Polska wciąż nie ma dostępu do pieniędzy z polskiej działki w polityce spójności, czyli do 76,5 mld euro w ramach budżetu 2021-27, które powinny być wydane do końca 2029 roku. Polska tylko do końca tego roku może nadsyłać do Brukseli faktury do opłacenia z resztek poprzedniej siedmiolatki budżetowej (2014-20). Ale, zgodnie ze zwykłą unijną dynamiką budżetową, już tej jesieni z Polski mogłyby napływać pierwsze wnioski o płatności z budżetu 2021-27.
– Dopóki „warunek podstawowy" związany z Kartą Praw Podstawowych nie zostanie spełniony, żaden zwrot [płatności] nie będzie możliwy – potwierdził jednak w piątek Stefan de Keersmaecker, rzecznik Komisji Europejskiej. Ten problem po raz pierwszy stał się głośny przed rokiem. Polsce wypłacono tylko około miliarda euro, ale wyłącznie na prefinansowanie i pomoc techniczną przy opracowaniu projektów z polityki spójności 2021-27.
Wszystkie komentarze
Nie istnieje coś takiego jak "wyrzucenie" jakiegokolwiek państwa członkowskiego z Unii Europejskiej. Traktaty stowarzyszeniowe nie mają takiej opcji, a UE działa w granicach stanowionego prawa.
- najpierw UE wyjdzie z Polski czyli nie dostaniemy kasy z dotacji i funduszy w tym dopłat dla rolników
- dojdzie do referendum gdzie już PiS + Konfederacja bez problemu przeforsują wyjście Polski z Unii Europejskiej. Argumentem będzie iż UE się Polsce nie opłaca.
- nareszcie PiS + Konfederacja będą szczęśliwi - już bez problemu będzie mona zbudować w Polsce neo PRL.
Neo-PRL = satelita Rosji.
A swoją drogą, czy nie ma tu jakiejś sprzeczności? Toć to Kacza jest "bez trybu", poza wszelką kontrolą, czy więc nie powinien zrobić ze sobą porządku?