Kilkunastu Demokratów z Kongresu USA dołączyło w piątek do grona kongresmenów tej partii, wzywających Joe Bidena do rezygnacji z kandydatury do Białego Domu. Jednak prezydent zapowiedział, że wznowi kampanię wyborczą.

Podczas pierwszego wystąpienia po nieudanym zamachu na jego życie Donald Trump wezwał do jedności, lecz w tym samym przemówieniu powtórzył swoje najostrzejsze tezy z kampanii. Oskarżył Demokratów o fałszerstwa wyborcze, niszczenie kraju czy umożliwianie "inwazji" nielegalnych imigrantów. Zapowiadał też, że zakończy wszystkie wojny i potrafi uczynić to za pomocą jednego telefonu.

- Minionej nocy Amerykanie zobaczyli tego samego Donalda Trumpa, którego odrzucili cztery lata temu. Przez ponad 90 minut skupiał się na własnych pretensjach, nie mając żadnego planu, by nas zjednoczyć i uczynić życie lepszym dla pracujących ludzi [...]. Mroczna wizja Donalda Trumpa na przyszłość nie jest tym, czego potrzebujemy jako Amerykanie - powiedział Joe Biden w oświadczeniu wydanym przez jego sztab wyborczy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    profesor Szklarski zupełnie nie ma racji - powojenna historia USA zna już kilka przypadków wycofania się z kampanii urzędującego Prezydenta lub otwartego podważania jego autorytetu przez własną partię. Wymieńmy tu rezygnację Johnsona po prawyborach w New Hampshire w 1968, zastąpienie Nixona 2-planowym politykiem jakim był Ford, 2 lata potem jego zaciętą walkę aż do samej konwencji z Reganem. Dodajmy jeszcze starcie Carter-Kennedy w 1980. Żadna z tych sytuacji nie zachwiała systemem czy ustrojem USA.
    @krool_wysp_tonga
    Tylko żadna z wymienionych przez ciebie sytuacji nie odbyla sie na 3 miesiace przed wyborami pod publicznymi naciskami kolegów z partii i sponsorów. To nie wymiana Kidawy na Trzaska tylko wymiana urzędującego prezydenta stanów zjednoczonych.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @Boby121

    no przynajmniej ta z prawyborami Republikanów w 1976 trwała aż do samej konwencji, czyli podobnie jak teraz u Demokratów. W 1980 w sumie też, bo dopiero w trakcie konwencji Ted Kennedy poparł Cartera. W obu przypadkach okopanie się urzędujących Prezydentów na swoich pozycjach skończyło się ich porażką w listopadzie
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Jest duzy problem. Biden jest najlepszy, uczciwy (jak na polityka) i doswiadczony jak malo kto, ale program trzeba tez moc powiedziec, skladnie. Szkoda. Mamy przesrane
    @vonk
    "Publiczność" jest albo nieprzewidywalna, albo mało przewidywalna - nawet tu, w Europie, gdzie demokracja jest "wyższej próby" niż w "Hameryce", której nie cierpię.

    A to nawoływanie do rezygnacji Prezydenta Bidena, jest dość paskudne.
    Zdaję sobie sprawę, że on może nawet odejść w trakcie kadencji - wtedy młodsi będą mieli pole do popisu.

    Nie wiem, jak na to wszystko zareagują Amerykanie - ja, jako dość typowa Polka, jestem przekorna i nie znoszę, kiedy ktoś chce za mnie decydować.
    W sytuacji jaka jest tam, ja bym z pewnością głosowała na Bidena...
    Ale nie jestem Amerykanką, oni są całkiem inni....
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Jeżeli wg prof. Szklarskiego, wycofanie Bidena "wprowadziłoby do systemu duże zamieszanie i osłabiłoby prezydenturę jako taką, to do czego doprowadzi wygrana Trumpa?!
    Przedsmak tego widzieliśmy już podczas jego poprzedniej kadencji i bezpośrednio po.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Prędzej te publiczne apele beda przyczyna klęski Bidena a nie jego wiek. Partia demokratyczna na władne życzenie położyła kampanię Clinton a teraz robią to samo Bidenowi. Trump powinien podziękować na następnej konferencji demokratom za krecią robotę
    @Boby121
    Winny jest przede wszystkim Biden, który powinien zrezygnować się ze starań o reelekcję, dać pole do działaniu komuś innemu; szczególnie, że widać, że zdrowotnie podupadł już w połowie poprzedniej i sam deklarował tylko jedną kadencję.

    Medycyna pracy nie puściłaby kandydata na takie stanowisko, gdyby to tak działało.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @makeintosch
    Komu?
    Kto zdoła ruszyć z kampanią i wygrać na 5 minut przed ostatnim dzwonkiem?
    Nie interesuję się za bardzo Ameryką, poza tym, że serdecznie nienawidzę Trumpa i nie chcę, aby znowu on został prezydentem USA.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Biden powinien zrezygnować gdyż nie ma szans wygrać w obecnej sytuacji z Trumpem. Miał być jedną kadencję tak zapowiadał i powinien dotrzymać słowa. Starczy upór i brak realnej oceny swoich możliwości stawia na szali rację stanu. Tak jak 4 lata temu urażone ego Hołowni stanęło na drodze Trzaskowskiego do prezydentury i ponosimy konsekwencje drugiej nieszczęsnej kadencji Dudy tak powrót Trumpa będzie katastrofa dla świata.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    co za uparty osioł :/
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Biden namolnie udowadnia że jest w świetnej kondycji.Żałośnie powłócząc nogami co jakiś czas zrywa się do biegu na dystansie.....5 mtr,żałosne!
    już oceniałe(a)ś
    12
    7
    Biden powoli może się zacząć promować jako kandydat antyestablishmentowy :)
    już oceniałe(a)ś
    8
    4