Włoskie media podkreślają, że choć podróż Zuppiego określa się mianem „watykańskiej misji pokojowej", to strategią Watykanu są cierpliwe próby zainicjowania dialogu z różnymi stronami. Papież Franciszek zdaje sobie sprawę, że pokoju nie osiągnie się jednym wyjazdem. Jego plan polega na cierpliwym szukaniu wszelkich sposobów „zbliżenia się do pokoju", nawet jeśli wydaje się on teraz nierealny.
„Mission impossible" - komentuje rzymski dziennik „Messaggero", który przypomina jednak, że w przeddzień wydarzenia kard. Matteo Zuppi, szef Konferencji Episkopatu Włoch i arcybiskup Bolonii, mówił, że wierzy w cuda.
Wszystkie komentarze
Wiadomo już do czego KK potrzebne są dzieci...
Kiedy zrobi? Już półtora roku trwa ta wojna.
co za merytoryczna opinia. "Ciotowaty klecha", ile czasu zabralo ci przemyslenie tej sprawy i nabazgranie w internecie?
Po drugie: to jest spóźniona próba wyjścia z twarzą z dotychczasowej polityki ws do Ukrainy.
Po trzecie: nic nie załatwi, bo Putin ma go w d...
A poza tym , niech oni trzymają się jak najdalej od jakichkolwiek dzieci.