O wojnie w Ukrainie czytaj w naszej Relacji na żywo
Kijów w przyspieszonym tempie uczy się NATO-wskiej doktryny prowadzenia wojny, kładącej nacisk na ścisłą współpracę różnych rodzajów wojsk. Przerwanie rosyjskich linii obrony podczas trwającej kontrofensywy nadal wymaga jednak zmiażdżenia pozycji przeciwnika siłą ognia artyleryjskiego.
Ukraińska armia wykorzystuje obecnie minimum 90 tys. pocisków artyleryjskich miesięcznie, podczas gdy USA, które i tak już zwiększyły produkcję po postzimnowojennej flaucie, produkują ich tylko 24 tys. miesięcznie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Tymczasem broń jest im przekazywana kroplówką, co oznacza nic innego jak długą wojnę na wyniszczenie, która nie toczy się w Rosji, tylko w Ukrainie, więc łatwo przewidzieć, które państwo na niej ucierpi.
Prawdopodobnie chodzi o coś innego.
Zachód gra na wyniszczenie Rosji.
Rosja nie opowiedziała sie zdecydowanie po stronie Zachodu w możliwym konflikcie z Chinami i istnieje zagrożenie, że stowarzyszy się z Chinami, więc wojna jest dobra okazją by osłabić Rosję przed możliwym konfliktem z NATO.
Już na front jada T-55, ale jeszcze mają dużo ludzi, których można powołać.
Z tej perspektywy konflikt na Ukrainie może trwać jeszcze 3-4 lata, Rosja w tym czasie straci milion najlepszych żołnierzy.
Dokładnie , NATO chce by wyniszczyć Rosje przed mozliwym konfliktem z Chinami
Niestety najwyższą cene płaci za to Ukraina , kraj zrujnowany i dziesiątki tysięcy zabitych żołnierzy i cywilów . Nieznany los ludzi wywiezionych na Syberie
Pytanie czy coś jesteśmy na to w stanie poradzić? Zresztą my to kto? Piszący tutaj czy np rząd?
Nie sądzę że cokolwiek, duzi grają w inną grę.
Co jeszcze o tym świadczy: nie naciskają na wyrzucenie z Zachodu rosyjskich oligarchów (ban ma tylko kilkaset osób, mogło mieć nawet kilkanaście tysięcy).
Liczą, że po zmianie władzy oligarchowie będą wspierać kogoś przyjaznego Zachodowi w możliwym konflikcie, a to oni w dużej mierze zadecydują kto będzie rządził Rosją, bo mają kasę.
Stara śpiewka i w kółko powtarzana teoria, tyle, że nie można jej zweryfikować i nawet jeśli jest w tym trochę prawdy, to przecież napisałem, że świadomie nie wykorzystał.
Poza tym, jak już to nie zachód tylko Amerykanie. Niemcy w recesji, w wyniku wysokich cen gazu i innych nośników (my za chwilę podążymy siłą rzeczy za nimi), więc wątpię, żeby świadomie chcieli tą wojnę przeciągać w nieskończoność, bo może ich to załamać.
Zresztą mnie nie interesuje korzyść Zachodu czy USA, a sytuacja Ukrainy, a w dalszej kolejności reszty naszego regionu.
Ukraina jest wyniszczana, materialnie i demograficznie, powiedzmy sobie to szczerze.
Jeszcze rok-dwa takiej wojny i nie będzie komu tego odbudowywać (lub czego), bo 1/3 wyjedzie na stałe lub zginie w tym konflikcie (tu mam na myśli żołnierzy).
Faktycznie z produkcją nowych czołgów w Rosji jest dramat, ale nowoczesne czołgi są potrzebne do ofensywy, a tej Rosja nie planuje. Za to pocisków do niszczenia Ukrainy, czy to własnych, czy z Iranu lub Korei, ma dosyć. Ukraina? Raczej nie. Tym bardziej, że USA nie pozwalają na ostrzeliwanie terytorium Rosji ich sprzętem.
Natomiast mówienie o tym, że Rosja straci milion żołnierzy, skoro do tej pory straciła 35-50 tysięcy zabitych i może kolejne 100 tys. rannych, to kompletne mrzonki i myślenie życzeniowe. Dodatkowo:
1. Ukraina traci ich obecnie tyle samo lub więcej niż Rosja, bo atakuje. Nawet polscy eksperci militarni tak to szacują.
2. Straty rosyjskie natomiast nie osiągną już na pewno tych rozmiarów, co w 2022, gdy atakowali często bez głowy i na siłę.
3. Rosjanie mają możliwości dalszych mobilizacji, a dostawy broni lub produkcja sukcesywnie się zwiększa.
Rosja planuje ofensywę na północy. Jest tam około 100 tys. ludzi, około 900 czołgów.
Jeszcze się o tym nie mówi.
Co do postawy Amerykanów: inaczej nie da się sensownie wyjaśnić zwłoki, właściwie nie jest to żadna zwłoka, im nie zależy. Budują siłe pod wojnę z Chinami o czym mówi się już otwarcie.
