Erupcja wulkanu Marapi w zachodniej części indonezyjskiej wyspy Sumatra spowodowała śmierć co najmniej 13 osób. Trwają poszukiwania 10 zaginionych. Takie informacje przekazały we wtorek BBC i Euronews, zwracając przy tym uwagę, że akcję ratunkową utrudniają utrzymująca się aktywność wulkanu oraz złe warunki pogodowe.

Do erupcji wulkanu Marapi doszło w niedzielę, dzień po rozpoczęciu przez grupę 75 alpinistów wspinaczki na jego wierzchołek. Media donosiły, że ratownikom jak dotąd udało się ewakuować 52 osoby, większość z nich doznała poparzeń.

Władze zabraniają zbliżać się na 3 km do wulkanu

Wśród poszkodowanych są także nastolatkowie. Kiedy wulkan wybuchł, 19-letnia Jafira Zahrim Febrina była na wycieczce kempingowej z kolegami ze szkoły. Dziewczyna wysłała do matki wiadomość wideo z wulkanu. Widać na niej, że twarz Jafiry jest poparzona, a włosy pokrywa gruba warstwa popiołu. „Moja córka doznała ogromnej traumy" - powiedziała agencji AFP matka dziewczyny.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Z tymi "alpinistami" to jednak gruba przesada.
    @olin
    Powinno byc marypiisci. Tylko bez skojarzen z gwalcicielami maryi.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wlazłem na wybieg wilków . Zaskoczenie, pogryzły mnie......:) na ch... tam leźli ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1