Import rolny z Ukrainy był we wtorek jednym z tematów posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli. Polski minister Robert Telus, występujący także w imieniu Węgier, Słowacji, Bułgarii oraz Rumunii, przedstawił wniosek o przedłużenie do końca roku wygasającego 15 września zakazu importu pszenicy, rzepaku, kukurydzy i ziaren słonecznika z Ukrainy do tych pięciu krajów.
Rozstrzygnięcie należy do Komisji Europejskiej, ale Polska ustawia ją między młotem i kowadłem, bo – jak dzisiaj uprzedzał Telus – jeśli nie będzie przychylnej decyzji Komisji, to Polska jednostronnie podtrzyma zakaz importowy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Kiedy poznamy nazwy firm, które kupiły i wprowadziły na polski rynek ukraińskie zboże? Dlaczego ta wiedza jest ukrywana przed Obywatelami i Obywatelkami?
Może T. Piątek opisze to kiedyś, ale obecnie pisze o bardziej pilnych sprawach.
Bo oni chca byc anonimowi, zeby moc bez konca nas okradać i komplikowac sytuacje tak, zeby bylo to na reke Putinowi
To jest kwintesencja pisowskiego rozumowania. Jakikolwiek problem - DOPŁATY, DOPŁATY, DOPŁATY. Bierzcie kasę i zamknijcie mordę.
Bo tak łatwo sie pożycza...zwłaszcza na cudzą (czyli naszą)hipotekę, dla pozostania przy korycie. Biorąc jeszcze za to prowizje....
To jakaś wrzutka propagandowa, bo kraje nadbałtyckie z Ukrainą nie graniczą. Jedyny szlak kolejowy prowadzi drugorzędnymi liniami przez Polskę, a ich wydajność jest znikoma. Polskę z Litwą łączy bowiem tylko jedna i to jednotorowa linia kolejowa, pochodząca jeszcze z czasów carskich. Owszem, jej unowocześnienie jest planowane, ale od planu do uruchomienia droga daleka.
Akurat S19 powstaje szybko, większość odcinków jest w budowie albo jest już oddana do użytku. W Polsce projekt Via Carpatia jest najbardziej zaawansowany.
Do dających minusy: proszę wpisać wpisać S19 i sprawdzić stan zaawansowania budowy tej drogi. Zresztą tutejsi forumowicze często pod artykułami o kolejnych powstających odcinkach psiocza na nią, twierdząc... Że nikt tą drogą jeździć nie będzie i że jest ona niepotrzebna. Ciekawe.
Ukraina ma problemu tylko z transportem zboża do odbiorcy (przykładowo w Afryce).
Polska może pomóc Ukrainie zapewniając tranzyt części zboża (przy okazji na tym trochę zarobić).
Nie ma tu sprzecznych interesów, natomiast problemy są dwa :
1. Nieuczciwi przedsiębiorcy działający wg pomysłu: jak zboże jest tranzytem w Polsce to zamiast trochę zarobić za transport, dobrze zarobię gdy złamię umowę i sprzedam je na miejscu.
2. Nieudolny rząd, który potrafi tylko to co najprostsze - zakazać.
Niestety, nie potrafi ZORGANIZOWAĆ SZCZELNEGO tranzytu (np. rejestracja i śledzenie ładunku).
Gdyby tranzyt był szczelny, nie można by sprowadzać na lewo zboża z Rosji przez Białoruś i sprzedawać dalej jako ukraińskiego.
Pleciesz. A ukraińskie zboże w polskich silosach zostało siłą tam wsypane przez Ukraińców? Mieli ogłosić kto tak zapełnił silosy. I tu......cisza. swoi pod ochroną kosztem wszystkich.
wczoraj, ZDF : wagony zaplombowane, bez rozladunku ziarna trafia do Egiptu, Afryki... czy to realne?
Kto je zapełnił? Ukraińscy oligarchowie i grupa polskich cwaniaków. A kto dokładnie to oczywiście powinno zostać wyjaśnione, ale to nie zmienia prostego faktu, że w obecnej sytuacji Polska nie może sobie pozwolić na import zboża z Ukrainy.
Polska blokuje Zamiast wspólnie szukać rozwiązania. Przyjdzie czas kiedy też w Polsce zabraknie EU solidarności - komu dziwo ️
Co blokuje?
I przez ponad rok nie znaleźli dobrego rozwiązania? Może powinni mniej czasu spędzać na kampanii przedwyborczej, więcej na pracy? A może znowu kombinują, żeby na tym zarobić...
Jakieś rozwiązanie niby jest: plombowac i wysyłać dalej. Byleby starannie, bo wcześniej to jakoś im nie wyszło. To nie są najbardziej kompetentni ludzie na świecie.
Ciekawie będzie, jak poznamy tegoroczne polskie zbiory.
Przecież jest chyba jasne, że dotknęła nas katastrofalna susza. Dla rolników może to i dobrze, bo dostaną odszkodowania, ale dla ogółu populacji może powstać problem dostępności żywności i nie tylko ich ceny.
Oczywiście istnieją metody dokładnego oszacowania zbiorów na długo przed żniwami i wyprzedzającego ustawienia się z importem/eksportem.
W tej chwili jednak ze względów nacjonalistycznych nasi niekompetentni rządzący puszą się i "nie oddadzą guzika". Jak się na wiosnę okaże, że zboża nie ma to zacznie się plucie na Brukselę i Tuska, że nie zgodzili się na import zboża do Polski.
A ślepy suweren i tak odda władzę tym baranom, bo dla niego swojski głupek u władzy zaspakaja kompleksy.
Zboża nie zabraknie, jak nie starczy polskiego to po prostu skądś ściągną. Akurat susze w Polsce to nic nowego, permanentną suszę hydrologiczną mamy w Polsce od lat.
Ale zablokowala i zamiast przeslac to zboze dalej, sprzedaje najwyrazniej na wlasne konto poprzez swoich
"jak nie starczy polskiego to po prostu skądś ściągną", ale nie z Ukrainy?!
Kompetentni ludzie mogli już dawno oszacować wielkość zbiorów, wielkość naszych potrzeb wewnętrznych i eksportowych, na tej podstawie ustalić kontyngent importowy i wpuścić tę ilość z Ukrainy. Zaspokoilibyśmy nasze potrzeby i pomogli krajowi w dużych opałach.
Dla PiS'u jest to kolejna możliwość nawalania w UE i to jest dla nich ważniejsze, niż racjonalny osąd rzeczywistości.
nie rozumiesz problemu
Nie zgadzam się, Polska bardzo pomogła Ukrainie przez ostatnich kilkanaście miesięcy. Niby co więcej moglibyśmy zrobić?
Tez tak mysle, bo przeslanek w bród
Na przykład nie finansować Putina zakupami węgla, ropy, gazu, i chemikaliów.
Na przykład zamknąć granicę z Białorusią, a nie tolerować gigantyczny przemyt.
Na przykład dostarczyć jakiś sprzęt za własne pieniądze.
Mam kontynuować?
Jaki eksport jak te zboże zostaje w Polsce, Rumunii czy Bułgarii.
Na dodatek po opuszczeniu Ukrainy tego nie można nazwać ukraińskim zbożem bo to własność zachodnich wielkich firm.