wyborów za sprawiedliwe?
BTW system z kolegium wyborczym był próbą zapobieżenia dyktatury większości. To do sztambucha tych wszystkich, którzy lubią chronić mniejszości.
To jedna sprawa. Inna sprawa to ułatwienie niezależnym kandydatom startu na gubernatorów. Dualizm partyjny jest w obu izbach prowadzi do ekstremów i stetryczenia.
W Polsce PiS, i Anzej, w USA Trump pierwsza kadencja i olbrzymią szansa na drugą, niestety.
Może czas zainteresować się co leży u podstaw takich wyborów w wielu państwach świata.
tu nie ma co się zastanawiać, bo wszystko już jest zdiagnozowane.
Póki każdy głos będzie tyle samo ważył, póty będzie rządził populizm i będzie się wygrywąło w taki własnie sposób.
jak to co? populizm i manipulacja! jak widać im bardziej bezczelny tym skuteczniejszy...a ludzie coraz mniej myślą, są coraz bardziej ogłupieni, tak jest wygodniej, bańki działają, fake działa, jesteśmy niestety straceni
Jak to? A jak wygra Harris? W kiedy wygrał Tusk? Przecież wtedy jest cudownie i demokracja działa!
Nie, przecież wygrał PiS, Polacy nie są mądrym narodem i nigdy nie byli
w calym kraju wiecej glosow zdobedzie harris, to pewne
natomiast niestety trump ma w tym momencie przewage w swing states, ale o tym cicho...
nie ma przewagi.. tam są różnice rzędu 1/3 błędu statystycznego , raz na korzyść Trumpa, raz na korzyść Harris, w zależności od sondażu, i tak jest we wszystkich 7 swing states
I tu zdania są podzielone. Np. prof. Górecki twierdzi, że prawdopodobnie wygrywa Harris a jak dobije do 500 tyś. głosów przewagi nad Trumpem w wyborach korespondencyjnych w Pensylwanii to będzie pozamiatane - Trump nie odrobi straty.
Tak czy inaczej wynik wyborów jest niewiadomą.
Ten "dziadek Biden" intelektualnie wyprzedza młodzieniaszka Trumpa o kilka długości.
Ja i wasza cudowna większość dla której myślący inaczej to śmieci?
Nie musisz go porównywać do debila Trumpa, bo jest to obraźliwe porównanie. Biden miał swój czas i on się już skończył.
jeszcze: to nie moja ręka...straszne że takie masy w to wierzą
Tak naprawdę nie wiadomo -- jest fifty-fifty. Zwłaszcza, że obecnie sondażownie na tyle skompensowały efekty "preferowania" Demokratów, że mogły nawet pchnąć wskazania trochę na korzyść Trumpa.
Teza z apostrofem jest zalosna.
Powiedzial to, co myslal I co kazdy slyszal. Chociaz niektorzy udaja, ze slyszeli "apostrof"! :)
Przykro mi burzyć Pana pewność, ale fonologicznie te formy są nie do rozróżnienia. Obie to /s??p??rt?rz/. To, że Biden bełkocze, nie ma znaczenia.