Bez zdecydowanych działań rządu skrajna prawica urośnie w siłę, a scenariusz z Southport będzie się powtarzał - przekonują socjolodzy, z którymi rozmawiała "Wyborcza".
Nasze bezpieczeństwo to bezpieczeństwo Europy - The Eastern Frontier Initiative
Korespondencja z Londynu
Co wiemy o zamieszkach w Wielkiej Brytanii?
- 29 lipca 17-letni Axel Rudakubana (obecnie 18-letni) wtargnął na zajęcia taneczne i jogi dla dzieci w Southport, gdzie śmiertelnie ranił nożem trzy dziewczynki w wieku 6, 7 i 9 lat oraz zranił ośmioro innych dzieci i dwoje dorosłych.
- W sieci pojawiły się fałszywe informacje, które sugerowały, że sprawca to muzułmański azylant. Miał m.in. krzyczeć "Allahu Akbar". W rzeczywistości Rudakubana jest chrześcijaninem, urodził się w Walii, a jego rodzice pochodzą z Rwandy.
- Dzień później setki ludzi przed meczetem w Southport rzucały bombami benzynowymi, cegłami i islamofobicznymi wyzwiskami.
- W kolejnych dniach antyimigranckie i antymuzułmańskie protesty rozszerzyły się na inne miasta, m.in. Hartlepool, Manchester, Aldershot, Liverpool, Sunderland, Londyn, Belfast.
Wszystkie komentarze
To jedna sprawa. Inna to taka, że duży udział osób bardzo młodych w różnych ostatnich wydarzeniach wskazuje, że szkoła raczej radykalizuje niż łagodzi.
To raczej internet i sociale a nie szkoła.
Może i tak. "Sociale" są jednak teraz nieodłącznym elementem szkoły. Tak czy inaczej raczej nie wygląda na to, by łagodziła ona obyczaje. Przy czym w Anglii jest dość dziś mocniejszy niż od wielu dekad trend wśród tych, którzy mogą, w kierunku wysyłania dzieci do szkół prywatnych. Ciekawe, dlaczego.
gwarantuje, ze we fr system sie nie wali, a niemowienia o seksualnosci, przynajmniej w naszym kraju, nie domaga sie zadna mniejszosc tylko wlasnie duza czesc katolickiej wiekszosci ...
We Francji nauczyciele boją się mówić o czymkolwiek co może sprawić że zabiją ich za obrazę allacha
hahahahahahahah dobre
Praktykujących katolików jest w Polsce wg oficjalnych danych Kościoła ok. 40 procent, więc to już mniejszość.
Chyba więcej, bo wszyscy zapieprzają chrzcić dzieci.
Więc UK jest na progu wojny już nie kulturowej, a domowej.
Niedługo zacznie się w Niemczech.
Tylko ze w UK nie ma duzo wiecej obcych niz np. 20 albo 30 lat temu. Dlatego jedyna mozliwosc jest tutaj to co widzimy na zdjeciach. Wieli kij i hopla. Wiecej policjantow, lepiej ich szkolic, obserwowac tych ktorzy robia zamieszek.
en.wikipedia. org/wiki/Demographics_of_London
w 2001 roku biali Brytyjczycy stanowili 59% populacji Londynu, w 2021 tylko 36%
Chyba musi sobie Pan odświeżyć dane, i to bardzo mocno. W Anglii migracja netto w tej chwili wynosi grubo ponad pół miliona rocznie. Rok w rok.
W 1961 r. 97.7%. Mogę sobie tylko wyobrazić, jakie burdy by się działy, jakby w jakimkolwiek kraju poza Europą doszło do takiej wymiany demograficznej w tak krótkim czasie.
Brednia
od początku ludzkości jedni obcy wyrzynali drugich obcych dla zdobycia dóbr i to wszystko. Cała reszta jest nadbudową mającą ukryć ten ultraprymitywny motyw. Dość szybko ludzie zaczęli organizować się w klany, potem plemiona i coraz większe 'wyimaginowane wspólnoty', aż po 'naród', by móc napaść i ograbić (a może i wymordować) sąsiada.
