Korespondencja z Kijowa
O wojnie w Ukrainie czytaj w naszej relacji na żywo
W ostatnich miesiącach wiele mówi się o możliwej ukraińskiej ofensywie. Pancerną pięścią takiej operacji mają być zachodnie czołgi, które Kijów obecnie otrzymuje, choć z pewnymi opóźnieniami. O kulisach tego przedsięwzięcia „Gazeta Wyborcza" rozmawiała z wysokim rangą ukraińskim urzędnikiem (pragnął zachować anonimowość; tekst powstał w oparciu o jego wypowiedzi).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A jeszcze niedawno ważniejsze od obronności była kwestia urlopów macierzyńskich pracowniczek podległych ministerstwu obronnemu, a teraz taka żona stanu stoi na czele całej UE.
Śmieszne? W kontekście trwającej od ponad roku okrutnej wojny?
To się uśmiałem!
Na papierze T-90 faktycznie wydaje się mieć przewagę nad starszymi Leopardami 2 czy nawet "gorszymi" wariantami Abramsa. Tyle, że analiza "na papierze" nic nie mówi o ergonomii i świadomości sytuacyjnej. O taktyce, wyszkoleniu załóg czy faktycznym stanie sprzętu nie wspominając
niedlugo sie dowiemy
na pewno Ukraińcy, Amerykanie i moze ktoś jeszcze. I niech tak zostanie
Przecież to wszystko działo się już miesiące temu. Oryx dokumentuje wszystkie oficjalnie zapowiedziane dostawy:
oryxspioenkop.com/2022/04/answering-call-heavy-weaponry-supplied.html?m=1
Zobowiązań samych Leopardów było na dwie brygady chyba, zachodnia brygada to o ile pamiętam 44 czołgi, wschodnia trochę mniej, 30-kilka. Ile z tego już dotarło i jaki jest harmonogram dostaw pozostałych to publicznie nie wiadomo i chyba rozumiesz dlaczego. Jakieś już są, ale ile, to się dowiemy jak zaczną ofensywę.
No przecież zdjęcia są podpisane, tylko na jednym brakuje tej informacji.