Tak, tak, planuje, w kierunku na Sumy. I bzdury, że się nie mówi, bo gen. Skrzypczak powtarza to średnio co miesiąc, dokładnie od roku i 2 miesięcy, że są tam gromadzone siły w tym celu. Tyle, że nic z tego nie wynika. Jest co jest, reszta to teorie, które ty usłyszałeś dopiero co.
Odnośnie kolejnej teorii, to wyjaśnienie jest dużo prostsze niż piętrowe teorie o wspólnej wojnie Chin i Rosji z Zachodem. Mianowicie Amerykanom nie zależy na obaleniu Putina, a taki byłby z pewnością skutek sromotnej porażki Rosji, bo obawiają się mocno destabilizacji kraju i zagrożenia nuklearnego z tym związanego.
Tak czy owak Amerykanie mają jakiś cyniczny interes w wykrwawianiu Ukraińców, zamiast pomóc im wygrać.
Tyle, że jak nigdzie nie pisałem, że ta wojna jest bez sensu z punktu widzenia Amerykanów. Ona jest porażką Ukrainy i reszty Europy. Rosji w sumie też, ale najbardziej traci na niej Ukraina.
Oczywiście, że Amerykanie grają na odwrócenie Rosji przeciwko Chinom - ile można pisać na ten temat...?
Ich nie obchodzi Ukrainą ani nawet Rosja - ich obchodzą Chiny
Kropka
Wychodzisz rozumiem z założenia, że im więcej na jakiś temat napiszesz, tym bardziej się to staje prawdą? To, że tym bardziej zaczynasz w to wierzyć, naprawdę nie oznacza tego samego :)
I wytłumacz mi, jak się to ma do twojej innej teorii, że wojna Rosji z Ukrainą powoduje coraz większe popadnięcie w uzależnienie Rosji od Chin?
Nic się nie gryzie?
Jakiś taki spięty jesteś.
Rozepnij się.
Widzisz, taka mimowolna reakcja, jak komuś daję mata.
nie na Sumy tylko na Kupiansk.
Mata? Przecież jesteś cienki jak d węża. Tylko dużo pyskujesz to to bierzesz za jakąś wiedzę. :)
Pozostaje ci tylko mi to wykazać. Nie wstrzymuj się.
No ale wtedy bym musiał wykonać jakąś pracę, pokazać żenujące pomyłki np powyżej, ale po co? Musiałbyś byc kimś.
Myślę, że wszyscy w tym wątku mają sporo racji, bo argumenty nie są przeciwstawne, a jest wiele punktów wspólnych.
A tobie xerra dziękuję iście literacki sposób wypowiedzi.
"Oczywiście, że Amerykanie grają na odwrócenie Rosji przeciwko Chinom - ile można pisać na ten temat...?"
Nie wiem ile mozna pisac na ten temat.
Ale to co ty napisales to nieprawda. Jest to podobno teza Brzezinskiego. Byla zawsze dosc bezsensowna, intelektualnie karkolomna, wishfulthinkingowa.
A dzis jak widzimy jest NIEMOZLIWA do przeprowadzenia.
Tak czy owak, mój cel, pokazania co sobą reprezentujesz, został osiągnięty.
Z tego co widzę, to zacząłeś się szczególnie intensywnie produkować na tym forum w temacie Ukrainy od kilku tygodni i od tej pory regularnie odkrywasz tu Amerykę, jakbyś miesiąc temu wrócił z innej planety. Natomiast do jakiejkolwiek sensownej polemiki w temacie, jesteś kompletnie niezdolny.
Piszesz coś planach rusków w temacie Kupianska, o których się nie mówi, tymczasem ich tzw. ofensywa na tym odcinku trwa od miesiąca i media o niej regularnie donoszą.
Ale cicho, sza. To tajemnica. Nic, próbuj dalej.
Samoloty będą dostępne operacyjnie dopiero na kampanię wiosenną jak sadze.
"Ukraina nie dysponuje lotnictwem, które by wyczyściło dokładnie przedpole dla wojsk naziemnych"
Chcesz powiedziec ze lotnictwa uzywa sie do usuwania min przeciwpiechotnych i przeciwczolgowych?
Nie, na przedpolu jest dużo innych ciekawych rzeczy do wyczyszczenia - np. stanowisk PPK, artylerii, a i lotnictwa przeciwnika. Kiedy tego nie ma, samo rozminowanie to formalność. Aktualny problem polega na tym, że (zgodnie z podręcznikami) pola minowe są kryte ogniem wyżej wspomnianych elementów. Jeśli/kiedy Ukraina będzie miała nowoczesne lotnictwo, problem rzeczywiście zniknie.
Przydaczka prezydęcka mówi, że dopóki Ukraińcy nie przeproszą na kolanach nie dostaną nic. Wojna z konfederastami o łaskę suwerena jest, chwilowo, racją stanu piSSiorstwa
Mesko, z tego co wiem, pracuje na 3 zmiany.
Robią.
Godko to język prostaków, tak gdzieś ostatnio przeczytałem, nieskomplikowany intelektualnie, nie rozwinięty. Kiedyś myślałem inaczej.
Wrzucasz innym od intelektualnego nieskomplikowania, a sam piszesz z błędami. :/
I to ma byc ta intelektualna parada?
Swoją mogę cieciu. :)
C. to Cie zrobił, w podwójnym znaczeniu.