W marcu w Wilnie został ciężko pobity, jak się potem okazało, przez wynajętych do mokrej roboty polskich kiboli, Leonid Wołkow, bliski współpracownik i przyjaciel Aleksieja Nawalnego.Sam opozycjonista został w lutym zamordowany w łagrze za Kołem podbiegunowym.
Wcześniej w lipcu 2023 r. dwaj bandyci napadli i poturbowali w Genewie dyrektora utworzonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją Iwana Żdanowa. A we wrześniu ub. roku ofiarą ataku padła spacerująca z dzieckiem po ulicy Buenos Aires Aleksandra Pietraczkowa, żona Maksima Mironowa, ekonomisty pracującego dla organizacji Nawalnego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Tamto społeczeństwo naprawdę jest chore.
Nie wiem czy odpowiadam tobie czy dalej.Ale im dłuższy tekst to nikt tego nie przeczyta.Sam sprawdziłem a wogolele to takie pitu pitu do sufitu.
Rozładowanie wku...enia.
przypomnij sobie że podobna była opozycja za PRL
Polskie kible bystrością nie grzeszą (naukowo potwierdzone średnie IQ to 76,2, dane z 2019 r., obecnie na pewno poniżej 75), ale nawet te szeregowe wiedzą, co by ich tam spotkało.
ten za tym stoi kto na tym zyskuje (is fecit cui prodest), takoż
to było 5o lat temu. Potem już nie dyskutowali.
Za to nasza "opozycja" (a dzisiaj rząd) taka zjednoczona, nie wykłóca i wspólnie osiąga swoje cele. Najłatwiej zobaczyć źdźbło o cudzym oku.
„Źdźbło”? Nasyłanie zbirów to „źdźbło”? Masz ciekawe standardy. A politycy kłócą się wszędzie - w Polsce wcale nie jest najgorzej.
Co do Chodorkowskiego to sa pomówienia. Niewzlin - tu wygląda, ze są twarde dowody. Pytanie czy to tylko osobista zemsta czy coś więcej?
Rosjanie po Putinie będą potrzebowali kogoś, kto jest pozytywnie postrzegany przez Zachód, bo bez tego nie będzie zniesienia sankcji. Jest kilku kandydatów - ludzie od Nawalnego (więc nalezy ich wyeliminować), lub np. Chodorkowski, Guriew (zdaje sie ma takie nazwisko).
Jesli powstanie pustka po ludziach Nawalnego - ktoś inny (inny oligarcha) może wstawić swojego człowieka z Zachodu, po to żeby w Rosji nie być ścigany lub by nadal kraść.
Zmneijszają pulę wyboru na Zachodzie, ale to też może znaczyć, że wiedzą więcej o władzy Putina niż my - że jest bliska końca.
Chodorkowski też jest mordercą, co nasi intelektualiści chętnie przemilczali. Jak był rosyjskim oligarchą, to działał jak rosyjski oligarcha. Demokratą stał się dopiero w łagrze.
Oni wszyscy jedną sztanca bici.
Ale tez mają nas za durniów, uważając że jak naściemniają na Zachodzie to im uwierzymy (bo albo chcemy mieć spokój albo po prostu jesteśmy naiwnie).
A gdy przekroczą granice Rosji to są w innym świecie: gdzie wszystko ujdzie im płazem jeśli tylko mają pieniądze i dostęp do władzy.
Zachód lubi słuchać o demokracji i oni to wiedzą.
I po prostu chcą przejąc władze w Rosji i dla nas wszystko zacznie sie od nowa: otwarcie na świat, wzmocnienie gospodarcze, rozbudowa armii i kolejna agresja na sąsiadów. Oczywiście bo "taka jest Rosja i zawsze tak było".
Wiedzą, że jak dostaną do łapy czerwony guzik atomowy to Zachód będzie mógl im skoczyć.
Chyba jednak trochę wcześniej zrozumiał o co chodzi z demokracja ichciał coś zmienić, i to za te próby został wysłany do łagru.