Nigdy jeszcze prezydent USA nie przyleciał do Izraela w czasie wojny. Biden się nie bał, tak jak w lutym, kiedy pojechał pociągiem do Kijowa. Tym razem podobno nawet niektórzy z jego doradców byli zaskoczeni, że zdecydował się na wizytę. Zwłaszcza że izraelskie władze, w przeciwieństwie do ukraińskich, ogłosiły publicznie datę i miejsce jego spotkań z premierem i ministrami.
Nic lepiej nie pokazuje, że w walce z terrorem i żałobie po ataku Hamasu "Ameryka stoi przy Izraelu", jak powtarzają Biden i sekretarz stanu Antony Blinken. Notabene ten drugi w poniedziałek musiał zostać ewakuowany do schronu, gdy w Tel Awiwie rozległo się wycie syren alarmowych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ech to dziennikarstwo klasy d......
Świat dojrzał do Wielkiej Wojny
Podziękujmy chłopakom za bombę atomową, bo gdyby nie ten straszak, to już by wszyscy się lali ze wszystkimi - jak w latach 40stych...
...a tak to tylko punktowo, na szczęście...
(jak dotąd)
Panie redaktorze Pan kpi.Przeciez sa filmy i dowody ,ze zrobil to Jihad Islamski.
Czytaj ze zrozumieniem.
baptysci do ktorych nalezy szpital mowia, ze dostali rozkaz ewakuacji szpitala od IDF. a na Twiterze byl filmik nieudolnie zmontowany przez Izrael obwiniajacy Hamas. IDF mialo juz w 2006 historie zbombardowania bazy ONZ w Libanie i obwiniania o to innych.
"Babtysci mowia" w radykalnej muzulmanskiej Gazie.
napisz jeszcze cos smiesznego.
Potem nastąpi atom.
Reka swedzi na kase?.
nic za darmo nie ma, od nas tylko od lat parcholą kasę za urojone mienie bezspadkowe
Spij spokojnie nie smierdzisz kasa.
ty też
Jeszcze ci nadal płacą za trollowanie, żałosny ku.tasino ?
zabawnyś nawet
Bic Hamas i patrzec czy rowno puchnie.