Korespondencja z Paryża
19 grudnia nowe prawo imigracyjne zostało uchwalone przez parlament stosunkiem głosów 349 do 186. "Za" głosował komplet 89 posłów skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe.
– To nasze ideologiczne zwycięstwo! Ustawa wprowadza priorytet narodowy, tj. przewagę obywateli francuskich nad obcokrajowcami przebywającymi na naszym terytorium w dostępie do świadczeń socjalnych – triumfowała liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen.
– To pocałunek śmierci – skomentowała poparcie ustawy przez partię Le Pen Caroline Janvier, posłanka partii rządzącej Renaissance. Wraz z nią 51 posłów partii prezydenckiej bądź zagłosowało przeciwko ustawie, bądź wstrzymało się od głosu. Na znak protestu minister zdrowia Aurelien Rousseau podał się do dymisji.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Zazwyczaj jak się zaprasza gości, nie zaczyna się od posadzenia ich w najbrudniejszym kącie i zaproponowania do zjedzenia zlewek ze stołu. A tak ze swoimi pierwszymi falami emigrantów postępowali Francuzi. Sami sobie wyhodowali problem, z którym teraz walczą.
To twoja opinia.
Najważniejsze że walczą, bo inaczej będziemy mieli prorosyjskich ćwoków u władzy we Francji.
Tylko że problem polega na tym, że Francja ich wcale nie zaprasza. Goście wpraszają się sami, a ci Francuzi mimo to jakoś ich próbują ugościć, nawet zlewkami ze stołu. Kawioru przecież dla wszystkich nie starczy.
NIe wiem na ile szczegółowo opisano te przepisy, ale wygląda na to, że dla imigrantów, którzy postępują zgodnie z prawem raczej niewiele się zmieni. Może trochę dłużej poczekają na paszport.
Nie wiem w jakim świecie żyją ci dziennikarze piszący o tamie przeciwko Le Pen. Tamy tej nie da się utrzymać w nieskończoność. I tak sukcesem (?) Macrona jest to, że powstrzymuje lepenizm już drugą kadencję. Ale on nadejdzie tak, czy siak. Będą to musieli przerobić tak samo jak Polska PiS, Amerykanie Trumpa, Brytyjczycy Johnsona, a niebawem Niemcy AFD.
Fcuk, masz chyba rację.
Celnie dobrana ksywa, aż z niej kwiczy!
Jakże nie? Przecież tu chodzi o dziedzictwo pokolonialne. Francuzi traktują ich tak samo, jak Brytyjczycy Pakistańczyków czy Hindusów - dla to swojacy są.
Tylko ta moneta ma jeszcze drugą stronę. To Fancuzi mieszkający w byłych koloniach.
Jak się zaprasza to może i nie sadza się w kącie... ale jakby do Ciebie do domu przylazł bezdomny lump i chciałbyś mu pomóc to nie jestem pewien czy byś zaczął od przygotowania dla niego czystej pościeli i zaproszenia żeby sobie pomieszkał tak jak lubi.
Ich nikt nie zapraszał
Zgadzam się mimo że nie jestem wyborcą prawicy. Ale brakuje mi jednego. Migranci wartościowi z punktu widzenia państwa, wykształceni, z poszukiwanymi umiejętnościami, powinni nie mieć tych obostrzeń, tylko wręcz ułatwienia i zachęty. Tak zbudowano potęgę USA
A kto wg ciebie jest prorosyjskim ćwokiem. Z tego co wiem, to właśnie LE Pen, przywódczyni skrajnej prawicy i przyjaciółka Putina.
A ty wychodzisz ze swego domy, gdy przychodzą nieproszeni (!) goście, by mogli się w nim rozgościć?
Wartościowi? A cóż to za kwalifikacja. Najważniejsze,by chcieli być lojalnymi obywatelami państwa, w którym postanowili żyć i przestrzegali zastanych zasad , praw i obowiązków życia społecznego.
Bzdury opowiadasz, dzisiejszą masowa imigracja w systemy socjalne chojnych państw Europy nie ma nic wspólnego z niegdysiejszymi koloniami
W tej chwili do Europy nie imigruje nikt wartościowy (statystycznie) z tego niczego się nie zbuduje, co najwyżej oni z czasem mogą coś zburzyc
A kto ich zapraszał? Sami się wprosili, nabrudzili w przedpokoju, wyżarli zapasy z lodówki, a teraz usadzili się w salonie i krzyczą na gospodarzy, żeby im piwo przynieśli. Tak się nie zachowują goście
Tak to działa również w Australii i Kanadzie.
W sumie to bardzo dobra ustawa. Tu się nie ma co obrażać że lewica/prawica. Francja ma problem, Francja stara się problem rozwiązać.
