W czwartek abp Paul Gallagher, watykański sekretarz ds. relacji z państwami i organizacjami, czyli odpowiednik szefa MSZ, brał udział w prezentacji tomu „Lezioni ucraine" (Lekcje ukraińskie), zawierającego artykuły dotyczące wojny w Ukrainie. W jej trakcie Gallagher bronił postawy papieża Franciszka, często krytykowanego za próby utrzymywania jednakowego dystansu wobec Moskwy i Kijowa. Arcybiskup przekonywał, że postawa papieża wobec wojny w Ukrainie nie jest „pustą retoryką pokoju, lecz imperatywem moralnym, by wstrzymać niesprawiedliwą wojnę".
Wszystkie komentarze
Na razie to jednym okiem widzą - szef jeszcze się nie wybudził...
Bo się skończyła kasa z kremla.
Zrozumieli ze Rosja przegrala.
Widzimy, ale nie grzmimy co?
Mafia cieplajow
stara się zachowac resztę poważania.
Tymczasem w Bilbi: Niechaj więc mowa wasza będzie: tak – tak, nie – nie, bo co ponadto jest, to jest od złego (Mt 5:36–37)
Nie wydaje mi się, żeby Jezus stał na przeszkodzie nazywania zła złem.
Jest chory jak w czasie wojen światowych.Jak to mówią jedyny żyd z kaloryferem-musi być na siłowni.
Tymi męczennikami to jesteśmy my czytający te polityczne bzdury.
Wyborcza mogłaby nam ich oszczędzić.
Ukraina nie ma już żadnych sukcesów na froncie,
bo amunicja się skończyła.