Ukraina cierpi z powodu braku amunicji artyleryjskiej. Najnowsze szacunki pokazują na tym polu ogromną przewagę Rosji. Niewiele wskazuje, by szybko miało się to zmienić.

Artyleria to najbardziej zabójcza broń wojny w Ukrainie. Według danych pokazanych w zeszłym roku przez ukraińskich medyków ponad 70 proc. strat ponoszonych przez ukraińską armię to efekt artyleryjskiego ognia.

Latem zeszłego roku Ukraińcy - w czasie prowadzonej przez nich kontrofensywy - wystrzeliwali 6-7 tys. 155-mm pocisków artyleryjskich dziennie. Amunicja tego rodzaju jest standardowo wykorzystywana przez artylerię lufową produkowaną przez państwa NATO, z których pomocy wojskowej korzysta Ukraina. Rosyjska artyleria w tym samym czasie wystrzeliwała ok. 5 tys. pocisków na dobę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Mniejsza o Amerykę, Europa musi być przygotowana na wariant zwycięstwa Trumpa i wycofanie się USA z NATO. Coraz głośniej mówi się o rosnącym zagrożeniu wojną z Rosją, Niemcy ostatnio pokusili się nawet o możliwy termin wybuchu konfliktu: lato 2025. To bardzo blisko!!!

    Na co do cholery czekają rządy państw europejskich? Produkcja pocisków dla Ukrainy (i zabezpieczenie państw UE) to powinien być priorytet!

    Dobrze uzbrojona Ukraina oznacza spowolnienie Putina, a może i jego spacyfikowanie. Naprawdę chcemy mieć ten problem na własnych barkach? Chcemy mieć Ruskich na przesmyku suwalskim? Albo żeby wjechali czołgami przez płotek na podlaskie wsie?
    @r3zt1rypn1e
    I bardzo dobrze, że się mówi o zagrożeniu Rosją
    Ten niepokój jest zdrowy i potrzebny
    Natomiast panikować nie ma sensu, bo Rosja jest SŁABA, więc nie zaatakuje
    CHYBA, ŻE Europa NIE ZACZNIE się zbroić
    Więc tak: mówmy o zagrożeniu, reagujmy, zbrójmy się
    To wtedy będzie pokój
    już oceniałe(a)ś
    14
    3
    @wawafre

    Wania, aleś sie dzisiaj naudawał Polaka. :)
    już oceniałe(a)ś
    13
    2
    @Vincent Vega
    Nawet jeśli przegra, Putin nie będzie zdolny przez parę lub nawet kilkanaście lat do następnej wojny.
    2 miliony uciekinierów rosyjskich w wieku poborowym też to mówią.
    I gospodarka russka już się sypie, ropę i gaz trzeba mieć czym wydobyć i przesłać.
    Zapłacicie złotem, tylko Chiny go potrzebują, Kimowi jest niepotrzebne.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Dlaczego Polska nie rozpocznie produkcji takiej amunicji? Wiadomo, że w ciągu najbliższych 5-10 lat będzie się sprzedawała jak ciepłe bułeczki...
    Jakim cudem fabryki amunicji Mesko i prochu Pionki w tych warunkach przynoszą straty? Toż to wygląda na sabotaż.
    I na co my teraz czas tracimy?
    @PolakGD
    A kto tym zarządza? Pewnie jacyś "spece" z ***. To co się dziwisz? :)
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    @PolakGD
    Wiem, że z prochem artyleryjskim jest problem. Był wypadek samozapłonu prochu w naboju czołgowym z powodu złej jakości prochu z Pionek. Nie można również skokowo zwiększyć produkcji samych pocisków, bo trzeba postawić stosowną liczbę linii produkcyjnych.
    Niektóre polskie pociski artyleryjskie są bardzo nowoczesne i zapewniają wysoką celność, problemem jest możliwa do wyprodukowania ilość i utrzymanie standardu jakości.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Ukraina zastępuje artylerię dronami. Od sierpnia kupili i dostali 200 tysięcy, W tym roku chcą wyprodukować dwa miliony i może drugie tyle kupić z zagranicy.

