- To tragedia trudna do wyobrażenia. Nigdy nie przeszłoby mi przez głowę, że most Francisa Scotta Keya może po prostu runąć w taki sposób. To wyglądało jak scena z filmu katastroficznego - powiedział burmistrz Brandon Scott.
W ikoniczną konstrukcję z 1977 roku, którą biegł odcinek ważnej drogi z Nowego Jorku i Filadelfii do Waszyngtonu, uderzył po awarii systemu zasilania pływający pod singapurską banderą kontenerowiec Dali. Załogę udało się uratować. Gubernator Maryland Wes Moore wprowadził stan wyjątkowy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To może coś powiedzieć o systemie rekrutacji do europejskich firm. Jak widać jakiekolwiek europejskie standardy obowiązują europejskie firmy tylko tam, gdzie się europejskie firmy zmusza do ich przestrzegania i do zatrudniania kompetentnych ludzi. Tam, gdzie się nie zmusza, europejskie firmy zatrudniają byle kogo, byle taniej. Taka zasada obowiązuje na całym świecie.
Więc za każdym razem, kiedy kupujecie taniochę z Azji, zastanówcie się, jakim kosztem ta taniocha powstaje. Za każdym razem, kiedy pyszczycie na rolników z UE, zastanówcie się jakiej jakości żarełko będzie przyjeżdżało z Azji i Am. Pd.
Bo na innych kursach uczą jak sterować statkiem po blackoucie, z niedziałającym sterem.
Takich rzeczy nie da się nauczyć na kursach. Najprawdopodobniej, gdyby załoga tego statku była nie po jakichkolwiek kursach, tylko gruntownie wykształcona w odpowiednim środowisku, taka sytuacja w ogóle by nie zaistniała.
Ale coraz częściej i gęściej wydaje się ludziom, że każdy może robić cokolwiek. Że wystarczy ludka przeciągnąć przez odpowiednią liczbę odpowiednich kursów i ludek ten może być fachowcem w czymkolwiek. To na dłuższą metę nie działa.
Dzisiaj nie budowano by mostu, tylko tunel, jak w Bostonie, czy w innych miejscach.