Rodziny najbardziej rozpoznawalnych białoruskich opozycjonistów, uwięzionych przez reżim Aleksandra Łukaszenki ze względu na działalność polityczną, alarmują, że od miesięcy nie mają od nich jakichkolwiek wieści.

Wiktar Babaryka, były bankier, niedoszły kandydat na urząd prezydenta, nie daje znaku życia od ponad dwóch miesięcy, Maryja Kalesnikawa, jedna z liderek opozycji – od blisko czterech. Lista nazwisk tych, którzy „zgubili się" w więzieniach jest coraz dłuższa. „Pokażcie nam, że są żywi", zaapelowała do przedstawicieli reżimu Swiatłana Cichanouska, nieoficjalna zwyciężczyni ostatnich wyborów prezydenckich.

 Czy Siarhiej Cichanouski żyje?

Liderka białoruskiej demokratycznej opozycji od ponad czterech miesięcy jest pozbawiona kontaktu z mężem Siarhiejem, antyreżimowym blogerem, skazanym na osiemnaście lat kolonii karnej za rzekome „organizowanie masowych zamieszek, podżeganie do niezgody społecznej przeciwko przedstawicielom władz i organów ścigania oraz organizowanie działań zakłócających porządek publiczny".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Przecież Karczewski mówił, że na Białorusi nie ma więźniów politycznych "byli i nie ma, wie pan, tu nie ma tematu"
    już oceniałe(a)ś
    5
    0