    Kilka dni temu Rogozin (były szef rosyjskiego Roskosmosu) był na froncie i mówił , że są przerażeni :)

    Za każdym pojazdem leci sześć dronów, jeden atakuje, reszta filmuje czy trafił, jak jadą następne pojazdy na pomoc to tez sa atakowane, a potem czekają kto jeszcze przyjedzie i ... tez go atakują.

    Tak teraz wygląda wojna pozycyjna. Szkolenie na pilota drona jest szybkie i nie wymaga specjalnych umiejętności a można razic przeciwnika na kilka kilometrów od miejsca nadawania sygnału.

    Wychodzi mniej więcej trzy drony na jednego wyeliminowanego okupanta. Będą mieli w tym roku dwa miliony.

    Polska powinna mieć z dwa miliony swoich w magazynach i uczyć się od Ukraińców ich użycia. Jest bardzo mała szansa że Rosja wejdzie ale na pewno nie wejdzie jak będziemy uzbrojeni a oni będą się bali.

    A będą się bali i to bardzo skoro w dwa miesiące będziemy w stanie zniszczyć np. półmilionowa armię inwazyjną. Do zera.
    Nie wiem skąd te wyliczenia, ale wiem, że sygnał GPS potrzebny do utrzymania sterowności drona można zakłócać. Urządzenia zakłócające są n wyposażeniu rosyjskiej armii.
    już oceniałe(a)ś
    13
    6
    @LukaszWgazecie

    Wyliczenia szacunkowe według danych z Ukrainy.

    Stacje i urządzenia zakłócające można zniszczyć i maja je główne siły ale na froncie mnóstwo się dzieje poza głównymi rejonami i tam już ochrony nie ma.
    już oceniałe(a)ś
    15
    3
    @Maruka7

    Wania ale co myślicie, że Zachód juz Wam skonfiskował pieniądze i ktoś sie leczy na Wasz koszt?

    To się dopiero zacznie, będziecie ludzi na Ukrainie utrzymywać przez jakieś 80-90 lat. Oczywiscie z budżetu Rosji.

    I na dodatek cały świat będzie Wami pogardzał.

    Mniej więcej tak jak dziś Wasi oligarchowie gardzą Wami :)
    już oceniałe(a)ś
    27
    5
    @Spear23
    fajnie gdyby tak bylo...
    tymczasem pod kazdym artykulem o Ukrainie walisz jakis propagandowy tekst
    oczywiscie trzeba zyczyc Ukrainie zwyciestwa, ale na podstawie sprawdzonych info, a nie propagandy
    już oceniałe(a)ś
    12
    6
    @LukaszWgazecie
    Zgadza sie. Tylko że są też specjalistyczne wojskowe drony odporne na zakłócanie. Jak np z WB. Wiec one niszczą w pierwszej kolejności urządzenia WRE. I wracamy do punktu pierwszego z tanimi dronami.
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    @Costam11

    Od jutra będe dzwonił na Kreml zeby wszystko sprawdzić.

    Ale tam nikt nie odbiera, może siedza po bunkrach i tylko wzywają Ubera z jedzeniem.

    Albo z piciem, to by nawet więcej wyjaśniało. :D
    już oceniałe(a)ś
    13
    3
    @Spear23

    Dzisiaj mamy wyjątkowo silną reakcję rosyjskich trolli.

    Wszystkie skupiły się na tym co napisałem - w skrócie jak szybko zbudować zdolność do zabicia miliona najeźdźców na Polskę w dwa, trzy miesiące.

    Tu ich boli. :)

    A to znaczy jedno, należy robić właśnie to przed czym najbardziej protestują Rosjanie.

    :)
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @Spear23
    Przecież Rosjanie mają przewagę zarówno w dronach jak i w artylerii.

