Nasilone pożary w Grecji trwają od niedzielnego popołudnia (11.08). Najtrudniejsza sytuacja panuje w Attyce. Służby ewakuowały 11 miejscowości pod Atenami, ogień zagroził m.in. historycznemu miastu Maraton. Ogromna chmura dymu była widoczna nad stolicą Grecji w niedzielne popołudnie.
W poniedziałkowy poranek sytuacja nadal jest zła. W akcję gaśniczą zaangażowanych jest 560 strażaków wspieranych przez wolontariuszy, a także siedemnaście samolotów gaśniczych i piętnaście helikopterów. Jednak ogień rozciąga się w pasie trzydziestu kilometrów i wciąż nie został opanowany przez strażaków. Płomienie w niektórych miejscach osiągają wysokość 25 metrów.
Wszystkie komentarze
Basen Śródziemnomorski ma inne uwarunkowania botaniczno-klimatyczne. Podczas upałów kumulują się olejki eteryczne super łatwopalne. My mamy inne drzewa iglaste.
Ponadto, pożary od miliony lat szaleją na Ziemii, świadectwem tego jest przystosowanie się kory drzew iglastych.
Dużo bzdur napisałeś w swoim poście.
Jakie konkretnie?
W którym to niby punkcie minąłem się z prawdą?
Chocby w punkcie o starych rupieciach.
Slyszałeś o śladzie węglowym?
Uwierz, że właśnie ekologiczne jest tłuc się starym rupieciem niz kupować nowe auto.
Pomyśl o tym.
niech żyje Tysiącletni Węgiel!
niech żyją upały i pożary!
cała władza w ręce rad ludowych i przemysłowych!
Kraj Rad płonie, ale niestety tylko obwodzie kurskim.
Bez przesady. Tyko 42.
to niemal jak mróz nie?
tam już wszystko wypalone
Równiny i doliny faktycznie wypalone. Ale Hiszpania ma bardzo dużo gór, a tam są lasy, które czasami płoną.