Najbardziej zwyrodniałą tego formą są czystki etniczne, gdy morduje się (często z sadyzmem zakatowuje) ludzi wyglądających inaczej lub nawet wyglądających tak samo i dzielących ten sam (generalnie) kod kulturowy, byle istniał jakiś pretekst do ich wyoutowania. W ramach czystek nieraz morduje się 'przy okazji' także tych 'zupełnie swoich', którzy przeciw czystkom protestują, a także realizuje prywatne zemsty na swoich, zwłaszcza jeśli bogatszych i nadających się do złupienia.
Problem "obcych" może być przy tym całkowicie wyssany z palca. Wystarczy wspomnieć polowania ma czarownice. Ale rzeź wołyńska jest również doskonałym przykładem, przy okazji dobrze ilustrującym problem rewanżyzmu (bestialskie mordowanie sąsiadów nie rozwiązuje żadnych problemów lokalnej uzurpacyjnej większości). Nijak natomiast nie pasuje do twojej tezy o tubylcach i obcych, bo obie grupy etniczne były 'tubylcze' z dziada pradziada. Oczywiście dla pretekstu jedna grupa uznała drugą za "nachodźców", co obecnie potomkowie drugiej chętnie zmałpowali.
Putler otwiera szampana, gdy reakcją na mord dokonany przez chrześcijanina są zamieszki antymuzułmańskie.
naród, kultura, tradycja? to wyimaginowane pojęcia?
witamy komunistę
moja teza jest poświadczona historycznie - od biblijnego ucisku Żydów w Egipcie, po holokaust, a powody są drugorzędne
tak było i będzie
Walka o zasoby (czy to pożywienie, czy to możliwości rozmnażania itd.) to jedno z bardziej typowych w zjawisk świecie przyrody; metaforycznie można ją nawet zastosować do roślin. Wynika z napędzającego przyrodę, w tym ewolucję, dążenia do przekazania swoich, a nie cudzych, genów, w środowisku, w którym panuje -- jak to napisano w artykule -- gospodarka niedoboru. Stąd wyciszenie tego instynktu u Homo sapiens udaje się najlepiej wtedy, gdy niedobór jest niewielki (bo jakiś-tam zawsze jest). Ale ogólnie jest to nieusuwalny element naszej natury, tak więc konkurencja ingroup-outgroup będzie zawsze zarzewiem kłopotów.
Przy okazji wynika stąd, że klan w żaden sposób nie jest wspólnotą wyimaginowaną, ponieważ opiera się na bliskości genetycznej. Wyimaginowane są tzw. narody wielokulturowe, typu USA albo państwa postkolonialnej Afryki. Ciekawym objawem tej wyimaginowości są granice rysowane od linijki.
Nie rozumiem dlaczego USA nazywasz wyimaginowanym? Jest wielokulturowe,tak jak Kanada czy Australia, bo zbudowali je imigranci. Są wielokulturowe, jest to fakt, a nie imaginacja.
O wspólnotach wyimaginowanych pisał(a) @astrog@tor; ja się tylko do tego odnoszę. @astrog@tor uważa wszystkie narody za wyimaginowane, poniekąd słusznie. Jednak wśród narodów są bardziej i mniej wyimaginowane. USA jest dobrym przykładem tych pierwszych, bo "wspólnota" została tam zbudowana aktywnie i celowo, w drodze politycznej deklaracji, a nie wyewoluowała w pewnej części oddolnie i organicznie, jak w niektórych państwach Europy i Azji.
Nikt przy tym nie przeczy temu, że wielokulturowość to fakt.
============
Ja bym jednak dodał, że deportacja nie jest dziś możliwą opcją przede wszystkim dlatego, że dziś trzeba by było deportować nie 3 tysiące, ale 3 miliony ludzi. Tylko na początek. I gospodarka kraju by się całkowicie zawaliło, bo dziś nie ma tzw „rdzennych” Brytyjczyków gotowych tych deportowanych zastąpić.
