Białorusini od kilkunastu dni usiłują poznać odpowiedź na pytanie, co się stało z opozycyjnym politykiem, który powinien przebywać w kolonii karnej. Nie ustają też spekulacje na temat stanu zdrowia Aleksandra Łukaszenki. Według informacji kanału zszerzającego przeciwnych wojnie w Ukrainie lekarzy, w piątek zatrzymano pięcioro pracowników szpitala.

 Współpracownicy Wiktara Babaryki, byłego bankiera i niedoszłego kandydata na urząd prezydenta Białorusi, zaalarmowali media, że od trzech tygodni nie mają jakiegokolwiek kontaktu z konkurentem Aleksandra Łukaszenki. Nie są również w stanie ustalić miejsca jego pobytu, choć białoruski opozycjonista powinien teoretycznie przebywać w nowopołockiej kolonii karnej, gdzie odbywa karę czternastu lat pozbawienia wolności.

„Ani jedna instytucja Departamentu Wykonywania Wyroków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w tym podległe mu szpitale, nie chce potwierdzić, że Wiktar jest u nich" - przekazali mediom współpracownicy Babaryki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ukraina trzyma się dzielnie, może Łukaszenkę trafi szlag, kacapia nie wydoli ze
    swoimi orkami i „ruski mir” cofnie się do Moskwy, czyli na właściwe miejsce.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    "zszerzajacego" zamiast "zrzeszającego"? Przy całym szacunku do tematu....
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    troche za duzo literowek w tym tekście, ktos go sprawdzał?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0