W niemal odciętej od Zachodu z powodu sankcji Mjanmie lokalny przemysł obronny otwiera kolejne fabryki - we współpracy z zachodnimi firmami.

Sprawcy masakry Rohingya z wioski Inn Dinn z 2017 r. niecały rok potem wyszli na wolność – donosi  BBC. To nie dziwi, skoro ówczesnym czystkom etnicznym wśród muzułmańskich Rohingya dowodził  późniejszy autor puczu wojskowego z 2021 r. generał Min Aung Hlaing.

Zbrodni armii na cywilach poświęcony jest świeży raport sporządzony pod auspicjami specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. Mjanmy. Wynika z niego, że mieszkańców Inn Dinn zastrzelono z broni, która powstała w jednej z 25 birmańskich fabryk zbrojeniowych – ale przy współpracy z firmami zagranicznymi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    To jest dowód na to że Ukraińcy , Polacy i inne aktywa są potrzebne USA tylko do realizacji celów geopolitycznych . Liczą sie tylko pieniądze i władza .
    @KogoToObchodziWhoCares
    W jaki sposob ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0