Artyleria to najbardziej zabójcza broń wojny w Ukrainie. Według danych pokazanych w zeszłym roku przez ukraińskich medyków ponad 70 proc. strat ponoszonych przez ukraińską armię to efekt artyleryjskiego ognia.
Latem zeszłego roku Ukraińcy - w czasie prowadzonej przez nich kontrofensywy - wystrzeliwali 6-7 tys. 155-mm pocisków artyleryjskich dziennie. Amunicja tego rodzaju jest standardowo wykorzystywana przez artylerię lufową produkowaną przez państwa NATO, z których pomocy wojskowej korzysta Ukraina. Rosyjska artyleria w tym samym czasie wystrzeliwała ok. 5 tys. pocisków na dobę.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Na co do cholery czekają rządy państw europejskich? Produkcja pocisków dla Ukrainy (i zabezpieczenie państw UE) to powinien być priorytet!
Dobrze uzbrojona Ukraina oznacza spowolnienie Putina, a może i jego spacyfikowanie. Naprawdę chcemy mieć ten problem na własnych barkach? Chcemy mieć Ruskich na przesmyku suwalskim? Albo żeby wjechali czołgami przez płotek na podlaskie wsie?
I bardzo dobrze, że się mówi o zagrożeniu Rosją
Ten niepokój jest zdrowy i potrzebny
Natomiast panikować nie ma sensu, bo Rosja jest SŁABA, więc nie zaatakuje
CHYBA, ŻE Europa NIE ZACZNIE się zbroić
Więc tak: mówmy o zagrożeniu, reagujmy, zbrójmy się
To wtedy będzie pokój
Wania, aleś sie dzisiaj naudawał Polaka. :)
Nawet jeśli przegra, Putin nie będzie zdolny przez parę lub nawet kilkanaście lat do następnej wojny.
2 miliony uciekinierów rosyjskich w wieku poborowym też to mówią.
I gospodarka russka już się sypie, ropę i gaz trzeba mieć czym wydobyć i przesłać.
Zapłacicie złotem, tylko Chiny go potrzebują, Kimowi jest niepotrzebne.
Jakim cudem fabryki amunicji Mesko i prochu Pionki w tych warunkach przynoszą straty? Toż to wygląda na sabotaż.
I na co my teraz czas tracimy?
A kto tym zarządza? Pewnie jacyś "spece" z ***. To co się dziwisz? :)
Wiem, że z prochem artyleryjskim jest problem. Był wypadek samozapłonu prochu w naboju czołgowym z powodu złej jakości prochu z Pionek. Nie można również skokowo zwiększyć produkcji samych pocisków, bo trzeba postawić stosowną liczbę linii produkcyjnych.
Niektóre polskie pociski artyleryjskie są bardzo nowoczesne i zapewniają wysoką celność, problemem jest możliwa do wyprodukowania ilość i utrzymanie standardu jakości.
Kilka dni temu Rogozin (były szef rosyjskiego Roskosmosu) był na froncie i mówił , że są przerażeni :)
Za każdym pojazdem leci sześć dronów, jeden atakuje, reszta filmuje czy trafił, jak jadą następne pojazdy na pomoc to tez sa atakowane, a potem czekają kto jeszcze przyjedzie i ... tez go atakują.
Tak teraz wygląda wojna pozycyjna. Szkolenie na pilota drona jest szybkie i nie wymaga specjalnych umiejętności a można razic przeciwnika na kilka kilometrów od miejsca nadawania sygnału.
Wychodzi mniej więcej trzy drony na jednego wyeliminowanego okupanta. Będą mieli w tym roku dwa miliony.
Polska powinna mieć z dwa miliony swoich w magazynach i uczyć się od Ukraińców ich użycia. Jest bardzo mała szansa że Rosja wejdzie ale na pewno nie wejdzie jak będziemy uzbrojeni a oni będą się bali.
A będą się bali i to bardzo skoro w dwa miesiące będziemy w stanie zniszczyć np. półmilionowa armię inwazyjną. Do zera.
Wyliczenia szacunkowe według danych z Ukrainy.
Stacje i urządzenia zakłócające można zniszczyć i maja je główne siły ale na froncie mnóstwo się dzieje poza głównymi rejonami i tam już ochrony nie ma.
Wania ale co myślicie, że Zachód juz Wam skonfiskował pieniądze i ktoś sie leczy na Wasz koszt?
To się dopiero zacznie, będziecie ludzi na Ukrainie utrzymywać przez jakieś 80-90 lat. Oczywiscie z budżetu Rosji.
I na dodatek cały świat będzie Wami pogardzał.
Mniej więcej tak jak dziś Wasi oligarchowie gardzą Wami :)
fajnie gdyby tak bylo...
tymczasem pod kazdym artykulem o Ukrainie walisz jakis propagandowy tekst
oczywiscie trzeba zyczyc Ukrainie zwyciestwa, ale na podstawie sprawdzonych info, a nie propagandy
Zgadza sie. Tylko że są też specjalistyczne wojskowe drony odporne na zakłócanie. Jak np z WB. Wiec one niszczą w pierwszej kolejności urządzenia WRE. I wracamy do punktu pierwszego z tanimi dronami.
Od jutra będe dzwonił na Kreml zeby wszystko sprawdzić.
Ale tam nikt nie odbiera, może siedza po bunkrach i tylko wzywają Ubera z jedzeniem.
Albo z piciem, to by nawet więcej wyjaśniało. :D
Dzisiaj mamy wyjątkowo silną reakcję rosyjskich trolli.