    "Rosjanie mają cztery razy więcej dronów kamikadze niż my" - mówią ukraińscy żołnierze. Rosyjskie firmy mają dostarczać siłom inwazyjnym od 4 000 do 5 000 sztuk tej broni miesięcznie.

    wnp pl
    Źródło: PAP
    Dodano:
    05-12-2023 15:48
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @m_z

    Od sierpnia do grudnia Ukraina zakupiła 200 000 dronów FPV.

    W przeliczeniu na miesiące to jest 40 tysięcy miesięcznie.

    8 (OSIEM) razy więcej niż produkują Rosjanie.

    W tym roku to będzie średnio 160 tysięcy miesięcznie własnej produkcji.

    Rosjanie sa ugotowani, nawet w czasie obecnej wojny pozycyjnej. Jesli nawet wyprodukują 1/3 z tej liczby. :)
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @Spear23
    No to gdzie te drony są, skoro Ukraińscy żołnierze mówią wyraźnie, że mają ich mniej niż Rosjanie?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @m_z

    Nie mam pojęcia ale co można powiedzieć po dziennej liczbie zabitych, która publikują: mają drony i działają nimi bardzo skutecznie, skoro zmniejszyła się ilość ostrzałów a zwiększyła dronów - i jednocześnie ZWIEKSZYŁA ilośc rosyjskich strat dziennych.

    Także nie jest tak źle a za chwile to będzie nawet lepiej, skoro już dziś przy rzekomych brakach przerazili takiego Rogozina :)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @Spear23
    Pocisk M795 waży 47kg. Pocisk, bez łuski i ładunku prochowego. Ile dronów trzeba, żeby go zastąpić?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Spear23
    drony nie zastąpią artylerii... wiesz ile kg materiału wybuchowego jest w pocisku 155mm? plus takiego pocisku nie zgłuszy WRE i z uwagi na prędkość nie zestrzelisz go jak drona...
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @etch
    Ale drony będą coraz sprawniejsze i niedługo zaatakują russkie pozycje artylerii tak jak obecnie rozprawiają się z ich czołgami.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    " Szacunki mówią też, że rosyjski przemysł w tym roku będzie średnio wytwarzał ok. 350 tys. pocisków na miesiąc" - śmiem powątpiewać w te kacapskie statystyki. Gdyby tak różowo było, nie czołgali by się przed grubasem koreańskim na kolanach.
    już oceniałe(a)ś
    28
    3
    Cóż, NATO przez dziesięciolecia szykowało się do króciutkich wojen - albo mała lokalna, albo krótka konwencjonalna pełnoskalowa, a potem atomówki. To skąd teraz mają wytrzasnąć miliony "głupich" pocisków artyleryjskich?
    już oceniałe(a)ś
    25
    4
    2000 pocisków precyzyjnych ma siłę niszczenia wiekszą niż 10000 pocisków bez kierowania jakie Rosja dostała od Kima.
    @Vincent Vega

    Rosja tonie szybko :)

    Rezim Putina w strachu, jedyne co Wam pozostało to kłamstwa w Internecie, że jestescie silni i wygrywacie. :)
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    Czytam dziś, że USA zaleciły Ukrainie przejście do strategii defensywnej w działaniach wojennych. To jest zła wiadomość bo wskazuje na utrzymanie rosyjskiej inicjatywy na froncie. Bez wątpienia jest to związane z dwoma problemami: 1. brak rotacji dla większości walczących już prawie dwa lata żołnierzy wynikający z braku rezerw oraz: 2. opisany w tekście niedobór amunicji artyleryjskiej. Niestety drony - jakkolwiek ich użycie zmienia styl walki - nie przesądzą o wojnie, zwłaszcza, że także Rosjanie nauczyli się ich używać i skutecznie kawałek po kawałku niszczą z ich pomocą załogę przyczółka w okolicy Krynek. Pozytywna informacja jest taka, że w bieżącym miesiącu Kongres na 80% zatwierdzi tkwiące w zawieszeniu 60 mld USD dla Ukrainy. Nie zmienia to faktu (o czym pisałem już wielokrotnie), że duże dostawy broni już były przed planowaną kontrofensywą ukraińską w 2023 roku i nie powtórzą się z bardzo prostej przyczyny: nie ma już zapasów w magazynach (poza strategicznymi), a produkcja nie nadąża w stosunku do potrzeb. Niepokojąca jest zaś łatwość z jaką Putin zdobywa amunicję, uderzający jest dla mnie przykład z Koreą Północną gdy Rosja lekką ręką otrzymała od Kima milion pocisków 152 mm, a UE od 8 miesięcy wyprodukowała niecałe 500 000 sztuk obiecanych do grudnia 2023. Nie jest przy tym aż tak istotne, że np. rakiety połnocnokoreańskie mają słabą celność, bo przecież każda zestrzelona lipna rakieta Kima kosztująca 1000 USD pochłania ukraiński pocisk przeciwlotniczy za 20 tys, USD.
    @CebulowyRycerz