Ja bym jednak był ostrożny z przewidywaniem co możliwe dziś. I zwłaszcza, co będzie możliwe jutro. W moim odczuciu Brytyjczycy to chyba najbardziej rasistowskie i ksenofobiczne społeczeństwo zachodniej Europy, może obok Holendrów. Te nastroje są skryte pod pokrywką politycznej poprawności, ale co jakiś czas wychodzą na jaw. Wynik głosowania brexitowego też w sporej mierze wynikał z problemu migracji. Problem w tym, że UK to bardzo klasowe społeczeństwo, a o pozycji w nim w znacznej mierze przesądza urodzenie. Perspektywy awansu społecznego poza własną klasę są mizerne, więc te niższe klasy w naturalny sposób poprawiają sobie samopoczucie szukając gorszych od siebie, a tymi gorszymi są imigranci, zwłaszcza kolorowi. Dopóki tym klasom niższym udawało się skutecznie wmawiać, że ten system klasowy, anachroniczna monarchia, itp., są kwintesencją brytyjskości z której należy być dumnym, i w dodatku zapewniać socjal wystarczający by mogły one siedzieć przed TV i zachlewając się, ekscytować się kolejnymi ślubami, rozwodami, i ekscesami royalsów, wszystko tylko kipiało pod pokrywką. Niestety Brexit który miał problem migrantów rozwiązać, wręcz go nasilił, gospodarka ma się gorzej, pieniędzy jest mniej, więc ta pokrywka zaczyna podskakiwać.
Clou sprawy jest w ostatnim akapicie artykułu: „ Rozmówcy "Wyborczej" są pewni jednego: bez zdecydowanej reakcji i szeroko zakrojonej strategii rządu w odpowiedzi na ostatnią falę zamieszek można się spodziewać, że obecność i rola skrajnej prawicy w Wielkiej Brytanii wzrośnie, a scenariusz, w którym ludzie wychodzą na ulice i atakują innych ze względu na odmienny kolor skóry, będzie się powtarzał.” Może się bowiem okazać, że w obliczu nastrojów społecznych rządzący wybiorą raczej pójście za nastrojami.
Taka rasistowska ta Brytania, że nie może się opędzić od migrantów. Holandia też.
Bo ty utożsamiasz rasizm z prostym biciem ludzi na ulicach. W Europie rasizm jest bardziej subtelny.
Brytyjczycy przez lata byli wychowywani w kulcie „cywilizacji” brytyjskiej która stworzyła imperium, nad którym słońce nie zachodziło, i realizowało misję cywilizowania dzikich, to „white man’s burden” znane z literatury. A po upadku imperium stworzyli British Commonwealth które misję realizowało nadal, innymi metodami. I oni sami wierzyli, że tych dzikich ucywilizowali, i zaszczepili im swoje wzorce zachowań.
Migrantów sprowadzili żeby wypełnić luki na rynku pracy, ale byli przekonani, że sprowadzając tych migrantów z byłych kolonii, sprowadzają ludzi przez siebie cywilizacyjnie uformowanych.
Spójrz na własny ogródek - u nas też wiele osób wierzy, że Ukraińcy i Białorusini kiedyś pozostający w kręgu oddziaływania I Rzeczypospolitej to kulturowo prawie Polacy, i nie przyjmuje do wiadomości, że „prawie” robi różnicę, że to odrębne narody z własnymi zestawami kodów kulturowych i wartości.
W UK, gdy już tych pierwszych migrantów sprowadzono, to następni zaczęli przybywać po wyższy poziom życia znajdując oparcie w środowiskach tych pierwszych, i nie zamierzając żyć w brytyjskim społeczeństwie, ale obok. To może działać, póki starczą kasy dla wszystkich. Gdy zaczyna jej brakować, tak jak teraz, lud zapragnie igrzysk, i tego by tę kasę obcym zabrać.
Jeśli jedyną receptą proponowaną przez rządzących będzie zamykanie protestujących białych Brytyjczyków w więzieniach, będzie w końcu wybuch.
"nie zamierzając żyć w brytyjskim społeczeństwie, ale obok" -- To dotyczy tylko niektórych podgrup.
Co do zaś rasizmu w Wlk. Brytanii: Bez prawie żadnego echa przeszło to, że premierem był Sunak, a jego rząd był mocno niebiały. Spore szanse na przywództwo Torysów ma Kemi Badenoch. Niczym dziwnym nie są osoby nierdzenne na stanowiskach kierowniczych. Oni nie należą do tych podgrup.
