Takie wnioski płyną z Dohy, gdzie zakończyło się dwudniowe spotkanie pod wodzą Antoniego Guterresa, sekretarza generalnego ONZ, dotyczące relacji społeczności międzynarodowej z rządem talibów.

Według Stephane Dujarric, rzecznika ONZ, celem spotkania było "osiągnięcie porozumienia wśród członków społeczności międzynarodowej co do zaangażowania z talibami". Wśród kluczowych tematów znalazły się prawa kobiet i dziewcząt, antyterroryzm, zwalczanie narkotyków i inkluzywne rządzenie krajem. W konferencji uczestniczyli dyplomaci z Arabii Saudyjskiej, Chin, Francji, Indii, Indonezji, Iranu, Japonii, Kazachstanu, Kirgistanu, Niemiec, Norwegii, Pakistanu, Rosji, Stanów Zjednoczonych, Tadżykistanu, Turcji, Uzbekistanu, Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Talibowie to kulturowa i polityczna dzicz. I tylko tak powinni być traktowani przez społeczność międzynarodową.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Czy popełnianie błędów ortograficznych zalicza się do praw kobiet?
    Krótki wykaz:
    * Antonio Guterres - Antonia Guterresa
    * Doha - Dohy - Doże (rzadkie, częściej Dosze)
    * Stephane Dujarric - Stephane'a Dujarrica
    Pani Kruszona pewnie zgrzyta zębami...
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Przełknijcie to i dajcie ludziom w Afganistanie normalnie żyć.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Let's leave them to their own devices.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2