    Skad te wieści, jak zwykle prosto z Kremla?

    Krynki - jak na razie przyczółek się rozbudowuje.

    Rosjanie wysłali do jego likwidacji jakąś brygadę desantową (104 o ile pamiętam) i Ukraina zniszczyła ją w 3 dni.

    Kolejna rosyjska katastrofa. :)

    Nie możecie zlikwidować przyczółka od października????

    No to nie wiem jak to skomentować poza tym: hehehehhhehehehhee.
    już oceniałe(a)ś
    8
    4
    @CebulowyRycerz

    Korea Północna ma gigantyczne zapasy broni i amunicji. Jedynym sensem istnienia KRLD jest wojna "narodowowyzwoleńcza" z Południem. Problem jest w jakości. Amunicja od Kima nie trzyma parametrów, jak zgryźliwie opisał to jeden z rosyjskich artylerzystów jeśli nie wybuchnie w lufie (kilkanaście przypadków w miesiącu) załoga działa wiwatuje, jeśli północnokoreański pocisk poleci mniej więcej w zadanym kierunku. A jeśli wybuchnie to już w ogóle miód. Oczywiście jeśli pocisk od Kima w ogóle do lufy wejdzie, bo zdarza się nierzadko, że kalibru nie trzyma. Najlepszą opinię mają pociski irańskie, własne rosyjskie nie budzą już zaufania. Park maszynowy jest tak zużyty, a pośpiech w produkcji tak widoczny, że pogorszenie jakości w porównaniu z przedwojenną amunicją jest wręcz dramatyczne. Natomiast Ukraina nie jest skazana na dostawy z USA i Europy. Pomyślnie wypadły testy amunicji indyjskiej, a i Pakistan chętnie odsprzedał by co nieco ze swoich zapasów. A jeśli chodzi zapasy, które USA mogą przekazać Ukrainie to jest grudniowy raport Pentagonu mówiący o niemal 1000 czołgów Abrams M1A1 i 2000 BWP Bradley M2A1 i M2A2, 145 wyrzutni HIMARS, 20 systemów MIM 104D Patriot i paru innych przyrządów do czynienia krzywdy bliźniemu, które można reaktywować w ciągu 3-4 miesięcy i bez modernizacji, aczkolwiek w pełni sprawne, wysłać Ukrainie.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @przechrztaimason
    To jest perspektywa pojedynczego żołnierza. "Kilkanaście przypadków w miesiącu" przy kilku tysiącach wystrzelonych sztuk to jest 2 - 3 %. Pozostałe 97 % niestety wystarczy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    K
    Drony śledzące i atakujące żołnierzy. Ludzie są w miarę łatwym celem. Okropna perspektywa dla żołnierza, każdego.
    @Jedrek-Medrek

    I jeśli w Polsce będzie kilka milionów takich dronów to zanim pomyślą o przekroczeniu granicy Polski będą przerażeni ze strachu :)

    I o to chodzi, każdy bandyta ma się bać konsekwencji swoich przestępstw. :)

    A jak się zdobędzie na odwagę albo zostanie zmuszony - to te konsekwencje go spotkają i tez nie będzie problemu z nim.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0