Pięciu amerykańskich żołnierzy zginęło w wypadku samolotu, który w trakcie tankowania rozbił się nad Morzem Śródziemnym - podaje Reuters, powołując się na oświadczenie Departamentu Obrony USA.
Europejskie Dowództwo Sił Zbrojnych USA (EUCOM) przekazało, że do wypadku doszło wieczorem 10 listopada na wschodniej części morza. Początkowo nie podano informacji o ofiarach ze względu na "szacunek dla rodzin poszkodowanych".
"Można jednak z całą pewnością stwierdzić, że lot samolotu miał charakter czysto szkoleniowy i nie stwierdzono żadnych oznak wrogiej działalności" - podał EUCOM w oświadczeniu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
a zdjęcie ilustracyjne to helikopter z człowiekiem wiszącym na linie.
Litości!
Tak jak kiedyś żołnierze izraelscy pilnowali ludobójstwa w obozie Sabra i Chatila?