Tej jesieni Australijczycy zostaną spytani, czy zgadzają się na powołanie w parlamencie osobnej komisji reprezentującej interesy Aborygenów.

- Proponowana ustawa zmienia konstytucję. Uznaje Pierwsze Narody Australii przez ustanowienie Głosu Aborygenów i Wyspiarzy z Cieśniny Torres. Czy zgadzasz się na tę zmianę – na konferencji prasowej premier Anthony Albanese odczytał łamiącym się głosem treść referendalnego pytania, na które będą odpowiadać Australijczycy. „Głos", o którym mówił premier, to specjalna komisja Aborygenów. Będzie ona mogła przekazywać parlamentowi opinie i propozycje rdzennej ludności.

Dokładna data referendum nie jest jeszcze znana. Wiadomo, że ma odbyć się między październikiem a grudniem tego roku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    W tej sprawie Australia jest bardzo do tylu za innymi krajami, porównajmy to na przykład z reprezentacja Maorysów w rzadzie Nowej Zelandii.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dzieje się i dobrze.
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    "Premier: Jeśli nie teraz, to kiedy?"

    Lenin: Jeśli nie teraz, to kiedy? Jeżeli nie my, to kto? ;)
    @Jozef_K
    Australia dla Australijczyków. Białasy won do domu.
    Ameryka dla Amerykanów. Białasy won do domu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    @zdzich02
    Nie, błagam, nie chcę amerykańskich rednecków w Europie
    już oceniałe(a)ś
    1
    0