Współpracownicy Wiktara Babaryki, byłego bankiera i niedoszłego kandydata na urząd prezydenta Białorusi, zaalarmowali media, że od trzech tygodni nie mają jakiegokolwiek kontaktu z konkurentem Aleksandra Łukaszenki. Nie są również w stanie ustalić miejsca jego pobytu, choć białoruski opozycjonista powinien teoretycznie przebywać w nowopołockiej kolonii karnej, gdzie odbywa karę czternastu lat pozbawienia wolności.
„Ani jedna instytucja Departamentu Wykonywania Wyroków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w tym podległe mu szpitale, nie chce potwierdzić, że Wiktar jest u nich" - przekazali mediom współpracownicy Babaryki.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
swoimi orkami i „ruski mir” cofnie się do Moskwy, czyli na właściwe miejsce.