35-letni Noboa to od niedawna deputowany, od urodzenia spadkobierca gospodarczego imperium składającego się ze 128 przedsiębiorstw działających w kilkunastu krajach. Jeszcze niedawno nikt nie traktował poważnie jego ambicji politycznych, ale fala bandyckiej przemocy wzmagającej się w Ekwadorze przez ostatnie trzy lata, której kulminacją było zabójstwo w sierpniu kandydata na prezydenta i herolda kampanii antykorupcyjnej Fernando Villavicencio, wywróciło kampanię wyborczą do góry nogami.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
He, 1,5 roku?
Po drodze, z przyłożenia zastrzelili pewniaka na prezydenta
a ten nowy koleś to z multimilioowej rodziny,
zresztą oni się od zawsze zabijają,
dzicz.