Z dziennikarzem Russia Today Szmydt rozmawiał pół godziny. To jak na razie jego najdłuższy występ w rosyjskojęzycznych mediach. W pierwszych zdaniach rzuconych po rosyjsku popełnił błąd językowy, na co usłyszał od prowadzącego, że i tak znakomicie mówi po rosyjsku.
– Jeszczo niet – uśmiechnął się Szmydt.
Błąd był na tyle dziwny (jakby zamiast „mówić" powiedzieć „mywić"), że aż nieprawdopodobny, biorąc pod uwagę to, jak żwawo Szmydt posługiwał się rosyjskim w programie u propagandzisty Władimira Sołowjowa. Mówił tak dobrze, że nawet tłumacz się pomylił i zaczął przekładać jego wypowiedzi na polski. Wygląda na to, że z jakiegoś powodu obecnie Szmydt nie chce być kojarzony z perfekcyjną znajomością rosyjskiego. Od występu u Sołowjowa wypowiada się wszędzie po polsku i towarzyszy mu ta sama młoda tłumaczka.
Wszystkie komentarze
Kabarety - bójcie się...
Obawiam się, że prawda jest bardziej ponura. Wygląda na to, że budują narrację, że PiS jest antyrosyjski zgodnie z zasadą „złodziej najgłośniej krzyczy łapać złodzieja”.
Jest bardzo ponura, facet nie jest 'nielegałem', jest niby agentem lub szpiegiem, jak kto woli, a de facto jego niby ucieczka ma coś na celu.
Nie nielegał, niby szpieg, opowiada jakieś dziwne rzeczy i ma pretensje do PiS, który niby go szykanował, niby ma dokumenty - ale o nich później będzie opowiadał - wszystko to układa się w scenariusz mający na celu zdyskredytowanie obecnie rządzących poprzez odwrócenie uwagi od PiS.
Jego ucieczka, spektakularna jak Snowdena, to zasłona dymna, ma przykryć tych, co pozostali tutaj w Polsce. Właściwych agenturę, agenturę rosyjską, bowiem ta Białoruś też jest zaciemnieniem. Mam nadzieję, że służby zdają sobie z tego sprawę, a popołudniowy komunikat prokuratury (szpieg białoruski) też jest taką zasłoną dymną.
[zbadano jego 4 konta na TT (ob. X), i zarzucono na nie zasadzkę, która się udała, stąd przypuszczenia, że właściwy kierunek to Rosja - płk P.Wroński u Pińskiego]
Jareczek i Donek tez zdradzili społeczeństwo, które mieli reprezentować.
**ucieczka pis.dzielca**
O to właśnie ruskim chodzi, żeby poróżnić Polaków jeszcze bardziej niż są.
Bierzesz w trym udział.
Jakich kropek...raczej czerwonych gwiazdek...
Nie jest chory. Walczy o życie. Przy czym on jest jeszcze żywy choć juz martwy. Z bialorusi juz go nie wupuszcza, chyba ze do rosji. Jak się przeje propafandzie to fodtanie moze mieszkanie przydzialowe w jakims pomniejszym miescie na bialorusi i przydzial do pracy w fabryce. Zeby mogl zarobic na swoja kasze gryczaną z solą i kartofle. Nawet jak wyprowadzil pieniądze na białoruskie/rosyjskie / arabskie konta to reżim mu na tych kontach łapę położy. Oskubią frajera ze wszystkiego. I nie będzie się mial komu poskażyć. Córek nigdy nie zobaczy. Został sam we wrogim środowisku. I wie, ze jedyne co mu zostalo to skakać jak mu zagrają. Młody jest - czeka go smutne życie. Czy dlugie? Wątpię.
W sumie się zgadzamy, jednak uważam, ze gdyby nie miał odchyleń psychicznych, to przekalkulowałby „ na zimno”, ze w polskim więzieniu byłby na dłuższą metę w lepszej sytuacji niż oddając się pod opiekę raszystów.
Ruski ci on, nie białoruski !
To już niedługo.
Wyląduje jak Snowden.
Wyaresztować kaczystów wreszcie!
No, i też chciałbym jeździć "porche". Podobno beznadziejne auto, dużo pali, za to drogie... Tak, jak korekta w Wyborczej?
To w końcu - rozdają Porsche, czy kradną rowery? No, i kto?
Poprawiliście. Brawo.
5 PLN się należy za każdy błąd. Moje konto znacie...
Wszystko racja, ale piszemy wielką literą.
"Wielka litera" to figura literacka, dla podkreślenia wymowy.
Oczywiście każdy z nas wie, że nie jest to nazwa własna i nie piszemy jej z wielkiej litery:)
Nie musiałeś przypominać, ale dziękuję.