Wszystkie kraje UE powinny uregulować swoje prawa migracyjne zgodnie z własnym sumieniem i decyzją społeczeństwa, najlepiej po referendum (tylko normalnym, a nie takim propagandowym gniotem jak u nas).
A to nie poprzedni polski rząd wpuścił setki Afrykańczyków do Europy?
Wydajcie trzech Putinów zachodnim organom ścigania.
Są poszukiwani listem gończym.
Ogólnie to krok we właściwym kierunku, ale niektóre zapisy tej ustawy nie są wcale dobre. O ile deportacja osób popełniających przestępstwa nie budzi jakichś kontrowersji, o tyle przepis mówiący o obligatoryjnym pozbawianiu obywatelstwa lub prawa pobytu we Francji w przypadku przestępstwa przeciwko funkcjonariuszom policji kontrowersje budzi - przynajmniej u tych, którzy znają francuską policję i policjantów. Zatem dobrze, że nowym przepisom przyjrzy się Rada Konstytucyjna.
Ciekawi mnie tylko, jak na to wszystko zareaguje rynek pracy. Trudno uwierzyć, że zwolnione miejsca po deportowanych zajmą Francuzi.
"w przypadku przestępstwa przeciwko funkcjonariuszom policji"
Maja z tym duży problem. Pytanie kogo chcemy chronić, funkcjonariuszy publicznych czy imigrantów, którzy na nich napadają.
Nie chcę generalizować, ale jeśli chodzi o to napadanie, to bynajmniej nie zawsze jest jasne kto na kogo napadał. Otwiera się tu szerokie pole do naduzyć.
Państwo musi stanąć po stronie funkcjonariuszy.
Nadużycia zwalcza sie innymi metodami.
Nie można tworzyć niejednoznacznego prawa, inaczej daje sie przestępcom furtki, których będą nadużywać.
Nie da się stworzyć prawa, które przewidywałoby każdą możliwą sytuację, jaka może się wydarzyć. Dlatego przepisy zawsze będą trochę "ogólnikowe".
da się. za każdą zmianą prawa stoi jakaś historia. wystarczy by przy każdej niemożliwej do przewidzenia sytuacji pojawiała się stosowna aktualizacja. a póki co , co nie jest zabronione jest dozwolone.
Bracia w wierze z Saudi bardzo dużo swoich braci w wierze przyjmują... ale własnie tam jest zero tolerancji dla przybyszów, ktorzy cokolwiek przeskrobią. Dlatego w Rijadzie imigranci PRACUJĄ i to cięzko zapierd..ją bo nic tam za darmo nie dostaną.
Tam jest niewolnictwo i łamanie praw człowieka, włączając o to posiadaczy tego plugawego paszportu.
To co nalezaloby zrobic z polskimi kosciolami, szkolami i sklepami w Paryżu? Do likwidacji, jako siedliska tych ktorzy sie nie chca integrowac?
Odróżnij polski sklep, gdzie kupisz polskie produkty, porozumiewając się po francusku, od człowieka, który prawa i zwyczaje Republiki szanuje, chińską restauracje, gdzie zjesz chińskie potrawy, zamawiając je po francusku u człowieka, który prawa i zwyczaje Republiki szanuje, od baru kebab, gdzie nic nie kupisz, bo właściciel nie mówi po francusku, a ty nie masz już pieniędzy, bo kilku ziomków właściciela baru, grożąc nożem, skroiło ci portfel i telefon komórkowy
Przecież wystarczy zobaczyć ilu Francuzów było za tymi/takimi zmianami w prawie. 70%! Przecież to nie są sami prawacy. To prawacy do spółki z centrowymi i lewicującymi. Centrowych, czyli umiarkowanych (bez oszołomienia ideowego z prawej czy lewej) zapewne najwięcej.
Nie bez przyczyny. Tu też jest duża wina państwa francuskiego jako całości.
Co nie znaczy, że należy być specjalnie pobłażliwym wobec przestępstwa.
Inna sprawa, że są znani z tego, że nie próbowali zbyt wielu inicjatyw integracyjnych.
Połączenie tych dwóch rzeczy może dać dobry rezultat, getta imigrantów nie sa nikomu potrzebne, a niestety z tego co wiem mieli ochotę takie tworzyć.
Nie można ich nigdzie odesłać
A nie można ich mocno zachęcać do emigracji? Ludzie cały czas emigrują. Uzbecy do Polski. Polacy do Anglii. Anglicy do Australii. Jeśli tym Francuzom się nie podoba we Francji, można ich zachęcać mocno do emigracji do Mali albo Senegalu.
Wystarczyło podejść do tematu zdroworozsądkowo niecałe 10 lat temu i teraz w Europie byłoby dużo lepiej i spokojniej.
Myślenie magiczne.