Natomiast nie przeszło bez echa że podczas rzadów Sunaka przyjechało do UK rekordowe 700 tysięcy ludzi z Indii, jako ...członkowie rodzin zagranicznych studentów, osób również nie będących obywatelami UK.
Mylisz przyczynę ze skutkiem...
"W moim odczuciu Brytyjczycy to chyba najbardziej rasistowskie i ksenofobiczne społeczeństwo zachodniej Europy, może obok Holendrów. "
Zapraszam do Szwajcarii...
30% mieszkańców Szwajcarii pochodzi spoza Szwajcarii. To jest najwyższy odsetek w Europie, jeśli się pominie mikropaństwa Luksemburg i Liechtenstein. Ciężko, żeby nie było w takiej sytuacji ksenofobii, szczególnie w kraju, gdzie ludzie nie znoszą nawet mieszkańców sąsiadującego kantonu.
W Szwajcarii mieszka teraz około pół miliona Słowian południowych, 300 000 Albańczyków, 30 000 Erytrejczyków i 60 000 Szwajcarów posługujących się językiem retoromańskim (jednym z 4 oficjalnych w Szwajcarii). Dobrze, że te grupy imigranckie nie zażądały jeszcze referendum w sprawie uczynienia *ich* języka oficjalnym ;)
Przy okazji Sunaka: ciekawe jaki odsetek komentujących tutaj wie, że Freddie Mercury też był Hindusem.
Był takim Hindusem jak ja jestem Anglikiem.
Freddie Mercury nie był żadnym Hindusem, tylko Parsem. To osobna grupa etniczna, owszem zamieszkująca Indie, ale pochodząca od Persów i nie mająca nic wspólnego ani z Hindusami, ani z innymi ludami zamieszkującymi subkontynent. Do tego sam Freddie urodził się na Zanzibarze.
Pewnie nikt, bo był Parsem.
Protestujących się nie zamyka. Zamyka się niszczących osób i mienie.
Jak najbardziej są teraz w Anglii wyroki przeciw ludziom nie tylko nie niszczącym niczego, ale tylko piszącym komentarze w sieci. Nie za protest uliczny, tylko wypowiedź w sieci.
Gdy ostatnio o tym pisałem to pewna forumowiczka, sądząc z nicku , nazwała mnie " trollem "....tak skomentowała kobieta tragedię gwałconych dziewczynek przy biernej postawie policji. Ale te dziewczynki miały biały kolor skóry....
To trwało prawie 30 lat. Władze nie reagowały z obawy o posądzenie o rasizm!
Nieprawda. Władze nie reagowały, bo te dziewczynki, choć białe, pochodziły z najniższej klasy społecznej, w której prostytucja wśród nastolatek spełniała niejako oczekiwania reszty społeczeństwa, więc nikt się nie przejmował skargami z ich strony. Coś jak popularne wśród polskich polityków "prostytutki nie można zgwałcić". A ci Pakistańczycy po prostu wykorzystali to, że nikt się o te dziewczyny nie troszczył.
To bardziej hańba systemu społecznego w WB niż czegokolwiek innego.
" te dziewczynki, choć białe, pochodziły z najniższej klasy społecznej, w której prostytucja wśród nastolatek spełniała niejako oczekiwania reszty społeczeństwa"
Podaj źródło tej informacji. Na stronie Wyborczej był artykuł, którym pisano o wielotenim milczeniu władz z obawy o posądzenie o rasizm.
Prostytucja spełnia oczekiwania reszty społeczeństwa???
"Prostytucja spełnia oczekiwania reszty społeczeństwa???"
Zrozumiałeś jak chciałeś.
Prostytucja u tych dziewcząt wpisywała się w stereotyp, jaki panował (panuje?) w stosunku do nich wśród innych warstw społecznych.
Tak jak nie dziwisz się, widząc kilkoro maluchów ciągnących się za małoletnią dziewczyną w kolorowej długiej spódnicy o smagłej karnacji, a zdziwiłbyś się, gdyby to była 16-latka wyglądająca jak koleżanka twojej córki. Ot, Cyganka, nic dziwnego, prawda?