Wszystkie skupiły się na tym co napisałem - w skrócie jak szybko zbudować zdolność do zabicia miliona najeźdźców na Polskę w dwa, trzy miesiące.
Tu ich boli. :)
A to znaczy jedno, należy robić właśnie to przed czym najbardziej protestują Rosjanie.
:)
Przecież Rosjanie mają przewagę zarówno w dronach jak i w artylerii.
"Rosjanie mają cztery razy więcej dronów kamikadze niż my" - mówią ukraińscy żołnierze. Rosyjskie firmy mają dostarczać siłom inwazyjnym od 4 000 do 5 000 sztuk tej broni miesięcznie.
wnp pl
Źródło: PAP
Dodano:
05-12-2023 15:48
Od sierpnia do grudnia Ukraina zakupiła 200 000 dronów FPV.
W przeliczeniu na miesiące to jest 40 tysięcy miesięcznie.
8 (OSIEM) razy więcej niż produkują Rosjanie.
W tym roku to będzie średnio 160 tysięcy miesięcznie własnej produkcji.
Rosjanie sa ugotowani, nawet w czasie obecnej wojny pozycyjnej. Jesli nawet wyprodukują 1/3 z tej liczby. :)
No to gdzie te drony są, skoro Ukraińscy żołnierze mówią wyraźnie, że mają ich mniej niż Rosjanie?
Nie mam pojęcia ale co można powiedzieć po dziennej liczbie zabitych, która publikują: mają drony i działają nimi bardzo skutecznie, skoro zmniejszyła się ilość ostrzałów a zwiększyła dronów - i jednocześnie ZWIEKSZYŁA ilośc rosyjskich strat dziennych.
Także nie jest tak źle a za chwile to będzie nawet lepiej, skoro już dziś przy rzekomych brakach przerazili takiego Rogozina :)
Pocisk M795 waży 47kg. Pocisk, bez łuski i ładunku prochowego. Ile dronów trzeba, żeby go zastąpić?
drony nie zastąpią artylerii... wiesz ile kg materiału wybuchowego jest w pocisku 155mm? plus takiego pocisku nie zgłuszy WRE i z uwagi na prędkość nie zestrzelisz go jak drona...
Ale drony będą coraz sprawniejsze i niedługo zaatakują russkie pozycje artylerii tak jak obecnie rozprawiają się z ich czołgami.
Rosja tonie szybko :)
Rezim Putina w strachu, jedyne co Wam pozostało to kłamstwa w Internecie, że jestescie silni i wygrywacie. :)
Skad te wieści, jak zwykle prosto z Kremla?
Krynki - jak na razie przyczółek się rozbudowuje.
Rosjanie wysłali do jego likwidacji jakąś brygadę desantową (104 o ile pamiętam) i Ukraina zniszczyła ją w 3 dni.
Kolejna rosyjska katastrofa. :)
Nie możecie zlikwidować przyczółka od października????
No to nie wiem jak to skomentować poza tym: hehehehhhehehehhee.
Korea Północna ma gigantyczne zapasy broni i amunicji. Jedynym sensem istnienia KRLD jest wojna "narodowowyzwoleńcza" z Południem. Problem jest w jakości. Amunicja od Kima nie trzyma parametrów, jak zgryźliwie opisał to jeden z rosyjskich artylerzystów jeśli nie wybuchnie w lufie (kilkanaście przypadków w miesiącu) załoga działa wiwatuje, jeśli północnokoreański pocisk poleci mniej więcej w zadanym kierunku. A jeśli wybuchnie to już w ogóle miód. Oczywiście jeśli pocisk od Kima w ogóle do lufy wejdzie, bo zdarza się nierzadko, że kalibru nie trzyma. Najlepszą opinię mają pociski irańskie, własne rosyjskie nie budzą już zaufania. Park maszynowy jest tak zużyty, a pośpiech w produkcji tak widoczny, że pogorszenie jakości w porównaniu z przedwojenną amunicją jest wręcz dramatyczne. Natomiast Ukraina nie jest skazana na dostawy z USA i Europy. Pomyślnie wypadły testy amunicji indyjskiej, a i Pakistan chętnie odsprzedał by co nieco ze swoich zapasów. A jeśli chodzi zapasy, które USA mogą przekazać Ukrainie to jest grudniowy raport Pentagonu mówiący o niemal 1000 czołgów Abrams M1A1 i 2000 BWP Bradley M2A1 i M2A2, 145 wyrzutni HIMARS, 20 systemów MIM 104D Patriot i paru innych przyrządów do czynienia krzywdy bliźniemu, które można reaktywować w ciągu 3-4 miesięcy i bez modernizacji, aczkolwiek w pełni sprawne, wysłać Ukrainie.
To jest perspektywa pojedynczego żołnierza. "Kilkanaście przypadków w miesiącu" przy kilku tysiącach wystrzelonych sztuk to jest 2 - 3 %. Pozostałe 97 % niestety wystarczy.
Drony śledzące i atakujące żołnierzy. Ludzie są w miarę łatwym celem. Okropna perspektywa dla żołnierza, każdego.
I jeśli w Polsce będzie kilka milionów takich dronów to zanim pomyślą o przekroczeniu granicy Polski będą przerażeni ze strachu :)
I o to chodzi, każdy bandyta ma się bać konsekwencji swoich przestępstw. :)
A jak się zdobędzie na odwagę albo zostanie zmuszony - to te konsekwencje go spotkają i tez nie będzie problemu z nim.