Swoje wystąpienie po powrocie do rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie Trump rozpoczął od wyparcia się wszystkich postawionych mu zarzutów. - Jedynym przestępstwem, jakie popełniłem, jest nieustraszona obrona naszego narodu przed tymi, którzy chcą go zniszczyć - stwierdził. Nazwał postawienie mu zarzutów "potężną ingerencją wyborczą na niewidzianą w tym kraju skalę".
W pierwszych minutach przemówienia, skierowanego do zwolenników zebranych w rezydencji, w tym swoich dzieci, były prezydent USA wymieniał, w jaki sposób - jak twierdzi - był prześladowany przez "radykalną lewicę" od czasu rozpoczęcia kampanii w 2016 r. Wspomniał nalot FBI na Mar-a-Lago z 2022 r., który miał na celu odzyskanie poufnych rządowych dokumentów zabranych przez Trumpa z Białego Domu. Prezydent stwierdził, że miał pełne prawo wziąć ze sobą dokumenty, a samo wyniesienie ich z Białego Domu je odtajniało.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
kryształ
Można by rzec, Kaczyński, Bielan i Obajtek w jednej osobie w sosie z Szydło, Mazurek i Kempy:))
z poparciem kukurydzianego zaplecza
Ale to z dziada pradziada Niemiec! To raczej jest dysproporcja możliwości i ambicji - po przekroczeniu pewnej granicy widzimy groteskę. Dla przykładu - zawodnik sumo w balecie czy dżokej grający w koszykówkę. Można? - można. No to dlaczego Trump nie może być prezydentem? A że śmiesznie i strasznie? - widać ludzie lubią groteskę!
Bez stygmatyzowania boga ducha winnych ludzi, proszę
xD
Trump to mały pikuś w porównaniu z naszym KK.
Trump ma tylko 3 mld dolarów, KK - to strzeżona tajemnica.
Nasi kiwają nie tylko sprawiedliwość ale i prawo. Robienie na lewo też im nieźle wychodzi. Po prostu utalentowani są. Gdyby rządzili Stanami Zjednoczonymi jak Trump, to by się działo!
Nie byłoby już stanów.
W Polsce piździory kombinują jak odciąć Polaków zza granicy od głosowania i jak nie usprawnić wyborów żeby sami mogli wybrać. To da powód wszystkim myślącym aby wiedzieli, ze wybory były zmanipulowane.
Samo drukowanie pieniędzy już im nie wystarcza.
Witek powinna stanąć przed TS za blokowanie zmian w prawie wyborczy.
Skąd się biorą? Sami mają coś z deklem.