Tubylczy lud Yanomami dziesiątkują głód, choroby i bandytyzm dzikich górników. Lula da Silva ogłasza alarm dla ochrony Indian i Amazonii.

Jedną z pierwszych podróży po objęciu urzędu 1 stycznia Inácio Lula da Silva odbył kilka dni temu do rezerwatu tubylców Yanomami w północnym stanie Roraima przy granicy z Wenezuelą. Alarmistyczne doniesienia mediów o klęsce głodu i chorób w największym amazońskim rezerwacie Brazylii, gdzie mieszka ok. 28 tysięcy członków ludu Yanomami, okazały się prawdziwe. Po powrocie z podróży prezydenta i jego pierwszej w historii kraju minister ds. ludów tubylczych rząd ogłosił stan klęski w regionie i zapowiedział wysłanie misji humanitarnej i wojska na ratunek.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Szacun dla prezydenta za to co zamierza.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    Nareszcie , Może uda sie zatrzymać te durne , skrajnie nieodpowiedzialne decyzje bolsonaro . Skrajny ,niekompetentny pieniacz ,mający w poważaniu godność człowieka . Ale to sekta od trampa ,ktora jest konserwatywna DLA SIEBIE ,tak jak mafia pisowska
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Yamomani trzeba by dać żyć w rezerwacie o powierzchni naszego województwa i tam otoczyć ochroną i opieką, jeśli już koniecznie chcemy utrzymywać ich na poziomie neolitu. To byłoby jakoś wykonalne i rozsądne. A nie "na niby" dać im obszar trzy razy wiekszy od Polski i udawać, że będą tam sobie żyć szczęśliwie, a nikt im nie będzie przeszkadzał. To jest chora fantazja lewoskrętnych i zawsze prowadzi do bzdury na której cierpią również ci "chronieni".
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    Niech im pomogą chińscy i rosyjscy przyjaciele Luli. Na pomoc cywilizowanego świata Brazylia nie zasługuje.
    @Olgino
    Do tej pory Czytelnicy Wyborczej uważali Cię za zwyczajnego, dość prymitywnego, ukraińskiego nacjonalistę. Niestety jest gorzej.
    Jesteś tak zaślepiony człowieku, że po prostu nic z tego nie rozumiesz. "Cywilizowany świat" nie ratowałby przez to wyłącznie Brazylii, lecz przede wszystkim cały świat właśnie.
    Dobrze, że obecnie Ukrainą nie rządzą tacy Olgino jak Ty, gdyż wówczas na pomoc "cywilizowanego świata" nie mogłaby ona liczyć.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0