Jeśli chodzi o źródła, to przecież każde angielskie to podawały, choć często tylko między wierszami. Oczywiście, potworny wstyd każe szukać łatwiejszych i zewnętrznych przyczyn, narodowość sprawców pomaga je znaleźć. Dlatego tak ważne jest zrozumienie tych rzeczywistych, niejako pierworodnych i ich usunięcie.
Natomiast przytaczanie polskich wiadomości mija się z celem, bo równie dobrze mógłbyś cytować sam siebie.
Ale skoro nie znasz angielskiego i/lub nie uiesz sam szukać, to cytuję z pierwszego lepszego źródła, jakie mi się dziś podpowiedziało w wyszukiwarce:
Most of the victims also have something in common.
“These were throwaway kids to a lot of people, and that’s a shame,” said Associate Professor of Political Science Ken Gilmore. “We tend to care about some kids more than others.”
“These girls were (mostly) from really poor neighborhoods, foster homes, orphanages or really poor, working class families,” said Gilmore. “If it had happened in a rich neighborhood there would have been a lot more stink about it.”
To było sedno problemu, "throwaway kids to a lot of people". Policja z góry zakładała, że zgłaszająca problem dziewczyna to "tart", którym nie warto się przejmować. Pewnie nie cała policja, ale wystarczał ktoś na stanowisku, kto sterował machinę w odpowiednią stronę.
“There are cultural things at play here,” said Director of Study Abroad Jack Zerbe. “The British don’t air their dirty laundry.”
Police did more than just neglect to save hundreds of girls from abuse.
“These girls were often treated with utter contempt,” said Lucy’s mother, remembering the police referring to Lucy’s attackers as her “boyfriends” and the victims as “tarts.”
Pozdrawiam
UK to społeczeństwo klasowe, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Samo pojęcie "społeczeństwo klasowe" tego nie rłumaczy. Teoretycznie w klasowym społeczeństwie feudalnym warstwy "wyższe" wykorzystywały klasy niższe w zamian za ochronę. Tutaj tej ochrony zabrakło, klasa najniższa została zostawiona sama sobie.
Oczywiście pogarda szlachty dla chłopstwa w Polsce w dużej mierze przetrwała, pielęgnowana m.in. w literaturze szlacheckiej serwowanej jako obowiązkowa w szkołach, ale u nas rewolucja z czasów wczesnego PRL-u wyrzuciła klasę posiadaczy z jej pozycji, a w WB tylko scenografia się zmieniła. Jednak ta zmiana scenografii dała klasom wyższym w WB możliwość zrzucenia z siebie tej feudalnej odpowiedzialności przy zachowaniu przywilejów. Ale pogarda została.
I to właśnie spowodowało, że pakistańskie sępy mogły się na miejscowych gąskach tak obłowić, bo miejscowym orłom nie chciało się brudzić gonieniem za sępami w obronie i tak przecież zasługujących z orlej definicji na pogardę gąsek.
Smutny kraj poza UE, któremu Brexit nic nie dał i który ma szansę rozerwać się na strzępy od środka.
Dokładnie tak będzie. Ale najlepsze fajerwerki będą w Irlandii Północnej.
Ciekawe: dlaczego?
a jak niewyglądający na imigranta rdzenny brytol gwałci i morduje, to wybuchają zamieszki z żądaniami deportacji WSZYSTKICH brytoli?
Jak jakiegoś czarnego gangusa zamknie policja, to inni murzyni palą miasta, podobnie zresztą z Cyganami i muzułmanami.
proszę nie mylić legalnych i w demokracji normalnych protestów z huligaństwem.
nie karm troli!
Gdy ludzie oklamywani latami przez elity wladzy wychodza na ulice bronic swojego kraju, prosze nie spodziewac sie sielanki. Najwieksza kpina z tych ludzi jest nazywanie ich skrajna prawica i huliganami a obwinianie Muska za burdel ktory stworzyli w swoim kraju to juz jakis absurd. Ludzie swiatli a nie banda ignorantow ktorzy rzadza w Wielkiej Brytanii ostrzegali przed takimi scenami na ulicach od 20 lat.
nie myl Hitlera ze światłym człowiekiem.
Jakiego ku... Hitlera?
Czy w każdym zdaniu musisz używać kur..y ?