Niech nas nie zwodzą sympatyczna twarz odwiedzającego Warszawę premiera Modiego. Indie wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę kalkulują w bezwzględny sposób.

- Premier Indii potwierdził gotowość osobistego zaangażowania w pokojowe, sprawiedliwe, szybkie zakończenie wojny w Ukrainie; jesteśmy obaj przekonani, że Indie mogą odegrać tu bardzo poważną, pozytywną rolę – powiedział Donald Tusk po spotkaniu z premierem Indii Narendrą Modim.

Niestety, za tymi górnolotnymi sformułowaniami nie stoi żaden konkret. Prawda jest brutalna: Indie stoją na czele listy krajów, które wojny być może nie popierają, ale też nie robią nic, by ją zakończyć.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Aleksandra Sobczak poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Cóż, Modi słuchając o NATO czy UE jako wspólnocie wartości jedynie się uśmiecha wyrozumiale. Jeszcze bardzie go śmieszy frazes o Indiach jako największej demokracji globu. Indie są quasidemokracją, fasadową demokracją, albo wedle terminologii moskiewskiej - demokracją suwerenną. Modi jest satrapą typu soft. Nie można mu ufać. Tacy jak on rozumieją jedynie język siły, przewagi, interesu. Przyjechał wysondować, jak można wycyckać UE. Bo czemu nie?
    Pełna zgoda. Indie biorą hurtowo ropę z Rosji.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @JimmyDore
    Dziwne, bo to Europa prosi cały czas USA o możliwość zakupu gazu i broni
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @PiotrMieczkowski
    Biorą, bo mają błogosławieństwo Europy. Jeśli ta ropa przestanie płynąć to ceny na stacjach pójdą natychmiast w górę
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @Diderrus
    niestety muszę przyznać Ci rację. Też tak to odczytuję, oni postrzegają nas zupełnie inaczej niż nam się wydaje.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @Diderrus
    Dla czego "fasadową demokracją". ? W Indiach sa wolne wybory, jest opozycja, dzialają wolne media i jest wolny rynek. jak latwo dać krajowi etykietkę za jego niezależną politykę.
    już oceniałe(a)ś
    3
    15
    @lexu
    Zupełnie jak w Turcji.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Diderrus
    Mi wystarcza obrazek jak ta MENDA hinduska ściska się z ZBRODNIARZEM putinem . Taka jest hinduska wartość . Pogonić ich .
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Niestety, ale takie są fakty.
    Indie, Chiny czy Iran nie są zainteresowane zakończeniem konfliktu na którym można sporo zarobić, bo Ruscy teraz sprzedają tanio, a sprzedaje się im drogo.
    Taka wojna to żyła złota.
    A przy okazji osłabia Europę i USA.
    Żyć nie umierać!
    @rozliczymy_to_wszystko
    Wojna przynosi tym krajom również duże straty
    już oceniałe(a)ś
    2
    5
    @rozliczymy_to_wszystko
    Chiny żyją z eksportu, Indie z eksportu uczyniły motor napędowy gospodarki. Oba te giganty niby mają wielkie rynki wewnętrzne, ale nie mogą się odwrócić plecami do UE i USA, bo tam są klienci zamożniejsi niż reszta świata. Europy i Ameryki nie zastąpią klientami z Afryki. W dodatku prędzej czy później - raczej prędzej - Indie i Chiny wejdą na kurs kolizyjny. Już są na tym kursie, ale jeszcze manewrują. Za dziesięć lat zetrą się na dobre, zapewne również zbrojnie. Przecież Modi to wie. Sonduje świat cywilizowany. Usiłuje wyciągnąć maksimum korzyści z uwikłania Rosji w idiotyczną wojnę, która absorbuje również UE i USA. Ale i Modi ma pełną świadomość, że za dziesięć lat Indie staną oko w oko z Chinami i będą im potrzebne zarówno przyjazne Stany jak i Europa. Rosja za dziesięć lat będzie karłem gospodarczym, państwem upadłym.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    @Diderrus
    Niewykluczone że taki będzie scenariusz, aczkolwiek wiele może się jeszcze do tego czasu wydarzyć i losy świata mogą potoczyć się inaczej. Oby nie gorzej...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Diderrus "Za dziesięć lat zetrą się na dobre, zapewne również zbrojnie."
    Tego nigdy nie wiadomo, a z racjonalnego punktu widzenia to bez sensu, bo w starciu przeciwników tej samej wagi nie ma niczego do zyskania, a wiele do stracenia. Choć oczywiście ludzie nie są racjonalni, więc jeśli decyzje podejmowane są niemal jednoosobowo niczego wykluczyć się nie da.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Z wojnami już tak jest. Jedni na niej giną, a inni zarabiają...
    @zwinka1
    Chiny tracą i to duże. Poparcie dla putina odcina ich od zachodnich inwestycji i klientów.
    Indie będą tą ropę kupować tak długo jak długo będą mieć błogosławieństwo Zachodu
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    Jest jeden plus tej rosyjsko indyjskiej współpracy (o czym autor nie wspomina, a szkoda). Indie płacą Rosji wyłącznie w rupiach. Pozbawia to Rosję wpływów do budżetu, bo rupie można wydać tylko w Indiach, nie bardzo zresztą wiadomo na co. Jest to dla Zachodu nie najgorsze rozwiązanie.
    @plicapolonica
    Próbują zmienić sposób płatności, ale różnie to idzie. Generalnie dla rosji to partner z przymusu
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @plicapolonica
    Wiadomo na co można rupie wydać w Indiach: na zachodnią elektronikę potrzebną wojsku. Indie legalnie kupują i odsprzedają za rupie z gangsterską marżą. Rzygać się chce.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    To tak samo jak papieska misja zakończenia wojny.
    już oceniałe(a)ś
    18
    2
    Putin ma gutaperkową gębę.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Masz rację.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Komfortowa sytuacja Indii wynika nie tylko z ich zepsutego neutralizmu wobec Rosji ale też z faktu, że zachód jednocześnie prowadzi długofalową wojnę handlową z Chinami. Te trzy satrapie znalazły wygodny, chwilowo stabilny układ w którym każdy z nich odnosi pożądane korzyści. Jeśli ktoś nie wymyśli jak im ten stolik wywrócić to biesiada moze trwać całkiem długo
    już oceniałe(a)ś
    4
    1