Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (24/25.08). Andruszewska wraz z koleżanką wolontariuszką zatrzymały się na nocleg w Kramatorsku po przekazaniu pomocy zakupionej dzięki zbiórce organizowanej dla ukraińskiego wojska przez Szczepana Twardocha (zbiórkę można wesprzeć TUTAJ).
- Około 22.10 jechałyśmy przez miasto do znajomego, aby oddać klatki dla psów. Wywiozłyśmy zwierzęta kilka dni temu z Myrnohradu, do którego zbliżają się rosyjskie wojska.
Nagle zobaczyłam ogień, rozległ się huk, zaczęło na nas spadać szkło z okien samochodu. Pokaleczyło nas trochę. Samochód mocno ucierpiał, my na szczęście mniej
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I wieczna hańba dla raszystowskiej Rosji.
PiS potworzył dziesiątki dziwnych instytutów, których koalicja w ogóle nie likwiduje. Na samym ograniczeniu pieniędzy dla IPN można zaoszczędzić wiele milionów złotych.
Dziwne że cenzura to przepuściła.
Wszyscy zapatrzeni na postępy Ukrainy w rejonie Kurska a na wschodzie Ukraina traci więcej terenów których Moskwa już nie odda.
idiota/ka
Tylko tyle dotarło do odbiornika? Nie marnuj czasu, do oglądania są inne serwisy.
Piękny i niezwykle trafny nick.